Odczucia Zbigniewa Girzyńskiego są całkowicie subiektywne i zupełnie oderwane - powiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Girzyńskiego, że nie ma on jednoznacznych dowodów na to, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu.
Kaczyński stwierdził, że partia jest szeroka, dlatego "są różne odczucia i różni ludzie". Zapowiedział jednak, że będzie chciał, by Girzyński wyjaśnił mu o co, dokładnie mu chodziło w wywiadzie, jakiego udzielił "Rzeczpospolitej".
- My we własnym gronie, za zamkniętymi drzwiami, rozmawiamy o różnych sprawach, ale w tym wypadku mamy do czynienia z wypowiedzią publiczną - powiedział Kaczyński.
Girzyński w wywiadzie dla piątkowej "Rz" powiedział, że nie ma jednoznacznych dowodów, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu.
Dopytywany, czy w świetle znanych faktów miałby odwagę stwierdzić, że trzy osoby przeżyły katastrofę Tu-154M, odpowiedział: - Gdyby były dowody, że trzy osoby przeżyły, to nie wahałbym się o tym powiedzieć. Nie znam jednak wiarygodnych dowodów, które pozwoliłyby jednoznacznie to stwierdzić. Bez nich takiej tezy bym nie wygłosił.
Autor: MAC/ja/k / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24