- Mamy prawo walczyć o prawdę i mamy obowiązek tej walki - mówił w środę do zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu tłumów Jarosław Kaczyński. Szef PiS apelował, by starać się, "żeby Polska trwała". - Będzie trwała, bo są w Polsce miliony patriotów, którzy nie dadzą się zmanipulować. Póki my żyjemy, to Polska nie umarła - przekonywał Kaczyński.
- To już trzy lata od wielkiej tragedii, śmierci 96 naszych rodaków. Śmierci prezydenta RP, jego małżonki, ostatniego prezydenta na obczyźnie. To także trzy lata od momentu, w którym wydawało się, że Polacy są i będą zjednoczeni. Od momentu, gdy w tym miejscu składano tysiące zniczy. Ta jedność była siłą, ale ta jedność nie wszystkim odpowiadała, rozbito ją szybko w imię nadziei, że emocje opadną, że tragedia zostanie zapomniana. Nie została zapomniana. Państwo są najlepszym na to dowodem - powiedział do zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu tłumów Jarosław Kaczyński.
Zebrani przed Pałacem Prezydenckim trzymali m.in. transparenty z hasłami: "Przecz z totalitarno-mafijnym rządem Tuska", "Katyń 1940. Katyń 2010", "Raz sierpem raz młotem tuskową hołotę", "Smoleńsk - pamiętamy", "To był zamach".
Kaczyński w przemówieniu przekonywał, że Polacy mają prawo do prawdy. - Mamy prawo walczyć o prawdę i mamy obowiązek tej walki - podkreślił szef PiS, a tłumy krzyczały "Chcemy prawdy".
Póki my żyjemy, to Polska nie umarła
- Będziemy zabiegać o to, by Polska trwała. Będzie trwała, bo są w Polsce miliony patriotów, którzy nie dadzą sie zmanipulować. Póki my żyjemy, to Polska nie umarła - przekonywał Kaczyński.
Stwierdził także, że zadaniem jego partii jest dążenie do prawdy. - Ale także dążenie do tego, by Polska była silna, dumna, suwerenna, poważna i sprawiedliwa. Dopiero wtedy będzie to Polska z jego (Lecha Kaczyńskiego - red) marzeń, (...) z naszych marzeń - powiedział Kaczyński i apelował do zgromadzonych, by nigdy nie zapomnieli:
- Nigdy nie możemy zapomnieć. Świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński i jego współpracownicy pozostawili dziedzictwo. Ma ono różne aspekty: pierwszym jest patriotyzm, miłość do ojczyzny. Prezydent był polskim patriotą - ocenił prezes PiS, a tłumy odpowiedziały: "Lech Kaczyński, Lech Kaczyński". - To nie był patriotyzm pusty - dodał brat zmarłego prezydenta. - Naszym zadaniem jest kontynuowanie tego dziedzictwa, tego, żeby Polska była silna, dumna i suwerenna - podkreślił Kaczyński.
"Zwyciężymy, jesteśmy silni"
Prezes PiS ocenił również, że Polacy "potrzebują Polski sprawiedliwej" i o taką właśnie walczył Lech Kaczyński. - Lech Kaczyński i jego współpracownicy byli kontynuatorami tego patriotyzmu, dlatego nie byli lubiani - podkreślił szef PiS. Dodał, że za swój patriotyzm Lech Kaczyński był atakowany. - Jestem przekonany, że dożyjemy w niedługim czasie Polski, w której będą stawały pomniki Lecha Kaczyńskiego i wszystkich ofiar - stwierdził Kaczyński. I ocenił, że "każdy, kto tu dziś przyszedł" jest symbolem walki. - Zwyciężymy, jesteśmy silni. Tam, gdzie jest wiara, jest zwycięstwo - podsumował szef PiS.
Kolejnym punktem obchodów z udziałem szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego będzie msza święta w intencji ofiar katastrofy, która rozpocznie się o godz. 19.00 w Bazylice Archikatedralnej. Po mszy planowany jest Marsz Pamięci.
Autor: kde//gak / Źródło: tvn24,PAP