- Jeżeli w 2011 roku wyborów nie wygramy, to ja pozostawię miejsce innym, pewnie młodszym, oni dalej będą to prowadzili - zapowiedział szef PiS Jarosław Kaczyński. Zaraz jednak wyraził przekonanie, że PiS ma wszelkie szanse wtedy wygrać i "w związku z tym jeszcze trochę młodzi się pomęczą”.
- Jest takie powiedzenie, że do trzech razy sztuka, ale obawiam się, że dwie porażki to już będzie ilość wystarczająca - deklarował Kaczyński zaraz po wykładzie na Katolickim Uniwersyteckie Lubelskim, gdzie mówił o zadaniach polskiej inteligencji.
Jego zdaniem ma ona wielkie zadanie w budowie państwa z dobrze funkcjonującym aparatem państwowym, bo "takiego państwa w tej chwili nie ma". To, które jest teraz, to "ciągle - mimo że minęło prawie 20 lat - jest mutacją tego aparatu, który służył w okresie komunizmu nie Polakom, ale temu by budować opresję Polaków”.
Polski inteligent mający poczucie służby, poszukujący prawdy, poszukujący racjonalności, powinien dziś służyć polskiemu narodowi - oczywiście w różnych dziedzinach - i powinien wspierać, czy to bezpośrednio czy tylko pośrednio, budowę nowego polskiego państwa Jarosław Kaczyński
Dlatego też „polski inteligent mający poczucie służby, poszukujący prawdy, poszukujący racjonalności, powinien dziś służyć polskiemu narodowi - oczywiście w różnych dziedzinach - i powinien wspierać, czy to bezpośrednio czy tylko pośrednio, budowę nowego polskiego państwa”.
Trzeba analizować wiedzę czerpaną z mediów
Kaczyński podkreślił, że inteligent to nie tylko człowiek wykształcony i dobrze wychowany, ale przede wszystkim przyjmujący etos służby społecznej i poszukujący prawdy. - Chodzi o umiejętność dotarcia do prawdy życia społecznego i prawdy życia publicznego. To znaczy chodzi o umiejętność odrzucenia tego świata wielkiej manipulacji, w której żyjemy, odrzucenia myślenia potocznego, prawd potocznych, stereotypów potocznych, które są tworzone przede wszystkim przez media. Inteligent nie może do tego podchodzić bezkrytycznie, ale z wysokim stopniem sceptycyzmu – zaznaczył Kaczyński.
Dzisiaj na wielu zachodnioeuropejskich uniwersytetach głoszenie tzw. niepoprawnych koncepcji kończy się postępowaniem dyscyplinarnym. Polscy uczeni mający różne wykłady na konferencjach międzynarodowych często na korytarzach ściszonym głosem słyszą: gratulujemy, bo u nas już by się tego nie dało powiedzieć, u nas to za to postępowanie dyscyplinarne Jarosław Kaczyński
Jak tłumaczył, ponieważ „nasz związek ze światem społecznym, życiem publicznym jest dziś zapośredniczony w ogromnym stopniu przez media”, należy analizować to „wszystko, co się w nich widzi i słyszy”. Inteligent, według Kaczyńskiego, "powinien starać się uzyskać wiedzę o faktach, która pozwoliłaby mu na analizowanie, na porównywanie, na widzenie rzeczywistości taką, jaką ona jest naprawdę”.
Polskie uniwersytety "oazą wolności"
Według Kaczyńskiego, polskie uniwersytety powinny, tak jak dotychczas, być „oazami wolności”, bo, jak zaznaczył „gdzie indziej z tą wolnością bywa naprawdę niedobrze”.
- Dzisiaj na wielu zachodnioeuropejskich uniwersytetach głoszenie tzw. niepoprawnych koncepcji kończy się postępowaniem dyscyplinarnym. Polscy uczeni mający różne wykłady na konferencjach międzynarodowych często na korytarzach ściszonym głosem słyszą: gratulujemy, bo u nas już by się tego nie dało powiedzieć, u nas to za to postępowanie dyscyplinarne – mówił były premier.
- Uniwersytety polskie powinny starać się w dalszym ciągu być owymi oazami wolności, miejscami niezmiażdżonymi przez poprawność, która sięga dzisiaj po metody administracyjne, żeby zapewnić sobie monopol – dodał.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24