Jezioro wysycha nie wiadomo dlaczego. Minister obiecuje sprawdzić

Jezioro Świętajno. Poziom wody się obniża, brzeg miejscami cofnął się o kilkadziesiąt metrów.
Jezioro Świętajno. Poziom wody się obniża, brzeg miejscami cofnął się o kilkadziesiąt metrów.
Źródło: Tomasz Waszczuk/PAP
Jezioro wysycha - i nie bardzo wiadomo, dlaczego. Zmiany klimatyczne? Działalność hotelu? Nadmierna urbanizacja? A może wszystkie te czynniki razem wzięte powodują, że z roku na rok wody w jeziorze jest coraz mniej? Wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała deklaruje, że przeanalizuje, czy podlegli mu urzędnicy popełnili jakieś błędy w tej sprawie.
Kluczowe fakty:
  • O sprawie napisaliśmy wczoraj - w gminie Jedwabno na Mazurach, na oczach mieszkańców wysycha jezioro Świętajno Narckie. Część z nich twierdzi, że powodem tego stanu rzeczy jest działalność hotelu zlokalizowanego na brzegu jeziora.
  • Podsekretarz stanu w ministerstwie klimatu i środowiska, Mikołaj Dorożała przyznaje, że podległym mu urzędnikom z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska "cała sprawa nie była znana".
  • Wiceminister zapowiada kontrolę - sprawdzi podejmowane w tej sprawie "rozstrzygnięcia".
  • Urzędnicy z Wód Polskich przekonują, że głównym winowajcą są globalne zmiany klimatyczne.

W kwietniu tego roku Paulina Matysiak, posłanka Partii Razem złożyła poselską interpelację w sprawie ubytków wody w tym jeziorze. Powołała się na "Opinię techniczną dotyczącą wpływu ujęcia wody nr 3 w Warchałach na stan jeziora Świętajno Narckie", która została sporządzona przez dwóch geologów: dr. Marcina Krzynówka i mgr. inż. Sławomira Pełkowskiego, i z której wynika, że użytkowanie studni przez hotel Natura Mazur ma wpływ na obniżanie się poziomu wody w jeziorze. Co za tym idzie - winni są więc urzędnicy, którzy zezwolili na taki pobór wody przez hotel.

Jezioro Świętajno Narckie
Jezioro Świętajno Narckie
Źródło: archiwum prywatne

Opinię geologów, a także stanowisko właścicieli hotelu przedstawiliśmy w opublikowanym wczoraj artykule Znikające jezioro. Mazury wysychają? "Od lat wypijaliście tę wodę".

23 maja posłance odpowiedział podsekretarz stanu w ministerstwie klimatu i środowiska, Główny Konserwator Przyrody, Mikołaj Dorożała. Jak się okazuje, problem z jeziorem Świętajno i ewentualny wpływ funkcjonowania hotelu na ubytek wody w jeziorze, nie był znany urzędnikom z Warszawy.

„Z informacji uzyskanych od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie wynika, iż wspomniana w interpelacji, a przekazana do prokuratury, opinia biegłych (…) nie została udostępniona tamtejszemu urzędowi i nie jest mu znana. Cała sprawa nie była również wcześniej znana Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, organowi nadzorującemu działalność Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska.”

Mikołaj Dorożała zobowiązuje się do bliższego zapoznania z tematem:

„W związku z kwestiami poruszonymi w ww. interpelacji Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przeanalizuje wydane w przedmiotowej sprawie rozstrzygnięcia.”

Czytaj także: