- Jesteśmy w kontakcie z rodzinami marynarzy, którzy zaginęli lub uratowali się. Rodziny są na bieżąco informowane - powiedział w TVN24 Janusz Łęgowski z Morskiej Agencji Gdynia, w której zatrudnionych było 10 z 11 Polaków pływających na Baltic Ace. Statek zatonął w środę na Morzu Północnym.
Do katastrofy doszło w środę wieczorem na Morzu Północnym, około 70 km od wybrzeży. Dwa statki- samochodowiec Baltic Ace zatonął po zderzeniu z kontenerowcem Corvus J. Na pokładzie Baltic Ace były 24 osoby, w tym 11 Polaków. Sześciu zostało uratowanych, pięciu uznanych jest za zaginionych. Trwa akcja ratunkowa, wznowiona po nocnej przerwie.
"Nadzieję trzeba mieć do końca"
Armator statku Baltic Ace poinformował, że wśród czterech śmiertelnych ofiar jest jeden Polak. Informacji tej nie potwierdza polska ambasada ani Morska Agencja Gdynia. - Od samego początku jesteśmy w kontakcie z rodzinami marynarzy, którzy zaginęli lub uratowali się - mówił w TVN24 Janusz Łęgowski. Jak dodał, rodziny są na bieżąco informowane, co do przebiegu akcji ratunkowej, prowadzonej z morza i z powietrza. Łęgowski dodał, że na pokładzie Baltic Ace były 24 osoby, w tym 11 Polaków. 10 z nich zatrudnionych jest za pośrednictwem Morskiej Agencji Gdynia. Jeden - kapitan - za pośrednictwem innej agencji.
Łęgowski dodał, że - według niego - wszyscy byli w tratwach ratunkowych i środkach ochrony osobistej. - Nadzieję trzeba mieć do końca, ale szanse, że rozbitkowie się uratowali, są małe - przyznał.
Polacy świetnie wykwalifikowani. Armator "renomowany"
Mariusz Lenckowski z MAG mówił kilkadziesiąt minut później na konferencji prasowej, że wszyscy Polacy rekrutowani w Gdyni , "9 oficerów i kucharz", są "wykwalifikowani i mają dokumenty upoważniające zajmowane przez nich stanowiska".
- Kucharz i drugi mechanik weszli na burtę zaledwie parę dni temu, inni byli blisko końca wypełnienia kontraktu. Te podpisuje się na trzy miesiące - wyjaśniał.
W przypadku jedenastwgo z Polaków - kapitana Baltic Ace, który był rekrutowany przez inną agencję - takich danych MAG nie ma. - Jedyne, co możemy potwierdzić to to, że kapitan Baltic Ace był Polakiem, ale nie wiemy nic o jego doświadczeniu i nie znamy jego papierów. Zakładamy jednak, że był to człowiek wykwalifikowany, skoro kierował statkiem - dodał Lenckowski.
Z różnych miejsc w Polsce
Pracownik MAG mówił, że "marynarze, którzy płynęli na Baltic Ace są z różnych miejsc Polski: Trójmiasta, z centralnej i zachodniej części kraju, i ze Szczecina".
W tej chwili sześciu Polaków, którzy zostali wyłowieni z morza zostało przetransportowanych do hotelu w Rotterdamie. - Tam przyjedzie też dwóch przedstawicieli armatora statku, którzy obejmą ich opieką - powiedział Lenckowski, informując:
- Grecki armator, do którego należał Baltic Ace jest bardzo dobry, renomowany. Ma we flocie około 50 statków w tym sześć u wybrzeży Europy Zachodniej i Morza Bałtyckiego. Wszystkie one zostały wybudowane w Gdyni w latach 2006-2008.
Autor: jk/adso//kdj / Źródło: tvn24