|

Gdy ojciec, zamiast do tenisowego raju, zabiera dziecko do piekła

GettyImages-948244540
GettyImages-948244540
Źródło: Art SEITZ/Gamma-Rapho via Getty Images
Nie każdy ma tak dobrze jak Iga Świątek, której ojciec kocha sport, szanuje i rozumie. Droga do zawodowego tenisa Jeleny Dokić była koszmarem. Miała zostać mistrzynią, cena nie grała roli. Była bita, wyzywana i poniżana przez ojca niemal każdego dnia. Mistrzynią nie została. Andre Agassi został, ale kort nazywał więzieniem.Artykuł dostępny w subskrypcji

Dziś Tomasz Świątek imponującej karierze Igi przygląda się z boku. Swoje zrobił, pomagał i wspierał z całych sił, kiedy jego pomoc była potrzebna najbardziej. Do niczego nie zmuszał.

Czytaj także: