To jedyna skutecznie postawiona granica na drodze migrantów. Mija rok od kiedy Węgrzy zdecydowali o budowie fizycznego ogrodzenia na granicy z Serbią. Wówczas był to najchętniej uczęszczany szlak prowadzący do Niemiec. Był, bo teraz płotu strzegą wojskowi z noktowizorami, a Węgrzy przez cały czas dostawiają kolejne zasieki. Granica jest praktycznie nie do pokonania. Materiał "Faktów z zagranicy" w TVN24 BiS.
Jest pusto, cicho i spokojnie, co kilka minut przejeżdża patrol - tak wygląda węgierska granica z Serbią. - Stworzyliśmy system, który naprawdę działa. Wysłaliśmy tylu ludzi i tyle sprzętu, że granica jest całkowicie szczelna - mówi Zsolt Gulvas z węgierskiej policji. Strażnicy dostali ponadto noktowizory i kamery termiczne, w związku z czym przemytnicy i nielegalni imigranci praktycznie są bez szans.
"Wolelibyśmy legalnie"
Spokojnie jest także po drugiej stronie granicy, w Serbii, choć tylko w jednym obozie znajduje się tam kilkaset osób. - Nie chcemy nielegalnie przekraczać granicy. Wolelibyśmy podróżować legalnie, ale jeśli się tak nie da, to nie będziemy mieli wyjścia - mówi Safi Uwah Majidi, imigrant z Afganistanu.
Dokładnie rok temu węgiersko-serbska granica wyglądała zupełnie inaczej. Dziesiątki tysięcy imigrantów koczujących pod gołym niebem, przecierających się przez zasieki, uciekających przed strażnikami. Gdy sytuacja zaczęła się wymykać spod kontroli, Viktor Orban zadecydował o zamknięciu granic z Serbią i Chorwacją.
"Węgry nie chcą zmian"
- Węgry nie chcą zmian. Może mamy jakieś wady, ale nie chcemy zmieniać charakteru naszego kraju. Chcę, by Węgry pozostały Węgrami, mam na myśli również skład etniczny - powiedział Viktor Orban. Bardzo umiejętnie wykorzystuje on obawy Węgrów. Coraz silniejszy nacjonalizm i lęk przed obcymi prawdopodobnie pozwolą mu 2 października wygrać referendum. Węgrzy odpowiedzą w nim na pytanie, czy zgadzają się na przymusowe przyjęcie imigrantów.
Więcej materiałów na stronie "Faktów z zagranicy" TVN24.
Autor: mm//gak / Źródło: Fakty z Zagranicy - TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: CC BY-SA 3.0 | Délmagyarország/Schmidt Andrea