Prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Grójca wrócił do tematu reparacji wojennych od Niemiec. - Jesteśmy ciągle wierzycielem Niemiec i to w wielkiej skali. To nie chodzi tylko o reparacje czy odszkodowania, to chodzi także o rozliczenie moralne - mówił. Stwierdził też, że Niemcy wypłaciły odszkodowania kilkudziesięciu krajom, ale nie Polsce. - I my tego nie popuścimy - dodał. Kaczyński mówił też między innymi o zniesieniu immunitetów sędziów, posłów i senatorów.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na wtorkowym spotkaniu z mieszkańcami Grójca mówił, że "Niemcy się z nami nie rozliczyły". - My jesteśmy ciągle wierzycielem Niemiec i to w wielkiej skali. To nie chodzi tylko o reparacje czy odszkodowania, to chodzi także o rozliczenie moralne - przekonywał.
Jak mówił, "Niemcy próbują udawać, że są mocarstwem moralnym". - A co się w Niemczach stało po wojnie, jeśli chodzi o zbrodniarzy, których były setki tysięcy? Stworzono cały system abolicyjny, czyli taka amnestia i zapomnienie - ocenił.
- Na przykład uznano, że wszystkie przestępstwa popełnione w ramach ówczesnego prawa, to nie są przestępstwa. A Polacy zamordowani w Oświęcimiu - ale nie ci, którzy zmarli z powodu ciężkiej pracy, głodu, chorób, tylko ci, którzy zostali po prostu straceni - oni wszyscy mieli wyroki. Procesy trwały minutę albo mniej, ale ci sędziowie, którzy te wyroki wydawali, zostali zwolnieni od jakiejkolwiek odpowiedzialności - kontynuował.
Tymczasem, jak mówił Kaczyński, wszyscy ci zbrodniarze "zasługiwali na szubienicę, bo wtedy w okresie powojennym kara śmierci była traktowana jako coś zupełnie oczywistego".
Prezes PiS: nie wolno ustąpić różnego rodzaju szantażom
Według Kaczyńskiego dotyczy to także wielu innych funkcjonariuszy, którzy dopuszczali się ciężkich zbrodni, a po wojnie zajmowali w Niemczech wysokie stanowiska. - Tak to było. Reinefarth (Heinz, SS-Gruppenführer - przyp. red.), jeden z głównych tłumicieli i morderców w Warszawie w czasie Powstania, był przecież nawet posłem do landtagu i burmistrzem (Westerland - przyp. red.). Nic mu nie zrobiono - mówił dalej.
- Oni zhańbili się potwornie w czasie wojny, ale też po wojnie, w tych demokratycznych Niemczech, tych na Zachodzie, też się zhańbili. I trzeba o tym pamiętać. I trzeba mieć odwagę, by o tym mówić. Nie wolno ustąpić różnego rodzaju szantażom - przekonywał.
Kaczyński: Włochy otrzymały odszkodowania, a my nie. My tego nie popuścimy
Kaczyński pytał też zgromadzonych: - Wiecie, ilu krajom Niemcy wypłaciły odszkodowania? Siedemdziesięciu, na przykład Meksykowi.
- I nawet takie kraje, którym oni w gruncie rzeczy nic nie zrobili, otrzymały, może niewielkie, ale jakieś odszkodowania. Włochy otrzymały odszkodowania, a my nie - dodał. - I my tego nie popuścimy - powiedział Kaczyński. - Nas tutaj słyszą, słyszą to, co ja mówię i sądzę, że w pewnych ambasadach, a nawet w pewnych stolicach też to usłyszą - dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Kaczyński: po prostu immunitety trzeba znieść
Kaczyński był też pytany, czy przewiduje zniesienie immunitetów sędziów, posłów i senatorów. - Tak proszę państwa, ja uważam - chociaż mówię to w tej chwili tylko w swoim indywidualnym imieniu, a w partii są gremia, które muszą takie rzeczy zatwierdzać - chociaż kiedyś miałem inne zdanie, że po tych doświadczeniach, które mamy, po prostu immunitety trzeba znieść - odparł.
Jego zdaniem, aby zabezpieczyć sędziów, posłów i senatorów przed "działaniami jakichś miejscowych klik, które często niestety mają wpływy także w wymiarze sprawiedliwości, trzeba tylko takie zabezpieczenie, że marszałek Sejmu jest zawiadamiany o tych działaniach i może, jeśli są przesłanki, zaprotestować". - Ale tylko tyle. Nie to, że nie wolno podjąć śledztwa, nie wolno postawić w stan oskarżenia i tak dalej - powiedział.
Stwierdził, że "pewne zabezpieczenia są potrzebne, ale one muszą być nieporównanie lżejsze". - Nie ma w ogóle mowy o tym, żeby na przykład ktoś jechał rowerem "w stanie" i pokazywał legitymację poselską i w związku z tym nie musiał dmuchać - kontynuował. Kaczyński zaznaczył, że zmiany zastępujące instytucję immunitetu wymagałyby zmiany konstytucji.
Źródło: PAP