Sprawa szefa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia będzie weryfikowana przez służby. Myślę, że w ciągu paru tygodni poznamy prawdę - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Zaznaczył, że wyjaśnienia wymaga też skuteczność działania służb.
Dziennikarz "Superwizjera" TVN Bertold Kittel w swoim reportażu wskazał na wątpliwości dotyczące oświadczeń majątkowych prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. Od kilku miesięcy bada je CBA. Kontrola ma zakończyć się w drugiej połowie października, już po wyborach parlamentarnych.
We wtorek wieczorem Banaś przekazał informację, że podjął decyzję, iż od piątku, 27 września do czasu zakończenia kontroli oświadczeń, udaje się na bezpłatny urlop.
W środę poinformowano, że prezes Izby złożył wnioski o odwołanie wszystkich dotychczasowych wiceprezesów NIK i powołanie nowego wiceszefa tej instytucji. Sejmowa komisja do spraw kontroli państwowej ma się nimi zająć w czwartek.
Gowin: jestem zaskoczony informacjami na temat Banasia
- Zaskoczony jestem tymi informacjami. One oczywiście wymagają weryfikacji - komentował w "Rozmowie Piaseckiego" wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Dodał, że jego zaskoczenie jest jeszcze większe, bo "Marian Banaś jest człowiekiem o wspaniałej biografii w czasach komunizmu, a po 1989 roku zawsze był urzędnikiem państwowym słynącym z bardzo zdecydowanych działań".
"Sprawa skuteczności działania służb też wymaga wyjaśnienia"
- Służby powinny działać zdecydowanie w stosunku do każdego urzędnika państwowego. Czy to jest Marian Banaś, czy Jarosław Gowin, czy posłowie opozycji. Działania służb powinny być poufne. Gdyby Centralne Biuro Antykorupcyjne czy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego miały podstawy do tego, żeby wysyłać sygnały ostrzegawcze, to myślę, że by to zrobiły - powiedział Gowin.
Zapewniał też, że "sprawa będzie weryfikowana przez służby". - Myślę, że w ciągu paru tygodni poznamy prawdę - dodał gość "Rozmowy Piaseckiego".
Zaznaczył przy tym, że "sprawa skuteczności działania służb też wymaga wyjaśnienia".
- Gdyby zostały wniesione zasadnicze zastrzeżenia ze strony służb co do wiarygodności oświadczeń majątkowych Mariana Banasia, jestem przekonany, że nawet uważając się za człowieka niewinnego i dążąc do tego, żeby oczyścić swoje dobre imię przed sądem, złożyłby rezygnację - dodał wicepremier.
"Każdy szef ma prawo dobierać sobie zastępców"
Gowin odniósł się też do wniosku Banasia o odwołanie dotychczasowych wiceprezesów NIK i powołanie Małgorzaty Motylow na to stanowisko.
- Powołuje osobę, która od wielu lat pracuje w NIK i pełni tam jedną z kierowniczych funkcji - powiedział Gowin i podkreślił, że "każdy szef ma prawo dobierać sobie zastępców".
Zastrzegł jednak, że nie zna sytuacji wewnętrznej w NIK i nie wie, "jakimi motywami kieruje się minister Banaś".
Autor: ads//plw,adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24