Jak szkoli się członków komisji wyborczych, którzy odpowiadają za to, by wybory przeprowadzone były bez zakłóceń i z przestrzeganiem standardów demokracji? Na dwugodzinnych, nieobowiązkowych szkoleniach. Nagranie sprzed jednej z warszawskich komisji, której członkowie wychodzą wieczorem bez wywieszenia protokołu nie było jedynym przykładem braku wiedzy nt. tego, jak przygotować i przeprowadzić wybory.
Prawo i Sprawiedliwość opublikowało w środę nagranie, na którym widać jak członkowie z jednej z komisji wyborczych w Warszawie opuszczają lokal wyborczy z kartami do głosowania bez wcześniejszego wywieszenia oficjalnego protokołu, jaki powinien podsumowywać wykonane przez nią zadania, przede wszystkim - wywieszenie oficjalnych wyników.
Głosować kilka razy? Okazuje się, że można
Państwowa Komisja Wyborcza oczekuje wyjaśnień od okręgowej komisji w Warszawie w tej sprawie. Osoby przedstawione na nagraniu nie były jednak jedynymi, które miały problemy z rozsądzeniem, co robić z kartami lub samymi wyborcami próbującymi oddać głosy.
W innej z warszawskich komisji dziennikarka portalu tvn24.pl Natalia Szewczak nie mogła długo przekonać upoważnionych osób do tego, że może zagłosować po przedstawieniu zaświadczenia z miejsca swojego zamieszkania. Dokument potwierdzający, że została wypisana z listy w okręgu swego zameldowania po to, by móc zagłosować w innym miejscu, był traktowany z nieufnością.
Reporterce TVN24 i Faktów TVN Arlecie Zalewskiej tymczasem z tym samym zaświadczeniem udałoby się zagłosować co najmniej dwa razy, bo w komisji wyborczej spisano jedynie jej dane z dokumentu, a następnie jej go zwrócono.
Ponad 200 tys. członków. Błędy muszą być?
- Trudno się spodziewać, żeby praca tak wielkiej rzeszy osób była od początku do końca bezbłędna - próbuje tłumaczyć Krzysztof Lorentz z PKW, komentując uczestnictwo aż 209 tys. obywateli zasiadających w komisjach w czasie wyborów do europarlamentu.
Wymagania stawiane potencjalnym członkom komisji są co najmniej niewielkie. Mają mieć prawo do głosowania i muszą być zameldowani w odpowiedniej gminie.
Za szkolenia członków komisji wyborczych teoretycznie odpowiadają gminy. Ale te traktują je bardziej jak krótkie zebrania. Co więcej, nie są one obowiązkowe.
Autor: adso//kdj / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24