Samolotów do transportu najważniejszych osób w państwie jeszcze nie ma, ale Ministerstwo Obrony Narodowej już ogłosiło konkurs na wybór nazwy dla pięciu maszyn - trzech większych i dwóch mniejszych.
Ministerstwo Obrony Narodowej zamieściło na swojej stronie internetowej komunikat, w którym informuje, że ogłasza konkurs na nazwy dla samolotów przeznaczonych do transportu najważniejszych osób w państwie. Chodzi o dwie maszyny Gulfstream G550 i trzy maszyny Boeing 737-800.
W konkursie może wziąć udział każdy, kto ukończył 18 lat. Chętni mogą wysyłać swoje propozycje na specjalny adres mailowy. Termin nadsyłania zgłoszeń upływa 19 maja. Uczestnictwo w konkursie jest nieodpłatne.
Nazwiska pięciu zwycięzców zostaną umieszczone na stronach MON oraz Wojska Polskiego, a także w mediach społecznościowych. Laureatów wybierze jury, w skład którego wchodzą pracownicy Ministerstwa Obrony Narodowej. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone 26 maja.
Oprócz umieszczenia nazwy na samolocie nagrodą będzie również zaproszenie na prezentację pierwszego samolotu do przewozu VIP.
Zapraszamy do udziału w konkursie na nazwy samolotów dla #VIP#samolotyVIP
2 #G550
3 #Boeinghttps://t.co/5K6mMxO4NQ pic.twitter.com/oknnvVbPPV— Ministerstwo Obrony (@MON_GOV_PL) May 16, 2017
Nowe samoloty
W listopadzie 2016 r. MON podpisało z firmą Gulfstream umowę na dostawę dwóch małych samolotów G550. Natomiast w marcu 2017 r. został zawarty kontrakt na trzy samoloty średniej wielkości Boeing 737 (dwa nowe i jeden używany). Teraz MON szuka nazwy dla każdej z tych maszyn.
Zgodnie z umową oba samoloty Gulfstream G550 miały trafić do Polski do połowy sierpnia 2017 r. MON podawało jednak, że dostawa nastąpi szybciej - pierwsza maszyna przyleci w czerwcu, a druga w lipcu. Według najnowszych danych pierwszy samolot będzie w Polsce w ostatniej dekadzie czerwca.
Natomiast umowa z Boeingiem przewiduje dostawę używanego samolotu B737-800NG w konfiguracji pasażerskiej do połowy listopada 2017 r. (z czasem zostanie przebudowany). Natomiast dwie nowe maszyny w konfiguracji z salonką do przewozu najważniejszych osób w państwie (oznaczonych jako BBJ2, od Boeing Business Jet) mają być w Polsce do połowy września i połowy listopada 2020 r.
Wszystkie maszyny trafią do 1. Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie.
Kwota kontraktu z Gulfstreamem to nieco ponad 440,5 mln zł netto. Po doliczeniu podatku, który zapłaciła strona polska, to ponad 538 mln zł. Wartość netto umowy z Boeingiem wynosi 523,6 mln dolarów, czyli ok. 2 mld 65 mln zł, a po doliczeniu podatku - ok. 2,5 mld zł.
Kontrowersje
Podpisaniu umowy z Boeingiem towarzyszyły kontrowersje. Na początku kwietnia Krajowa Izba Odwoławcza orzekła, że Inspektorat Uzbrojenia MON naruszył przepisy, prowadząc negocjacje tylko z jednym podmiotem. Wojsko zdecydowało się na taki tryb, bo w przetargu, który był prowadzony wcześniej, obie oferty (każda na samoloty B737-800) były za drogie i zawierały błędy formalnoprawne. Zdaniem KIO Inspektorat, stosując tryb zamówienia z wolnej ręki, nie wykazał - czego wymaga prawo - że dostawy mogą być świadczone tylko przez jednego wykonawcę z przyczyn technicznych o obiektywnym charakterze albo z przyczyn związanych z ochroną praw wyłącznych.
Orzeczenie KIO zaskarżyły IU MON oraz jedna z firm, które odwoływały się do Izby. Sąd Okręgowy w Warszawie ma rozpatrzyć skargi pod koniec czerwca.
Natomiast 9 maja poselską kontrolę umowy z Boeingiem zapowiedzieli parlamentarzyści PO. Jak mówili, chcą się dowiedzieć, czy wpływ na wybór samolotu miał były przewodniczący podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej, a kiedyś wieloletni pracownik Boeinga dr Wacław Berczyński. PO zaproponowała też, by pozyskanie samolotów zbadała Najwyższa Izba Kontroli. Wniosek w tym zakresie uzyskał pozytywną opinią sejmowej komisji obrony i czeka jeszcze na zatwierdzenie przez komisję ds. kontroli państwowej.
MON podkreśla, że zarzuty związane z Berczyńskim są bezpodstawne. Ministerstwo zwróciło się o zwołanie posiedzenia sejmowej komisji obrony w sprawie zakupu samolotów do przewozu VIP-ów. Odpowiedzialny za zakupy wiceminister Bartosz Kownacki podkreślił, że przetargi na samoloty dla VIP-ów to sukces, i zapowiedział, że chce przedstawić pełną informację o tych zakupach i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Konkursy MON
Wojsko nie pierwszy raz wybiera nazwę dla nowego sprzętu lub uzbrojenia w konkursie. Ostatnio chodziło jednak o nazwy dla typów, a nie pojedynczych egzemplarzy. W 2006 r. w konkursie ogłoszonym przez miesięcznik "Lotnictwo" dla polskich samolotów wielozadaniowych F-16 wybrano nazwę "Jastrząb". Z kolei nazwa kołowego transportera opancerzonego "Rosomak" została wybrana spośród propozycji nadesłanych do miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa". W 2014 r. MON ogłosiło konkurs na nazwę dla ciężarówek Jelcz 442.32 (kolejny kontrakt na dostawę tych pojazdów został podpisany we wtorek). Pozostał on jednak bez rozstrzygnięcia wobec wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego i odwołania imprez z okazji 15-lecia wejścia Polski do NATO; wstęp na nie był jedną z nagród.
Po katastrofie smoleńskiej w 2010 r. i rozformowaniu pułku specjalnego odpowiedzialnego za transport VIP-ów wojsko odpowiada za transport osób na najwyższych stanowiskach w państwie śmigłowcami. Należą one do 1. Bazy Lotnictwa Transportowego, utworzonej w miejsce 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego.
Transport na większe odległości odbywa się dwoma czarterowanymi od PLL LOT samolotami średniej wielkości Embraer 175. Umowa w tej sprawie wygaśnie w 2017 r. Tam, gdzie niemożliwe jest użycie transportu cywilnego - np. w rejonie działań wojennych - wojsko przewozi oficjalne delegacje swoimi samolotami transportowymi.
Autor: mw//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24