- Nie ma tam nikogo z moich znajomych - zapewnił w mediach rządowych minister Przemysław Czarnek, mówiąc o organizacjach dofinansowanych w ramach programu nazywanego Willa Plus. Ale na liście hojnie obdarowanych wiele jest fundacji i stowarzyszeń z jego rodzinnego Lublina i okolic. Wśród nich Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" w Lublinie, w którym Czarnek przez kilkanaście lat działał w komisji rewizyjnej. A które na liście beneficjentów znalazło się już po ogłoszeniu pierwszej listy nagrodzonych.
- Nic nie przeszkodziło ministrowi Czarnkowi w tym, żeby wspierać swoich, dokładnie rzecz biorąc - organizacje z województwa lubelskiego, czyli tam, gdzie jest okręg wyborczy ministra Czarnka - mówiła na zwołanej we wtorek w Sejmie konferencji prasowej posłanka Katarzyna Lubnauer z Koalicji Obywatelskiej.
14 z 45 dofinansowanych ostatecznie przez ministra edukacji Przemysława Czarnka organizacji pochodzi z województwa lubelskiego.
Jeszcze tego samego dnia w mediach rządowych minister przekonywał, że na liście dofinansowanych nie ma nikogo z jego znajomych.
Nie jest to prawdą choćby dlatego, że pieniądze od Czarnka, kolejny raz, dostało między innymi Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół", w którego komisji rewizyjnej przez kilkanaście lat zasiadał minister.
Na liście hojnie dotowanych jest ponadto kilka organizacji, które Czarnek dobrze zna – odwiedzał je jeszcze jako wojewoda lubelski, ale też już jako poseł i minister. Później nagradzał między innymi w ramach programu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania" nazwanego przez nas Willa plus.
Do organizacji z województwa lubelskiego trafiło 8,3 mln złotych z puli 40 milionów złotych, które minister Przemysław Czarnek przeznaczył na remonty, zakup nieruchomości lub wyposażenia dla organizacji pozarządowych.
Cele programu były jasno określone w rozporządzeniu. Minister miał dofinansować projekty, które wzmacniają potencjał podmiotów wspierających system oświaty i wychowania, podnoszą jakość i zwiększają liczbę ich działań, a te są zgodne z polityką oświatową państwa. Do tego nagrodzeni mają wspierać rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozszerzać ofertę edukacji pozalekcyjnej i pozaszkolnej lub wspierać rozwój nauki języka polskiego i oświaty polskiej w Polsce i za granicą.
Również pod tym kątem przyjrzeliśmy się bliżej organizacjom, które dofinansowano w województwie lubelskim.
10 z 14 organizacji z województwa lubelskiego, które zostały dofinansowane przez ministra Przemysława Czarnka otrzymało od ekspertów ocenę negatywną.
Minister kilkanaście lat w komisji
Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" w Lublinie - ocena negatywna - dotacja: 500 706,2 zł
W 2016 roku o Towarzystwie zrobiło się głośno, gdy próbowało zabronić przejścia w pochodzie trzeciomajowym grupie lubelskich działaczy KOD-u.
To organizacja z ponad 150-letnią tradycją, do której zasług, jak pisał historyk i dziennikarz Adam Leszczyński na portalu OKO.press, należało m.in. "bicie socjalistów walczących o wolność Polski w rewolucji 1905 r. i wykluczanie Żydów poza obszar polskości".
Prezesem Towarzystwa jest niezmiennie od 2005 roku Tomasz Stańko. Czy się z Czarnkiem znają? Trudno, żeby nie. Czarnek od 2005 roku aż do roku 2022 był w komisji rewizyjnej stowarzyszenia.
Prezes Tomasz Stańko odebrał właśnie z rąk wojewody lubelskiego prof Przemysława Czarnka okolicznościowy medal z...
Posted by Towarzystwo Gimnastyczne Sokół w Lublinie on Sunday, October 7, 2018
Ta relacja musiała być bliska, skoro na stronie Lubelskiej Izby Rolniczej można przeczytać, że Stańko reprezentował Czarnka w 2020 roku - który był wówczas posłem - w Urzędowie, na uroczystościach setnej rocznicy Wiktorii Warszawskiej.
Już jako minister (jest nim od października 2020 roku) bardzo doceniał projekty Sokoła.
W październiku napisaliśmy o tym, że przyznał Towarzystwu trzy granty po 100 tys. złotych z puli 10 milionów (w ramach jednego konkursu). To granty na działalność patriotyczną, edukację przez sport i innowacyjną edukację.
Co kryje się pod tymi hasłami? Na przykład projekt "Bądź jak Kowboj", czyli darmowe treningi strzeleckie przygotowujące do Memoriału śp. Zbigniewa Matysiaka ps. Kowboj. Według organizacji wzięło w nich udział około 400 osób, w tym klasy mundurowe. Stowarzyszenie prowadziło też zajęcia ze wspinaczki i gimnastyki synchronicznej "na wzór historycznych inicjatyw TG Sokół".
Warto pamiętać, że w przypadku tego konkursu spośród 138 nagrodzonych wówczas organizacji 15 było z Lublina lub województwa lubelskiego. Więcej było tylko w Warszawie, ale część nagrodzonych prowadziła działania ogólnopolskie, a w stolicy miała jedynie siedzibę. W tamtym konkursie były takie rejony Polski, które dostały tylko kilka grantów lub nawet - jak w przypadku woj. zachodniopomorskiego - żadnego.
W listopadzie w ramach podziału kolejnych 40 milionów - właśnie ten program nazywany jest dziś Willa Plus - Czarnek znów postanowił dofinansować Towarzystwo. Do organizacji trafiło 500 tys. złotych (wnioskowali o 800 tys. zł).
Towarzystwo za te pieniądze, jak wynika z wniosku o dotację, zamierza zakupić wyposażenie - sprzęt do szkolenia ze strzelania i nauki pierwszej pomocy oraz dostosować swoją nieruchomość: "Chcemy wykonać prace remontowe polegające na odnowieniu instalacji wodno-kanalizacyjnych, elektrycznych i grzewczych. Odnowić ściany, podłogi i dodać oświetlenie. W trosce o naturalne środowisko i przyszłe oszczędności wynikające z eksploatacji obiektu planujemy montaż instalacji fotowoltaicznej. Pozostałe zakupy inwestycyjne muszą zostać wykonane w celu zapewnienia możliwości szkolenia strzeleckiego i medycznego w sposób bezpieczny dla uczestników i środowiska".
Historia dotacji dla tej organizacji jest szczególna - po pierwsze - otrzymała negatywną ocenę od ekspertów ministra, po drugie - nie było jej na pierwszej liście nagrodzonych. Znalazła się na niej dopiero kilka tygodni później, już po ogłoszeniu pierwszej listy nagrodzonych, gdy z programu wycofała się słupska Fundacja Imperio (miała dostać milion). Czarnek podzielił wtedy jej grant na kilka mniejszych - z tej puli dotację otrzymał Sokół. Od początku byli na liście wnioskodawców, ale początkowo nie dostali pieniędzy.
Ekspert analizujący wniosek pisał, co prawda, 31 października w karcie oceny, że "opisy działań nie zawierają dużo informacji i są bardzo ogólnikowe" i że "wnioskodawca nie wykazał też wyczerpującego uzasadnienia znaczenia tej inwestycji dla polityki oświatowej państwa". Wytykał też, iż "wnioskodawca w planowanym zakresie rzeczowo-finansowym wykazał pozycję dotyczącą dostosowania budynku, nie załączył jednak żadnego dodatkowego kosztorysu szczegółowego ani przykładowej oferty", "trudno zatem sprawdzić racjonalność, efektywność, zasadność i adekwatność kosztów".
Ale ministrowi Czarnkowi w przyznaniu 4 listopada dotacji dla Sokoła to nie przeszkodziło.
W styczniu Piotr Mazur, sekretarz TG Sokół w Lublinie, przekazał tvn24.pl: "Mając na uwadze zmianę programową przedmiotu edukacja dla bezpieczeństwa i ewentualne problemy, jakie mogą wynikać z braku dostępności do strzelnic, wyposażenia strzeleckiego oraz instruktorów, wychodzimy naprzeciw tym potrzebom. Proponujemy zaawansowane technicznie i merytorycznie rozwiązania gotowe do zaaplikowania w proces nauki. Ułatwi to nawiązywanie współpracy z jednostkami oświatowymi, umożliwi realizację zajęć w ramach harmonogramu danej szkoły oraz pozalekcyjnych i pozaszkolnych. Stworzy możliwość osiągnięcia wysokiego poziomu wyszkolenia zarówno uczniów, jak i nauczycieli".
I dlatego muszą dostosować siedzibę, między innymi strzelnicę, gdzie prowadzą zajęcia. To wpisuje się akurat w wizję edukacji ministra Przemysława Czarnka, który jest orędownikiem lekcji strzelania w szkołach.
Minister gości
Diakonia Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej - ocena negatywna - dotacja: 400 tys. zł
Wniosek Diakonii Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej również pierwotnie oceniono negatywnie (2 listopada). Ekspert MEiN zwracał uwagę na "brak możliwości pozytywnej oceny kosztorysu", gdyż "wnioskodawca nie uzasadnił przyjętych w kosztorysie stawek jednostkowych oraz nie przeprowadził rozeznania cenowego". Zauważał też, że: "Na podstawie treści wniosku nie można stwierdzić, aby Wnioskodawca podjął konkretne działania mające na celu realizację działań zaplanowanych we wniosku". Dlatego wystawił ocenę negatywną temu projektowi.
23 listopada, ponad dwa tygodnie po ogłoszeniu wyników konkursu, wnioskodawca odniósł się na piśmie do wszystkich krytycznych uwag. Ks. Jerzy Krawczyk przekonywał, że Diakonia jest gotowa do realizacji projektu. O dotacji dla niego już 4 listopada zdecydował minister Czarnek.
Organizacja wnioskowała o dotację na zakup wyposażenia, które "w dużej mierze będzie stanowić zaplecze organizowanych obozów (oaz wakacyjnych i zimowych) oraz warsztatów dla animatorów, animatorów muzycznych, animatorów medialnych, zaś miejscem składowania i przechowywania będzie siedziba wnioskodawcy". W skład wyposażenia Diakonia wskazała między innymi komputery, kserokopiarkę, projektor, dwie gitary, pianino cyfrowe i łóżka. Sprzęt trafi więc na parafię pod wezwaniem Błogosławionego Piotra Jerzego Frassatiego w Lublinie - to wskazana we wniosku siedziba fundacji.
Skąd tę organizację zna minister Czarnek? Jeszcze jako wojewoda lubelski brał na przykład udział w konferencji organizowanej przez Diakonię pod hasłem "Rodzina w czasach gwałtownych przemian". Podkreślał tam, iż małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
A w grudniu 2022 roku skierował list z ciepłymi słowami z okazji obchodzonego w archidiecezji lubelskiej jubileuszu.
Minister z księdzem modli się za grzeszników
Fundacja Pod Damaszkiem - ocena negatywna - dotacja: 1 mln zł
Za pieniądze od ministra Czarnka Fundacja Pod Damaszkiem, która dotąd działała w Snopkowie, kupuje lokal w nowoczesnych Apartamentach Sowińskiego w Lublinie.
Prezeską fundacji jest Justyna Dusza, która ukończyła psychologię biznesu oraz studia podyplomowe z zakresu zarządzania i finansów w administracji publicznej. A jak ustaliła Wirtualna Polska, na co dzień pracę w fundacji łączy z funkcją asystentki prezesa kopalni węgla Bogdanka.
Fundację zakładał ks. Mirosław Matuszny. Zanim trafił do Snopkowa, przez wiele lat przestrzegał lublinian przed homoseksualizmem. Lubelska "Gazeta Wyborcza" opisywała komentarze, jakie ksiądz umieszczał pod wpisami - a jakże - Przemysława Czarnka, gdy ten był wojewodą. Na przykład w październiku 2018 roku, kiedy to przez Lublin miał przejść pierwszy Marsz Równości, ksiądz nawoływał, by "w imię Chrystusa stawić czoło sodomickiemu terrorowi". Rok później zorganizował mszę z modlitwą za "publicznych grzeszników", w której oprócz Czarnka udział brała działaczka antyaborcyjna Kaja Godek.
Posted by Mirosław Matuszny on Thursday, October 8, 2020
Nie znaleźliśmy wspólnego zdjęcia księdza i ministra, ale szanse, że się widują, są duże. Skąd to przekonanie? Miejscowość, w której mieszka Czarnek, podlega parafii w Snopkowie, gdzie proboszczem jest Matuszny.
Minister po sąsiedzku u strażaków
Stowarzyszenie Ochotnicza Straż Pożarna Jakubowice Konińskie - ocena negatywna - dotacja: 650 tys. zł
Zostańmy więc na lubelskiej wsi.
Jakubowice Konińskie to dwutysięczna miejscowość w gminie Niemce sąsiadującej z Lublinem. Ochotnicza straż pożarna działała w Jakubowicach Konińskich długo przed rejestracją stowarzyszenia. "Fakt" we wrześniu 2022 roku pisał, że szwagier ministra edukacji Przemysława Czarnka, Przemysław Chudzik (nauczyciel WF) został w Jakubowicach Konińskich dyrektorem szkoły.
Sam Czarnek mieszka w Natalinie, to wieś oddalona o kilka kilometrów od Jakubowic Konińskich. W szkole w Jakubowicach Konińskich Czarnek inaugurował we wrześniu 2021 roku program Sport Klubów, czyli nieodpłatnych zajęć sportowych dla uczniów. Bywał tam też na innych imprezach jeszcze jako wojewoda lubelski.
Konkret24 na naszych łamach szczegółowo wyliczył, jak hojnie dotowani są strażacy z Jakubowic ze środków publicznych.
Strażacy wnioskowali o pieniądze (680 tys. zł) na zakup ziemi, na której - według wniosku - ma powstać boisko.
W negatywnej opinii ekspertów czytamy jednak: "Zbyt lakonicznie opisano możliwe do realizacji zadania wspierające i nie dopasowano w sposób ścisły adekwatnego potencjału Wnioskodawcy. Brak jest szczegółowych danych i powiązania proponowanych zadań z konkretnymi celami polityki oświatowej", a także: "jeśli chodzi o wskazany we Wniosku potencjał instytucjonalny, na który składają się zasoby organizacyjne i kadrowe, nie wydaje się on dopasowany do proponowanych do realizacji zadań".
Minister u innych strażaków
Ochotnicza Straż Pożarna w Ostrowie Lubelskim - ocena negatywna - dotacja: 750 tys. zł
Na dotację pierwotnie nie załapała się Ochotnicza Straż Pożarna w Ostrowie Lubelskim (ok. 2,1 tys. mieszkańców, 40 km od Lublina). We wniosku zdaniem ekspertów nie uzasadniła ona wysokiej kwoty dotacji - ponad miliona złotych. "Brak szczegółowego kosztorysu. Brak informacji o finansowaniu inwestycji w przyszłości. Brak informacji o prowadzeniu działań o charakterze oświatowym"- czytamy w uzasadnieniu. Strażacy starali się o dofinansowanie zakupu autobusu za 799 tys. zł oraz "wyposażenia ruchomego" za 220 tys. zł. I dostali, decyzją ministra Czarnka, dofinansowanie.
Oni również są znani ministrowi Czarnkowi - jeszcze jako poseł chwalił się na Twitterze zdjęciami ze spotkania z nimi.
Dziś tę dotację Czarnek wykorzystuje do bronienia swojego programu. W tym tygodniu w PR24 pytał: - Co jest złego w tym, że Ochotnicza Straż Pożarna w jednym z miast na Lubelszczyźnie kupuje nowoczesny autokar, ze sprzętem za 750 tys. zł. i będzie dowoziła również, oprócz swoich działań edukacyjnych, dzieci do szkół na terenie tej gminy?
Politycy opozycji odnosili się do tego we wtorek Sejmie - wskazując, że nikt nie wypomina ministrowi zakupu autokaru, choć równocześnie posłowie wskazywali, że projekt miał ocenę negatywną. Problem widzą w tym, że minister "zasłania się tym projektem, by nie odpowiadać na pytania dotyczące willi".
Minister może nie znać, ale dyrektor na pewno
Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Lokalnego Mokrelipie - ocena negatywna - dotacja: 710 tys. zł
Negatywnie oceniono również wniosek Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Lokalnego Mokrelipie (to miejscowość ok. 70 km od Lublina). Koszty miały być w nim "znacznie zawyżone", a "zaproponowane stawki nierynkowe". Stowarzyszenie chciało m.in. wyremontować dach swojej siedziby za 200 tys. zł, docieplić ją za 266 tys. zł, utwardzić teren przy świetlicy za 189 tys. zł i zakupić wyposażenie za 132 tys. zł.
Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Lokalnego Mokrelipie deklaruje, że jego działania są ukierunkowane na kwestie kulturalne, społeczne i oświatowe. Przykłady, którymi chwali się we wniosku, to między innymi kurs kulinarny, wydanie tomiku lokalnego poety, festiwal pieśni i obrzędów weselnych Zamojszczyzny.
We wniosku czytamy: "W 2018 wybudowaliśmy dla upamiętnienia 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości pomnik Pamięci Męczeństwa i Czynu Narodu Polskiego w Walce o Wiarę, Honor, Wolność, Niepodległość, Integralność Ziem Polskich i Prawa Człowieka, przed którym corocznie organizowaliśmy różne uroczystości patriotyczne z udziałem dzieci i młodzieży szkolnej".
Posted by Andrzej Kondrat on Wednesday, November 14, 2018
W uroczystości odsłonięcia pomnika Czarnek brał udział jako wojewoda. Miejscowość Mokrelipie nie jest mu więc obca.
Ale nie tylko jemu. Z profilu na LinkedIn dowiadujemy się, że od kilkunastu lat wolontariuszem w nagrodzonym stowarzyszeniu, którego prezesem jest Andrzej Kondrat, jest nie kto inny jak Wojciech Kondrat, dyrektor Departamentu Programów Naukowych i Inwestycji w Ministerstwie Edukacji i Nauki, a w przeszłości m.in. doradca Czarnka, gdy ten był wojewodą. Andrzej jest ojcem Wojciecha.
Posted by Andrzej Kondrat on Wednesday, November 14, 2018
Minister KUL wykładowca
Stowarzyszenie Anthill, opinia negatywna, dotacja: 1,5 mln zł
Lubelskie stowarzyszenie Anthill doskonale radzi sobie z pozyskiwaniem środków publicznych, choć powstało ledwie w październiku 2020 roku. Prześwietlił to Konkret24.
Czym się zajmuje? Jak czytamy we wniosku, stowarzyszenie "działa na rzecz szeroko rozumianego dziedzictwa kulturowego w kraju i za granicą". Najbliższa jest mu historia Lublina i Kazimierza Dolnego. Choć staż organizacja ma krótki, jej niektóre działania zostały już zauważone.
W marcu 2022 roku ogólnopolski "Dziennik Trybuna", pisząc o przygotowanym przez Anthill projekcie "Generał Stanisław Skalski - As z Kodymy", oceniał, że widać było w tym dyletanctwo. Katarzyna Ochabska pisała: "Na początek szybko wydano coś nazwane 'ilustrowanym katalogiem', w innym miejscu książką. W rzeczywistości nie jest ani jednym ani drugim czterdziestostronicowa broszura wielkości modlitewnika, napisana na poziomie szkoły podstawowej, z błędami i dorzuconymi zdjęciami. Na stronie tytułowej, i słusznie, próżno szukać autora. Dopiero na końcu tekstu: Paweł Skrok i Tomasz Panfil".
Panfil to, podobnie jak Czarnek, wykładowca KUL, który - jak pisze "Trybuna" - "po nastaniu dobrej zmiany stał się specjalistą od historii najnowszej, choć nie wykazał się znaczącymi publikacjami na ten temat", zaś Akademicki Klub Myśli Społeczno-Politycznej "Vade Mecum", z którego wywodzą się obaj autorzy, "postrzegany jest jako matecznik nacjonalistycznych kadr".
Pracujący w IPN Panfil zasłynął m.in. przygotowaniem ekspertyzy sądowej, w której twierdził m.in., że "swastyka jest symbolem wieloznacznym, a NSDAP była partią lewicową".
Skrok również pracował w IPN, był zatrudniony w Oddziałowym Biurze Upamiętniania Walk i Męczeństwa w Lublinie.
Bezpłatna publikacja była prezentowana na wydarzeniach kulturalnych stowarzyszenia, można ją również pobrać ze strony stowarzyszenia. Została sfinansowana ze środków Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
MEiN wspierało już Anthill w innym swoim konkursie. W ramach Programu Wsparcia Edukacji 2022 przekazało im: - 100 tys. zł na "Stand-Legendy Miasta", czyli "multimedialne ekrany dotykowe, na których wyświetlane będą animacje lubelskich legend" - 50 tys. zł na "Warsztaty fotograficzne" dla uczniów liceów pt. "Podstawy fotografii cyfrowej".
Minister Czarnek przyznał im też 1,5 miliona dofinansowania na zakup wyposażenia, choć jego eksperci uznali, że "Wnioskodawca nie wykazał wystarczającego uzasadnienia znaczenia tej inwestycji dla polityki oświatowej państwa. Jeśli dotacja byłaby przyznana, zostałaby złamana zasada gospodarności, racjonalności wydatkowania środków publicznych".
W odpowiedzi na nasze pytania Bartosz Niewiadomski, prezes zarządu stowarzyszenia, zapewniał tvn24.pl: "Dotacja w całości zostanie przeznaczona na realizację zadania polegającego na zakupie sprzętu informatycznego (komputery, rzutniki, notebooki), który na co dzień będzie użytkowany w placówkach oświatowych, a w ramach działań Stowarzyszenia będzie wykorzystywany do realizacji m.in. przedsięwzięć edukacyjnych, międzypokoleniowych oraz społeczno-kulturowych dla uczniów".
Lubelską "Wyborczą" stowarzyszenie poinformowało, że komputery będzie wykorzystywało XXI Liceum Ogólnokształcące im. św. Stanisława Kostki w Lublinie (katolickie liceum, tzw. biskupiak).
Minister daje myśliwym
Polski Związek Łowiecki w Zamościu - ocena negatywna - dotacja: 1 mln zł
Pieniądze od ministra Czarnka mają być przeznaczone na budowę ośrodka edukacji ekologicznej. Planowany jest w budynku po dawnym domu dziecka.
Nieruchomość należy do miasta, którym od 2014 roku rządzi związany z PiS prezydent Andrzej Wnuk. PZŁ przy przebudowie ośrodka będzie współpracował z miastem.
Ekspert, oceniający wniosek w karcie oceny, wskazywał, że nie jest zasadny zakres rzeczowy zadania. Czytamy: "brak zasadności dla zakupu tak kosztownego wyposażenia, brak zasadności dla kompleksowego remontu budynku nie posiadając informacji na temat faktycznego przeznaczenia budynku w okresie trwałości oraz skali jego oddziaływania".
Wojciech Adamczyk, łowczy okręgowy z Zamościa, w styczniu przekazał tvn24.pl, że: "Głównymi adresatami zadania są dzieci i młodzież szkolna. Łączną liczbę beneficjentów wszystkich planowanych działań związanych z realizacją zadania (wycieczki z programem ekologiczno-przyrodniczym dla szkół z całej Polski, jednodniowe wycieczki przyrodnicze dla szkół z terenu woj. lubelskiego, weekendowe przyrodnicze warsztaty rodzinne, szkolenia dla nauczycieli i edukatorów, terenowe warsztaty dla uczniów wszystkich typów szkół i przedszkoli, zajęcia edukacyjne dla szkół i przedszkoli z terenu Miasta Zamość i gmin ościennych, zajęcia dla seniorów) szacujemy na ponad 15 tys. osób rocznie".
Z wniosku dowiadujemy się, że w planach są m.in. "pogadanki, prelekcje, warsztaty tematyczne obejmujące tworzenie prezentacji i filmów o tematyce przyrodniczej i ekologicznej", "zajęcia studyjne, w ramach których prezentowane będą prace artystyczne i wystawy, zajęcia praktyczne w terenie z wykorzystaniem stworzonego na obszarze 17 hektarów systemu ścieżek edukacyjnych, wyposażonych w info-kioski, plansze edukacyjne i stanowiska obserwacji".
Nie wiemy nic o związkach Czarnka z tym konkretnym kołem łowieckim. Pewne jest jednak, że to nie pierwsza inicjatywa myśliwych, którą dofinansował. Pod koniec 2022 roku 100 tys. złotych ministerstwo edukacji przekazało np. na obóz juniorów Polskiego Związku Łowieckiego. Juniorzy mają od 13 do 18 lat.
W 2019 roku, gdy Czarnek był jeszcze wojewodą, brał udział w konferencji naukowej pt. "W służbie ludziom i przyrodzie – działalność patriotyczna oraz społeczno-przyrodnicza myśliwych i leśników". Konferencja odbyła się w Ośrodku Edukacji Ekologicznej Lasów Państwowych w Janowie Lubelskim, pod honorowym patronatem ministra środowiska Henryka Kowalczyka.
Minister zna drogę do Piszczaca
Stowarzyszenie Rozwoju Gminy Piszczac - ocena negatywna - dotacja: 50 tys. zł
Piszczac to licząca niespełna 3 tysiące mieszkańców wieś w powiecie bialskim, 120 kilometrów od Lublina. Przemysł Czarnek zdecydował się dofinansować - mimo negatywnej opinii - działalność lokalnego stowarzyszenia, które postanowiło doposażyć budynek "remizo-świetlicy" w Chotyłowie w sprzęt kuchenny.
W opinii o Stowarzyszeniu Rozwoju Gminy Piszczac eksperci wskazali, że "sposób przedstawienia treści we wniosku sugeruje, że Stowarzyszenie poszukuje bardziej wsparcia dla siebie niż dla uczniów. Mała efektywność wydanych środków". Ekspert zwracał też uwagę, że "merytoryczność uzasadnienia przyznania kwoty dotacji jest przedstawiona w sposób zbyt ogólny".
Ministrowi to nie przeszkadzało.
Pewnym jest, że wie, jak do Piszczaca dojechać. Gdy był wojewodą, z pompą wręczał samorządowcom z Piszczaca dofinansowanie na drogi. Mówił wówczas: - Cieszę się w szczególności z tego, co będzie się działo w gminie Adamów, na drodze do Feliksówki, która rzeczywiście wymaga prac, ale również w gminie Piszczac. Wiem, że te potrzeby są ogromne, tak samo jak i w powiecie ryckim. W ogóle mamy bardzo duże potrzeby na drogach lokalnych i to jest zupełnie oczywiste. Na każdym konwencie wojewodów podnoszę ten problem i wnioskuję o to, aby powstał zdecydowanie bogatszy program wsparcia gmin i powiatów w przebudowie i modernizacji dróg lokalnych, inny niż ten, który mamy dzisiaj.
Minister bywa na koncertach
Nałęczowska Fundacja Muzyczna - ocena negatywna - dotacja: 600 tys. zł
Ocena tego wniosku była jednoznacznie krytyczna: "Jeśli środki byłyby przyznane, zostałaby złamana zasada gospodarności, racjonalności wydatkowania środków publicznych. Uboga merytoryczność wniosku".
Fundacja wnioskowała o 867 tys. złotych na zakup m.in. instrumentów, które "zostaną wykorzystane do organizacji stałych zajęć dla dzieci i młodzieży ze szkół podstawowych i średnich z terenu miasta i gminy Nałęczów oraz z terenu sąsiednich gmin Wąwolnica, Wojciechów, Bełżyce, Kazimierz Dolny, Markuszów".
Nałęczowska Fundacja Muzyczna od 25 lat jest organizatorem Międzynarodowego Festiwalu i Kursu Pianistycznego w Nałęczowie. Minister - jeszcze jako wojewoda - bywał na organizowanych przez fundację koncertach.
Przypomnijmy, że według założeń konkursu minister miał dofinansować projekty, które wzmacniają potencjał podmiotów wspierających system oświaty i wychowania, podnoszą jakość i zwiększają liczbę ich działań, a te są zgodne z polityką oświatową państwa. Do tego nagrodzeni mają wspierać rozwój społeczeństwa obywatelskiego, rozszerzać ofertę edukacji pozalekcyjnej i pozaszkolnej lub wspierać rozwoj nauki języka polskiego i oświaty polskiej w Polsce i za granicą.
Organizacje ocenione negatywnie zwykle nie były w stanie wykazać, że rzeczywiście chcą współpracować ze szkołami i przedszkolami, że mają doświadczenie we wspieraniu dzieci, np. o specjalnych potrzebach edukacyjnych, a nie tylko w organizowaniu konferencji dla dorosłych czy drukowaniu broszur o historii.
Pozytywni bohaterowie
Jak zawsze są jednak wyjątki od każdej reguły. Cztery spośród czternastu nagrodzonych lubelskich organizacji potrafiły wykazać, że mają rzeczywisty dorobek oraz pomysł, jakie działania w przyszłości kierować do dzieci i młodzieży. Eksperci te pomysły docenili i ocenili pozytywnie. Kto dostał dofinansowanie ministra i miał dobrą ocenę wniosku?
Zostańmy na moment w świecie muzyki.
Stowarzyszenie Zespół Dawnej Muzyki Polskiej "Musica Antiqua", Poniatowa - ocena pozytywna - dotacja: 218 tys. zł
Celem dotacji jest stworzenie sal dydaktyczno-edukacyjnych do prowadzenia zajęć, "z jednej strony uzupełniających działalność Ogniska (zajęcia wokalne, instrumentalne), a z drugiej strony stanowiących nową ofertę zajęć pozaszkolnych (zajęcia teatralne, taneczne, nagrywanie i montaże audiowizualne)".
Stowarzyszenie z Poniatowej nie było na pierwszej - liczącej 42 pozycje - liście nagrodzonych wniosków. Znalazło się na niej, gdy ze swojej dotacji zrezygnowała Fundacja Imperio ze Słupska.
Nie ma wątpliwości, że funkcjonujące od 40 lat stowarzyszenie Musica Antiqua działa na rzecz dzieci i edukacji, a dotacja ma im w tym pomóc. W ich wniosku czytamy: "W chwili obecnej stan użyczonych pomieszczeń (pomieszczenia nieużytkowane przez ponad 30 lat), jak i przeznaczenie (mieszkanie byłego dozorcy szkoły) nie pozwalają na wykorzystanie ich do prowadzenia zajęć dydaktyczno-edukacyjnych. Otrzymanie dotacji celowej pozwoli dostosować pomieszczenia do prowadzenia nieodpłatnych zajęć dydaktyczno-edukacyjnych w formie pozaszkolnych zajęć i warsztatów wokalnych, tanecznych, teatralnych oraz montażu i nagrywania audiowizualnego. W pomieszczeniach będą się odbywały próby zespołów i chórów, które działają w ramach Ogniska Pracy Pozaszkolnej, uzupełniając podstawową działalność placówki".
Wątpliwości nie miał też ekspert MEiN, który w ocenie wniosku pisał: "Planowane przez wnioskodawcę do realizacji działania na rzecz wspierania systemu oświaty i wychowania są zgodne z polityką oświatową państwa". Zwiększą potencjał nie tylko stowarzyszenia, ale też lokalnego przedszkola, podstawówki oraz szkoły przysposabiającej do pracy, a prowadzonej przez Stowarzyszenie 'Wspólny Świat'".
Poniatowa to ok. 9-tysięczne miasteczko na zachodzie województwa lubelskiego. Minister Czarnek odwiedzał je wielokrotnie, np. w lipcu 2021 roku na spotkaniu z mieszkańcami zachwalał Polski Ład, w grudniu 2021 roku brał udział w świątecznym jarmarku, a w sierpniu 2022 roku w dożynkach. To tylko 42 kilometry od Lublina.
Stowarzyszenie Aktywizacji Polesia Lubelskiego - ocena pozytywna - dotacja: 500 tys. zł
500 tys. zł popłynie również do Stowarzyszenie Aktywizacji Polesia Lubelskiego, które prowadzi ośrodek Kraina Rumianku - wioskę tematyczną, gdzie można "doświadczyć, jak żyli, pracowali i odpoczywali nasi przodkowie".
W 2021 roku minister Czarnek zachwycał się nią, kiedy razem z dziećmi z województwa lubelskiego brał udział w rajdzie rowerowym i "wspólnie poznawał dawne miejscowe tradycje".
Trzeba zwrócić uwagę, że organizacja jako jedna z nielicznych nie miała problemu, by udowodnić swoją działalność edukacyjną. Stowarzyszenie od 2004 roku prowadzi edukację regionalną dla zorganizowanych grup szkolnych.
W karcie oceny wniosku czytamy: "Ośrodek wspiera szkoły w edukacji regionalnej, która jest niezwykle ważna dla wychowania młodego pokolenia ze względu na poznanie własnych korzeni, naukę szacunku dla tradycji i pracy naszych przodków oraz bardzo ważną edukację ekologiczną, uświadamiającą, jak ważne jest dbanie o zasoby środowiska i naturę". Ministerialny ekspert chwalił też "połączenie tradycyjności i nowoczesności w trosce o kreatywny rozwój przyszłych pokoleń".
Koło Gospodyń Wiejskich w Kowali Pierwszej - ocena pozytywna - dotacja: 124 tys. zł
Pozytywnie został oceniony też wniosek z Kowali Pierwszej. Tamtejsze koło gospodyń za pieniądze od ministra Czarnka chce wyremontować swoją siedzibę, utworzyć dwie sale zajęciowe, stworzyć łazienkę i kuchnię.
Jego członkinie Czarnek poznał, ale raczej pobieżnie. Był wojewodą, gdy w 2019 roku odwiedził ich stoisko na konferencji kół gospodyń wiejskich pt. "Tradycja, zdrowa żywność, ochrona środowiska", które odbyło się w pobliskiej Poniatowej.
W dniu 22 września 2019 r. Poniatowa była gospodarzem konferencji pt. „Tradycja, zdrowa żywność, ochrona środowiska” Kół...
Posted by Koło Gospodyń Wiejskich w Kowali Pierwszej on Tuesday, September 24, 2019
3 czerwca 2022 roku przedstawicielki KGW wzięły udział w spotkaniu z Agatą Kornhauser-Dudą w Domu Muzyki w Kraczewicach. Tematem rozmów była sytuacja w Polsce uchodźców z Ukrainy. Pół roku później koło pochwaliło się spotkaniem z parą prezydencką i dyplomem za przygotowanie gościńca podczas dożynek prezydenckich.
Dzisiejszy dzień był dla Nas wyjątkowy , gościliśmy w Domu Prezydenckim odbierając gratulacje i podziękowania za udział w przygotowaniach Gościńca podczas Dożynek Prezydenckich 2022.
Posted by Koło Gospodyń Wiejskich w Kowali Pierwszej on Thursday, December 1, 2022
Stowarzyszenie Pomocy Młodzieży i Dzieciom Autystycznym oraz Młodzieży i Dzieciom o Pokrewnych Zaburzeniach "Wspólny Świat" w Białej Podlaskiej, opinia pozytywna, dotacja: 340 tys. zł
Kwota 340 tys. zł zostanie przekazana na budowę terenu rekreacyjnego przy Centrum Pomocy Osobom z Autyzmem. Inwestycja będzie zlokalizowana w Białej Podlaskiej przy ul. Powstańców 40. na gruncie stanowiącym własność stowarzyszenia, które pozyskało ją od lokalnego samorządu.
To to samo stowarzyszenie, które współpracuje z również dofinansowanym i pozytywnie ocenionym stowarzyszeniem Musica Antiqua i może się wykazać licznymi działaniami na rzecz dzieci i edukacji.
Od wielu lat stowarzyszenie prowadzi diagnostykę pod kątem autyzmu. Od kilku – współpracuje z Zespołem Żłobków Miejskich w Białej Podlaskiej w zakresie badań przesiewowych. Dodatkowo prowadzi w szkołach średnich w Białej Podlaskiej warsztaty uświadamiające młodzież, czym jest autyzm. Organizacja współpracuje z podobnymi ośrodkami wspierającymi osoby niepełnosprawne w Wielkiej Brytanii i Białorusi, starając się przenosić swoje doświadczenia w zakresie pomocy osobom z autyzmem.
5 grudnia stowarzyszenie z Białej Podlaskiej osobiście odwiedził minister Czarnek, by wręczyć jego przedstawicielom czek.
Dziennikarzowi "Faktu", który przedstawił Czarnkowi wyliczenia na temat dotacji dla organizacji z województwa lubelskiego, minister powiedział: - Dziękuję za podliczenie. Ja tego nie liczyłem. Rozumiem, że organizacje z Lubelszczyzny nie mają prawa do grantów, bo są z Lubelszczyzny? Myślę, że Pan tak nie uważa.
Autorka/Autor: Justyna Suchecka, Piotr Szostak
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: lir.lublin.pl