Kierujący hulajnogą elektryczną to nie pieszy – długo wyczekiwane przepisy niedługo wejdą w życie. Skończyć ma się wolna amerykanka na chodnikach i porzucanie pojazdów, gdzie popadnie. Kierujący e-hulajnogą nie wszędzie wjadą i zaparkują. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Zrobiło się ciepło, a na ulicach od razu zagęściło się od elektrycznych hulajnóg. O tym, co i gdzie będzie mógł kierujący e-hulajnogą dyskutowano w Polsce od kilku lat. Kwestia budziła wiele kontrowersji. W końcu są przepisy dla nowego środka transportu, pozostaje jednak pytanie, czy to złoty środek. W Polsce człowiek jadący hulajnogą na prąd to pieszy - jeszcze przez parę dni. - Od 20 maja to się zmieni. Każdy, kto będzie poruszał się hulajnogą elektryczną, będzie kierował pojazdem – informuje wiceminister infrastruktury Rafał Weber.
Zmiana przepisów
Od 20 maja hulajnogą elektryczną będzie trzeba poruszać się po trasie dla rowerów. Jeśli jej nie ma, będzie można wjechać na jezdnię, ale tylko tam, gdzie dozwolona prędkość to maksymalnie 30 kilometrów na godzinę - w innym przypadku zostaje tylko chodnik.
Kierujący hulajnogą ma jechać ostrożnie. Prędkość zapisano w przepisach, ale nie jednoznacznie. - Musi zostać ona dostosowana do prędkości pieszego, czyli musi być zbliżona do prędkości pieszego – wyjaśnia Weber. Pan Sebastian, który często jeździ na elektrycznej hulajnodze, zwraca uwagę, że "jeden pieszy chodzi szybciej, drugi wolniej". - Nie wiem, jaka jest prędkość pieszego. To chyba powinno być ściślej określone – uważa.
Prędkość maksymalna, jaką ustalono dla hulajnóg poruszających się ścieżkami rowerowymi i jezdnią, to 20 kilometrów na godzinę. Coraz modniejsze pojazdy nie będą dla każdego. Dzieci do 10. roku życia, nie będą mogły z nich korzystać. Starsze pojadą tylko z kartą rowerową lub z odpowiednim prawem jazdy. - Tego komunikatu ze strony ministerstwa infrastruktury zabrakło. Moim zdaniem powinna być jakaś kampania, która wszystkich poinformuje, co teraz się zmienia, jak jeździć hulajnogą elektryczną, jak się tym poruszać – podkreśla redaktor naczelny portalu brd24.pl Łukasz Zboralski.
"Nowa treść ustawy pozwala na wyznaczanie miejsc do parkowania"
Wiceminister zapewnia, że resort szykuje filmy edukacyjne i zdąży z emisją przed 20 maja. Dzięki nowym przepisom ma skończyć się wolna amerykanka na hulajnogach. I nie chodzi jedynie o to, że każdy dziś jeździ, gdzie chce. Mieszkańcy narzekają, że właściciele pojazdów pozostawiają je gdzie popadnie.
Nowe przepisy dają dwie opcje zaparkowania hulajnogi - albo z dala od jezdni i równolegle do ulicy, albo na wyznaczonym polu. - Nowa treść ustawy pozwala na wyznaczanie miejsc do parkowania hulajnogom i innym urządzeniom UTO (urządzenia transportu osobistego - red.). Ale nie obliguje to w żaden sposób użytkowników hulajnóg, żeby zostawiać je w wyznaczonych miejscach – zwraca uwagę Elżbieta Maciąg z Urzędu Miasta we Wrocławiu. - W naszej ocenie nie będzie to skuteczne rozwiązanie – dodaje.
Częstochowa liczy, że parkingi na e-hulajnogi zdadzą egzamin. Miasto już wyznacza dla nich miejsca. - Nie ma przepisów, które pozwoliłyby zarządcy drogi egzekwowanie tego typu rzeczy. Stąd wyszliśmy z założenia, że lepiej się porozumieć, wyjść z jakąś inicjatywą oddolną, żeby wprowadzić jakąś modę, jakiś zwyczaj – mówi Maciej Hasik z Miejskiego Zarządu Dróg w Częstochowie.
Łukasz Wieczorek
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock