Obecnie nie istnieje w Polsce system, który by stał na straży wykonania prawa - powiedział w poniedziałek sekretarz generalny Rady Europy Thorbjoern Jagland, nawiązując do sytuacji Trybunału Konstytucyjnego.
Jagland w poniedziałek rozpoczął dwudniową wizytę w Polsce. Po południu spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą i premier Beatą Szydło. W spotkaniu z premier uczestniczyli też wiceszefowie MSZ Konrad Szymański oraz Aleksander Stępkowski.
Jak poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek, spotkanie trwało ok. 40 minut. - Przedmiotem rozmów była m.in. Ukraina i kwestia bezpieczeństwa w tym kraju, a także reformy, które nie do końca idą tak, jak powinny, z trudnością są przeprowadzane przez parlament - powiedział rzecznik.
"Ucieszył się, że proces dochodzenia do kompromisu w Polsce trwa"
Według Bochenka sekretarz Jagland podziękował premier Szydło, że Polska wspiera działania Rady Europy. - Na agendzie spotkania stanęła oczywiście kwestia kryzysu politycznego w Polsce wokół TK, który narasta. Pan sekretarz ucieszył się, że proces dochodzenia do kompromisu w Polsce trwa, podkreślił, że w Polsce musi być rozwiązana ta sytuacja - dodał Bochenek.
Wcześniej szef Rady Europy spotkał się m.in. z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim, ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą, wicepremierem i ministrem kultury Piotrem Glińskim oraz szefem MSZ Witoldem Waszczykowskim oraz premier Beatą Szydło. Tematem rozmów była m.in. sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego.
"Trybunał Konstytucyjny sparaliżowany"
Na konferencji prasowej Thorbjoern Jagland ocenił, że "pilną sprawą jest umożliwienie działania TK, który obecnie jest sparaliżowany". Według niego oznacza to, że "nie istnieje w Polsce system, który byłby faktycznym wykonaniem prawa i stał na straży wykonania prawa".
Sekretarz generalny zwrócił uwagę, że jeśli kryzys konstytucyjny będzie trwał, to możliwe są skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Jak tłumaczył, osoby fizyczne w Polsce mają prawo zwrócenia się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, jeżeli ich skarga do Trybunału Konstytucyjnego nie zostanie rozpatrzona, ze względu na to, że nie może on działać.
- Oczywiście najlepszą drogą jest rozwiązanie parlamentarne i to jest dobra podstawa do tworzenia konstruktywnych rozwiązań - ocenił sekretarz generalny Rady Europy.
Jak mówił Jagland, dobrą podstawą jest też opinia Komisji Weneckiej. Dodał, że podczas poniedziałkowych spotkań z przedstawicielami polskich władz został poinformowany, iż tego typu działania zostały już podjęte. - Oczywiście doceniam tę kwestię, jednocześnie nie mogę więcej powiedzieć nic poza tym, że będziemy obserwować rozwój wypadków i oferować wsparcie, oczywiście jeżeli takie wsparcie będzie oczekiwane ze strony Polski - powiedział sekretarz Rady Europy.
Jagland podkreślił, że początkiem tego procesu "musi być" opublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca ws nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS. Pytany o konsekwencje nieopublikowania wyroku i dalszego impasu wokół TK sekretarz RE mówił, że w dalszej kolejności należy się spodziewać skargi w Trybunale w Strasburgu. Według niego wiele wyroków Trybunału odnosiło się do kwestii niekonstytucyjności rozwiązań i ich niezgodności z europejską konwencją praw człowieka.
Jagland zwrócił uwagę, że TK orzekł, iż wybór przez poprzedni parlament trzech sędziów był zgodny z konstytucją, natomiast dwóch nie. Jak powiedział, taki problem obserwował również w innych krajach, gdzie rządzący nadużywali władzy, a ich następcy działali podobnie. Zaznaczył jednak, że nie osądza tego, co się stało.
Opinia Komisji Weneckiej
O przekazaniu opinii Komisji Weneckiej do Sejmu zdecydowała premier Beata Szydło. Tam ma zostać wypracowane rozwiązanie sporu wokół TK. W czwartek odbyło się spotkanie liderów partii politycznych, na którym rozmawiano o możliwości przełamania kryzysu. Szef PiS Jarosław Kaczyński poinformował po nim, że Sejm podejmie prace nad nową ustawą o TK. Szef PO Grzegorz Schetyna oświadczył natomiast, że na spotkaniu nie było przełomu i nie widzi obecnie szans na kompromis. Konkluzją opinii Komisji Weneckiej - jak informowała sama Komisja - było stwierdzenie, że "osłabianie efektywności Trybunału podważy demokrację, prawa człowieka i rządy prawa" w Polsce. W opinii mowa jest o tym, że "zarówno poprzednia, jak i obecna większość w polskim parlamencie podjęły niekonstytucyjne działania".
Autor: js//tr,rzw / Źródło: TVN24, PAP