Były minister finansów Paweł Szałamacha i były minister skarbu państwa Dawid Jackiewicz poinformowali w piątek, że przekazali środki pochodzące z nagród za ich pracę w rządzie Beaty Szydło organizacjom społecznym.
W środę wicemarszałek Sejmu i rzeczniczka PiS Beata Mazurek, pytana przez dziennikarzy w Sejmie, czy wszyscy ministrowie i wiceministrowie rządu Beaty Szydło oddali swoje nagrody, oświadczyła, że uczyniły to wszystkie osoby, "które są czynnymi politykami, które są w parlamencie, które były zobligowane, żeby przekazać te pieniądze".
Wyjątkiem - według niej - miały być trzy osoby, "które już w polityce nie są": była minister cyfryzacji Anna Streżyńska, były minister finansów Paweł Szałamacha oraz były minister skarbu Dawid Jackiewicz.
Potwierdzenia wpłat
W piątek na Twitterze Jackiewicz poinformował, że w czwartek wieczorem przelał pieniądze pochodzące z nagród otrzymanych w 2016 roku na konto Fundacji Dzieciom "Zdążyć z pomocą". Jak napisał, chodzi o 5600 złotych.
Wczoraj wieczorem przelałem na konto ”Fundacja Dzieciom - Zdążyć z pomocą” 5600 zł pochodzących z nagród otrzymanych w 2016r w czasie kiedy sprawowałem funkcję ministra Skarbu Państwa. pic.twitter.com/enhr4JDGBw
— Dawid Jackiewicz (@DawidJackiewicz) 18 maja 2018
O przekazaniu środków z nagród poinformował Facebooku także były minister finansów Paweł Szałamacha. Pieniądze te (5574 złotych) - jak dodał - trafiły do Domu Samotnej Matki i Okna Życia Archidiecezji Krakowskiej.
Szałamacha zwrócił jednocześnie uwagę, że w czasie, gdy kierował resortem finansów, udało się między innymi stworzyć budżet "zabezpieczający 17 miliardów złotych na program prorodzinny 500 plus już w pierwszym roku rządów" oraz doprowadzić do uszczelnienia systemu podatkowego - poprzez przyjęcie szeregu przepisów (między innymi pakietu paliwowego, nowelizacji ustawy o VAT, nowelizacji ustawy o grach hazardowych oraz klauzuli obejścia prawa podatkowego), stworzenie Krajowej Administracji Skarbowej oraz za sprawą nowych instrumentów informatycznych. "W najnowszej historii finansów publicznych rzadko można wskazać podobne sukcesy" - podkreślił były minister, dodając, że wymienione przez niego projekty "opracowano lub przyjęto w 2016 roku, przyniosły pierwsze efekty już w tym roku, a pełen w 2017 roku, kiedy dochody z VAT wzrosły o około 30 mld zł (także dzięki dobrej sytuacji gospodarczej, działaniom MS i MSW)". "Sam bym nic nie osiągnął. Dziękuję wiceministrom, urzędnikom MF, pracownikom i funkcjonariuszom KAS (Krajowa Administracja Skarbowa - przyp. red.)" - dodał Szałamacha.
Nagrody
Na początku marca premier Mateusz Morawiecki zapowiedział likwidację wszelkich nagród, premii dla ministrów i wiceministrów. Na początku kwietnia prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu do połowy maja przekażą swoje nagrody na cele charytatywne.
Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin początkowo zapowiadał, że powstanie zbiorcza lista członków rządu, którzy przekazali nagrody na cele dobroczynne. Gdy we wtorek minął wyznaczony przez partię termin, okazało się, że listy nie będzie.
Rzeczniczka PiS dopytywana, który z ministrów, ile i na jaki cel wpłacił, odesłała dziennikarzy do Caritas.
Na pytanie, dlaczego to Caritas - organizacją pozarządowa - a nie rząd czy partia ma udzielać takich informacji, Mazurek odparła, że niektórzy zainteresowani nie życzyli sobie ujawnienia danych z przelewów. - W przelewach są numery kont. Kilka osób przekazało poza Caritasem wsparcie dla osób indywidualnych, które nie życzą sobie, aby ich nazwiska ujawniać. I my to szanujemy - tłumaczyła.
W czwartek pod hasłem "Oszukali. Nie oddali pieniędzy Polakom!" rozpoczęła się akcja PO, w ramach której po Warszawie mają jeździć ruchome billboardy, przypominające o nagrodach, które otrzymali członkowie rządu Beaty Szydło. Zdaniem polityków PO, nagrody powinny wrócić do budżetu państwa.
Autor: tmw//kg / Źródło: PAP, TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: KPRM