Odwołanie Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa telewizji rządowej komentował w "Kropce nad i" w TVN24 lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Ocenił, że ta decyzja to zapowiedź, że "będziemy mieli jeszcze bardziej zbliżoną do szamba, jeszcze bardziej brutalną kampanię wyborczą, bo na ten odcinek zostanie z całą pewnością przesunięty". - Takiego skarbu Kaczyński z rąk nie wypuści - stwierdził.
Rada Mediów Narodowych odwołała w poniedziałek Jacka Kurskiego z funkcji prezesa telewizji rządowej. Zastąpi go Mateusz Matyszkowicz. Rzecznik PiS Radosław Fogiel oświadczył, że "już niedługo przed Jackiem Kurskim nowe zadania".
Zmianę na stanowisku prezesa telewizji rządowej skomentował w "Kropce nad i" lider Polski 2050 Szymon Hołownia.
Ocenił, że Kurski "jest człowiekiem, który jest uosobieniem zła w polityce, mediach". - To jest człowiek, który psuje, któremu nie chodzi o żadne dobro, a wyłącznie o interes - dodał.
Zdaniem Hołowni to, co się dzisiaj stało, jest zapowiedzią, że "będziemy mieli jeszcze bardziej zbliżoną do szamba, jeszcze bardziej brutalną kampanię wyborczą, bo na ten odcinek zostanie z całą pewnością przesunięty".
Lider Polski 2050 dodał, że Kurski jest "znakomitym macherem od propagandy, od brudnej roboty, od mafijnych gierek i to będzie robił". - Takiego skarbu (Jarosław - red.) Kaczyński z rąk nie wypuści - ocenił.
Hołownia: PiS panikuje, ale musi przygotowywać się na wszystkie warianty
Pytany, czy to może oznaczać, że wybory parlamentarne będą wcześniej, ocenił, że "PiS szykuje się na wszystkie warianty i ma świadomość tego, że te wybory mogą być na wiosnę". - Ta zima może być dla nich naprawdę bardzo ciężka, ta zima, która będzie krainą lodu dla bardzo wielu Polaków. Oni wykonują coraz bardziej rozpaczliwe gesty. Jednym z nich jest choćby ta ustawa, która pozwala teraz palić mułem, flotokoncentratem, jest totalnie niesprawiedliwa - mówił Hołownia. Dodał, że "oni panikują, ale też w tej panice muszą przygotowywać się na różne warianty".
Wybory samorządowe pół roku później? Hołownia: z PiS-em nie robi się żadnych zmian ustrojowych
Hołownia odniósł się do zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, że jego ugrupowanie złoży w Sejmie projekt ustawy przedłużającej kadencję samorządów o pół roku. - To z powodu tego, że zbiegły się wybory i to jest niewykonalne, żeby przeprowadzić naraz wybory samorządowe i parlamentarne. To mówi PKW i to mówią także wszyscy szefowie finansów partyjnych – mówił prezes PiS.
Hołownia stwierdził, że jeśli nie będzie teraz "spięcia" z wyborami do naszego parlamentu, to w 2024 roku będzie "spięcie" z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
- Ten argument jest bałamutny - ocenił. - Już dostatecznie dużo widziałem kombinowania przy zasadach gry w trakcie meczu, w trakcie kampanii w 2020 roku, żeby raz na zawsze to sobie zapamiętać. Z nimi nie robi się żadnych zmian ustrojowych, konstytucyjnych. Nie otwiera im się żadnych furtek i żadnych drzwi, bo nawet jeśli przychodzą z najszczerszymi chęciami, a przynajmniej tak twierdzą, to na pewno pod spodem mogą coś wykręcić - przekonywał.
- Kaczyński wolałby, żeby te wybory były przesunięte, ale ja nie widzę powodów, dlaczego mielibyśmy mu w tym pomagać - dodał lider Polski 2050. Podkreślił, że "państwo ma przeprowadzić wybory w terminach, które są konstytucyjne".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24