Udział w składach orzekających sędziów Sądu Najwyższego mianowanych jesienią zeszłego roku nie narusza prawa do rozpoznania sprawy przez niezawisły sąd i nie powoduje nieprawidłowej obsady sądu - uchwałę tej treści podjęła w środę Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w pełnym składzie.
W środę przed południem Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego rozpatrywała przez 40 minut zagadnienie prawne dotyczące sędziów SN mianowanych jesienią ubiegłego roku. Później ponad sześć godzin trwała narada nad orzeczeniem.
W posiedzeniu całego składu Izby Dyscyplinarnej wzięło udział 10 sędziów.
"Nie doszło do naruszenia prawa do sądu"
W uzasadnieniu uchwały prezes tej Izby Tomasz Przesławski powiedział, że "powołanie sędziów orzekających w Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego odbyło się zgodnie z wymogami przewidzianymi przez Konwencję ochrony praw człowieka i podstawowych wolności, bowiem sędziowie ci zostali wybrani zgodnie z procedurą określoną przez władzę ustawodawczą uprawnioną do określania sposobu wyboru".
W uchwale Izby Dyscyplinarnej wskazano, że sędziowie tej Izby są uprawnieni do orzekania. - Nie można twierdzić, że osoby powołane do pełnienia urzędu sędziego są osobami nieuprawnionymi do orzekania. Nie doszło także do naruszenia prawa do sądu - zaznaczono w uzasadnieniu.
Sposób ukształtowania KRS "nie budzi obecnie żadnych wątpliwości"
W ocenie Izby Dyscyplinarnej, sposób ukształtowania Krajowej Rady Sądownictwa w wyniku wyboru sędziów Rady przez Sejm "nie budzi obecnie żadnych wątpliwości". - Materia ta była przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego, do którego wyłącznej kompetencji należy ocena zgodności przepisów ustawy z konstytucją - zaznaczył sędzia Przesławski. Dodał, że w wyroku z 25 marca 2019 roku Trybunał orzekł m.in., że przepisy ustawy o KRS dotyczące sposobu wyboru sędziów Rady są zgodne z konstytucją.
Ponadto zdaniem Izby, polskie rozwiązania ustrojowe zapewniają większy udział środowiska sędziowskiego w procesie powoływania sędziów niż rozwiązania prawne funkcjonujące w wielu innych państwach Unii Europejskiej. Zdanie odrębne do uchwały złożyli sędziowie Adam Tomczyński, Adam Roch, Jacek Wygoda i Paweł Zubert. Ich zdaniem środowa uchwała nie powinna być podjęta, ponieważ Izba potwierdziła w ten sposób "to, co jest oczywiste".
Rzecznik Sądu Najwyższego: trudno, żebyśmy byli zaskoczeni tym orzeczeniem
Rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, komentując tę decyzję, stwierdził: - Trudno, żebyśmy byli zaskoczeni tym orzeczeniem.
Jak zaznaczył sędzia Laskowski uchwała całej izby SN jest wiążąca dla wszystkich sędziów SN, ale wyrażony w środę w tej uchwale pogląd prawny może ewentualnie zmienić pełen skład Sądu Najwyższego.
- Wydaje mi się, że dokładnie wszyscy członkowie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego są zainteresowani tym rozstrzygnięciem, bo dotyczy ono bezpośrednio ich statusu i ewentualnej prawidłowej, bądź nieprawidłowej obsady sądu z ich udziałem - zaznaczył sędzia Laskowski. Jak dodał "wydaje się, że byłoby lepiej, gdyby w tej sprawie orzekali sędziowie, których te problemy i wątpliwości co do procedury powołania nie dotyczą".
- Uchwała wydana w pełnym składzie izby z natury rzeczy jest zasadą prawną i wiąże wszystkie składy Sądu Najwyższego, więc wszyscy sędziowie będą związani tą dzisiejszą uchwałą do czasu, gdy ewentualnie dojdzie do zmiany tego poglądu. Tak się może stać poprzez skład połączonych izb, albo pełen skład Sądu Najwyższego - poinformował sędzia Laskowski.
Trzecie podejście Izby Dyscyplinarnej do zagadnienia
W zeszłym tygodniu - 2 kwietnia - Izba Dyscyplinarna w składzie trzech sędziów pod przewodnictwem Konrada Wytrykowskiego podczas rozpoznawania kasacji wniesionej przez ukaranego dyscyplinarnie radcę prawnego postanowiła skierować zagadnienie "na powiększony skład Izby".
W piątek ten powiększony skład siedmiorga sędziów zdecydował, by zagadnienie przekazać całej Izbie Dyscyplinarnej, a termin posiedzenia całej Izby wyznaczono właśnie na 10 kwietnia.
W pytaniu wyrażono wątpliwość co do uprawnienia do orzekania sędziów SN zarekomendowanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Chodziło m.in. o to, że sędziowscy członkowie nowej KRS zostali wybrani przez Sejm, a obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w SN wydano bez kontrasygnaty premiera.
Pytania prawne o powołanych sędziów
Jak przypomniał sędzia Laskowski, pytania prawne dotyczące tych samych kwestii trafiły do rozstrzygnięcia w Izbie Karnej oraz Izbie Cywilnej i dalsze losy tych pytań zależą od decyzji sędziów tych izb.
Zaznaczył, że sędziowie tych izb "mogą się zwrócić z wnioskiem o przekazanie tego zagadnienia do rozpoznania przez cały Sąd Najwyższy". - Jest taka możliwość, ale czy zostanie ona wykorzystana, tego w tej chwili nie wiemy - stwierdził sędzia Laskowski.
W marcu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy, na podstawie których Sejm dokonuje wyboru sędziów - członków KRS, są zgodne z konstytucją. Jednocześnie TK uznał, że niekonstytucyjny jest przepis umożliwiający odwołanie się do NSA od uchwał KRS zawierających wnioski o powołanie sędziów SN.
Pytania także do TSUE
Wcześniej w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej odbyła się rozprawa w sprawie pytań Sądu Najwyższego dotyczących m.in. zdolności KRS do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów.
Przedstawiciele polskich władz przekonywali, że KRS to organ niezależny. Innego zdania byli pełnomocnicy reprezentujący SN. Podjęto decyzję, że 23 maja opinię w tej sprawie przedstawi rzecznik generalny TSUE. Będzie ona wstępem do orzeczenia, które w TSUE zapadnie najprawdopodobniej pod koniec czerwca lub w lipcu.
Autor: mjz//rzw//kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24