Rzecznik rządu Piotr Mueller w "Rozmowie Piaseckiego" pytany był o inwigilację Pegasusem w Polsce. - Jestem przekonany, że premier i prokurator generalny wiedzą o tym, jakie rodzaje kontroli operacyjnej mogą być realizowane w kraju - mówił.
Gościem w czwartkowym wydaniu "Rozmowy Piaseckiego" był rzecznik rządu Piotr Mueller. Pytany był o kwestię użycia oprogramowania Pegasus w Polsce.
Zapytany o to, czy wyobraża sobie, żeby premier i minister sprawiedliwości i prokurator generalny nie wiedzieli o tym, że polskie służby dysponują Pegasusem, zanim jego zakup publicznie potwierdził Jarosław Kaczyński, Mueller odpowiedział, że "nie wie". - Myślę, że prokurator i pan premier mają większą wiedzę niż na przykład ja - dodał.
- Ja nie mam dostępu do informacji dotyczącej kontroli operacyjnej ani narzędzi, jakie są używane. Jest bardzo wąskie grono osób, które posiada taką wiedzę - zaznaczył.
- Jestem przekonany, że pan premier i pan prokurator generalny wiedzą o tym, jakie rodzaje kontroli operacyjnej mogą być realizowane w kraju - tłumaczył Mueller.
Dopytywany o trywializowanie kwestii Pegasusa w rządzie w obliczu potwierdzenia zakupu systemu inwigilacyjnego przez Kaczyńskiego, Mueller odparł, że "polskie służby, jak każde inne na świecie, generalnie nie chwalą się rodzajami działań operacyjnych". - To nie jest jawna informacja co do zasady, natomiast można ją w pewnym momencie przekazać opinii publicznej - powiedział.
Zapytany przez Konrada Piaseckiego o to, czy Mateusz Morawiecki ma pełne zaufanie do szefa służb i prokuratora generalnego w tej sprawie, rzecznik rządu powiedział, że "premier przede wszystkim poprosił o weryfikację szefa służb i otrzymał taką informację zwrotną, że wszystkie działania w tym zakresie odbywały się w ramach przewidzianych procedur".
Mueller: kurator nie powinna prowadzić takiej aktywności medialnej
Konrad Piasecki pytał Piotra Muellera także o brak dymisji małopolskiej kurator oświaty wobec jej skandalicznych słów o szczepieniach ochronnych przeciw koronawirusowi.
- Ta wypowiedź jest zła, ona nie powinna paść. Pan premier o tym (dymisji - red.) nie decyduje, tylko minister edukacji i nauki - mówił. Dopytywany, komu podlega szef MEiN, Mueller utrzymywał, że decyzja należy do ministra Czarnka (chociaż premier musi ją zaakceptować - red.).
Mueller przekazał, że nie rozmawiał z premierem w sprawie tego, jak ocenia wypowiedź kurator Nowak. Dodał, że on sam ocenia ją "negatywnie". Na pytanie, jak z kolei ocenia decyzję o braku dymisji, przyznał, że nie zna oceny jej pracy w kuratorium oświaty. Jego zdaniem stwierdzenie, że szczepienie to "eksperyment" nie jest "kluczowe" dla oceny pracy Nowak w kuratorium.
- Wypowiedź jest negatywna na przykład dla programu szczepień. Zdecydowanie negatywnie ją oceniam, krytykuję - podsumował.
Dopytywany o to, co myśli o fakcie, że państwo wydaje miliony złotych na wspomniany program szczepień, a osoba, która odpowiada za edukację dzieci, nazywa szczepienia "eksperymentem", Mueller odpowiedział, że "widzi powód, aby krytykować" Nowak.
- W takich sytuacjach trzeba patrzeć też na to, co ta osoba robi w ramach swoich obowiązków służbowych. Uważam, że pani kurator nie powinna po prostu prowadzić takiej aktywności medialnej, bo nie widzę powodu, dla którego kurator, jednego czy drugiego województwa, byłby aktywny w programach ogólnopolskich i wypowiadał się na temat polityki ogólnokrajowej - ocenił.
Piotr Mueller w programie pytany był także o kwestię Polskiego Ładu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rzecznik rządu: Ministerstwo Finansów odpowiada za Polski Ład. Widać, że można było zrobić więcej
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24