W akcję poszukiwania podejrzanego o pedofilię mężczyzny prowadzoną przez Interpol włączyła się polska policja. Na jego zdjęcia o treści pedofilskiej natknęła się norweska policja. Do tej pory znaleziono już 800 fotografii. Wszystkie ukazywały te same ofiary i miejsca.
Pedofilia jest przestępstwem, które m.in. z powodu możliwości rozpowszechniania tego typu zdjęć w internecie nie zna granic, a przede wszystkim dotyczy niewinnych dzieci. Dlatego międzynarodowa współpraca policji jest niezbędna Andrzej Matejuk, komendant główny policji
- Organy ścigania na całym świecie zrobiły wszystko, co mogły, aby odnaleźć tego mężczyznę, który jawnie przedstawia zagrożenie dla małych dzieci, a teraz zwracamy się do opinii publicznej o pomoc w zidentyfikowaniu tego napastnika i ochronę potencjalnych ofiar przed nadużyciami - powiedział sekretarz generalny międzynarodowej organizacji policyjnej Ronald Noble. Interpol nie dysponuje jeszcze ani danymi personalnymi ani narodowością mężczyzny. Na swojej stronie internetowej publikuje jedynie jego zdjęcia.
Międzynarodowa współpraca niezbędna
Organy ścigania na całym świecie zrobiły wszystko, co mogły, aby odnaleźć tego mężczyznę, który jawnie przedstawia zagrożenie dla małych dzieci, a teraz zwracamy się do opinii publicznej o pomoc w zidentyfikowaniu tego napastnika i ochronę potencjalnych ofiar przed nadużyciami Ronald Noble, sekretarz generalny Interpolu
Do akcji przyłączyły się także polskie służby. - Pedofilia jest przestępstwem, które m.in. z powodu możliwości rozpowszechniania tego typu zdjęć w internecie nie zna granic, a przede wszystkim dotyczy niewinnych dzieci. Dlatego międzynarodowa współpraca policji jest niezbędna - wyjaśnił komendant główny policji Andrzej Matejuk.
Polscy funkcjonariusze apelują, by osoby, które mają jakiekolwiek informacje o poszukiwanym mężczyźnie, zgłaszały się do najbliższych jednostki policji.
Interpol organizował już podobne akcje. W ubiegłym roku dzięki opublikowaniu w internecie zdjęć kanadyjskiego pedofila Christophera Neila, udało się go schwytać. "Pan Wir", jak go nazywano, był odpowiedzialny za molestowanie dzieci w Tajlandii, Korei Południowej, Wietnamie i Kambodży. Mężczyzna w marcu stanął przed tajlandzkim sądem. Grozi mu do 20 lat więzienia.
Źródło zdjęcia głównego: Interpol