Internauta, który udostępnił prześmiewczy filmik dotyczący prezydenta Andrzeja Dudy w internecie, usłyszał dziś zarzut kierowania gróźb karalnych pod adresem zawiadamiającego o możliwości popełnienia przestępstwa.
Policja na polecenie nowosądeckiej prokuratury weszła w środę do mieszkania internauty, który miał zamieścić w sieci prześmiewczy film dotyczący prezydenta Andrzeja Dudy. Mężczyzna tym samym mógł znieważyć głowę państwa.
Przeszukanie w domu mężczyzny i skonfiskowanie jego laptopa ma związek z filmem, jaki pojawił się w sieci 11 listopada 2015 roku. W oryginalnym filmie widać, jak prezydent składa kwiaty pod pomnikiem Romana Dmowskiego w Warszawie. Internauta udostępnił jednak przerobioną wersję, tak, że film ogląda się od tyłu. Przez to wydaje się, że prezydent zabiera kwiaty i odchodzi spod pomnika chwiejnym krokiem. Autor dodatkowo podpisał film. Sugeruje w nim, że prezydent nie był trzeźwy, a kwiaty "kradł".
Zarzut kierowania gróźb karalnych
W czwartek rano internauta stawił się w prokuraturze.
- Internauta z Nowego Sącza, który opublikował prześmiewczy filmik o prezydencie, nie znieważył głowy państwa – powiedział w czwartek szef prokuratury rejowej w Nowym Sączu Waldemar Starzak. Usłyszał jednak zarzut kierowania gróźb karalnych. - Na bieżącym etapie postępowania prokuratura nie widziała wystarczających podstaw do przedstawienia zarzutów znieważenia głowy państwa – powiedział prok. Starzak. Zdaniem śledczych internauta umieścił w komentarzach na jednym z portali internetowych groźby karalne pod adresem osoby, która zawiadomiła prokuraturę o obrażającym prezydenta filmiku. Za groźby karalne grozi maksymalnie kara pozbawienia wolności do dwóch lat.
Nowosądeczanin przyznał się do kierowania gróźb karalnych, wyraził skruchę i złożył obszerne wyjaśnienia. Do akt sprawy załączono przeprosiny mężczyzny kierowane do osób, które mogły poczuć się urażone jego postępowaniem. Przeprosiny mężczyzna również zamieścił na portalu społecznościowym. Skierował również przeprosiny pod adresem prezydenta.
Będzie warunkowe umorzenie?
Jednocześnie złożył wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. - Prokurator dokona oceny po zebraniu całego materiału śledczego. Jeżeli uzna, że wniosek podejrzanego zasługuje na uwzględnienie, to skieruje go do sądu – wyjaśnił prok. Starzak.
Prawo przewiduje, że aby wniosek został uwzględniony musi spełnić trzy warunki: podejrzany musi być wcześniej niekarany, czyn którego się dopuścił nie może być zagrożony karą większą niż pięć lat pozbawienia wolności, a stopień szkodliwości zarzucanego czynu nie może być uznany za znaczny.
Według szefa nowosądeckiej prokuratury podejrzany najprawdopodobniej spełnia dwa pierwsze warunki, a od oceny prokuratora prowadzącego postępowanie będzie zależało, czy stopień szkodliwości jego czynu nie był znaczny. Kodeks karny nie przewiduje terminu na podjęcie decyzji przez prokuraturę.
Prokurator Starzak dodał, by postawić zarzut znieważenia prezydenta, specjaliści muszą przeanalizować sprzęt komputerowy, który został zabezpieczony, aby mieć pewność, czy mężczyzna jest autorem tego filmu.
- Mamy do czynienia z przestępstwami popełnionymi w sieci. Osoby, które znają specyfikę postępowań karnych prowadzonych o przestępstwa popełnione w sieci wiedzą, jak istotne znaczenie dla zabezpieczenia prawidłowego dowodów ma właśnie dokonanie zabezpieczenia np. nośników informacji, dysków twardych. Ma to uchronić postępowanie karne przed utratą tych dowodów - dodał.
Groźby miały być żartem
17-latek powiedział, że podczas trwającego półtorej godziny przesłuchania wyjaśnił, że groźby były jedynie żartem oraz że nie jest on autorem filmiku, a jedynie go udostępnił. Obecnie prokuratura będzie prowadziła dalsze śledztwo i zdecyduje czy zostanie skierowany do sądu akt oskarżenia. - Wszystko będzie zależało od dalszych czynności prokuratorskich – podsumował szef nowosądeckiej prokuratury.
Rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty poinformował w środę na Twitterze, że nowosądecka prokuratura "nie działała z urzędu", ale na wniosek osoby prywatnej i "wszczęto śledztwo dotyczące nie tylko znieważenia Prezydenta RP, ale również kierowania gróźb karalnych w stosunku" do zgłaszającego. Dodał, że komputer zabezpieczono, by zgromadzić dowody świadczące o popełnieniu obu przestępstw.
Duda: dajcie spokój
Andrzej Duda skomentował wejście prokuratury do mieszkania internauty na swoim profilu na Twitterze. "Gość sobie odkręcił filmik, dla jednego śmieszny, dla innego złośliwy ale w sumie bez znaczenia bo "odkręcony". Prokuratura? Dajcie spokój:/" - napisał na portalu społecznościowym prezydent.
Do wpisu prezydenta na Twitterze odniósł się prokurator rejonowy w Nowym Sączu Waldemar Starzak. - Prezydent ma prawo do własnej oceny jako głowa państwa i jako pokrzywdzony w tej sprawie - powiedział. - Jestem przekonany, że prokurator prowadzący postępowanie, podejmując dalsze decyzje w sprawie, weźmie pod uwagę również stanowisko pana prezydenta, jeżeli chodzi o ustalenie stopnia społecznej szkodliwości czynu - dodał.
Rzecznik prezydenta: kancelaria nie ma wpływu na działania prokuratury
Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski w rozmowie z tvn24.pl w środę nie chciał komentować sprawy. "Andrzej Duda sam śmieje się z memów i klipów na swój temat. Żarty: proszę bardzo. KPRP nie ma wpływu na działania prokuratury" - napisał chwilę później na Twitterze.
Autor: mart/ja,kk / Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24