- W niedzielę umówcie się na piwo, ale najpierw idźcie głosować – apelował Donald Tusk na spotkaniu ze studentami Uniwersytetu Śląskiego. Premier przekonywał, że mimo spowolnienia gospodarki, nie jest najgorzej. - Polska stała się liderem Europy w walce z kryzysem – stwierdził.
Na spotkaniu ze studentami premier tryskał optymizmem. – Rozmawiałem dziś z prezesem Europejskiego Banku Centralnego (Jean-Claude Trichet, red.) i miałem poczucie, ze Polska jest traktowana ze szczególną atencją. Europejskie media podkreślają, że Polaka stał się pierwszoligowym krajem w UE i liderem Europy w walce z kryzysem.– wyliczał szef rządu.
Warto iść głosować, to nic nie kosztuje
Jak skromnie przyznał, „fenomen polskiej odporności na kryzys” i „źródła polskiego sukcesu i awansu” nie tkwią w konkretnych decyzjach rządu. - Prawdziwym źródłem jest nasze narodowe doświadczenie i nadzwyczajna odporność na kryzys. Bo kryzys zaczyna się wtedy, kiedy upada zaufanie, kiedy ludzie przestają wierzyć we własne siły – stwierdził.
Tusk przekonywał też, że warto w niedzielę zagłosować. - Pójście na wybory, tak jak w ‘89, jest wymagającym niewiele wysiłku aktem na rzecz obrony wolności i walki z kryzysem. Nie wszyscy wiedzą, o ile taniej można pożyczać pieniądze, jeśli ma się dobrą reputację. Warto iść głosować, to nic nie kosztuje - dodał.
To idzie młodość?
Przekazywał też – symbolicznie – pałeczkę słuchającym go młodym ludziom. - Myśmy w sprawach europejskich już swoje zrobili, a w moim wieku nie jest się szczególnie kreatywnym. Cała nadzieja w młodych - żywszych intelektualnie, mających mniej kompleksów, lepiej znających języki. Nie zostawiajcie nam tej pracy, bo my to zrobimy gorzej. Teraz wasza kolej – przekonywał.
Premier dał też studentom radę praktyczną: - W niedzielę umówcie się na piwo po, nie przed glosowaniem. Bo potem się nie będzie chciało (głosować-red.).
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP