- Wczorajsza rozmowa była dobra. Jednak uchwała prezydium Solidarnej Polski, którą na samym końcu wyciągnął Ziobro była nierealna. Po zastosowaniu propozycji SP mieliby oni kilkudziesięciu zamiast kilkunastu posłów - mówił w "Kropce nad i" Adam Hofman, rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości, komentując spotkanie Jarosława Kaczyńskiego ze Zbigniewem Ziobrą i możliwość zjednoczenia na prawicy.
Do spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ze Zbigniewem Ziobrą doszło w poniedziałek wieczorem. Lider SP poinformował po spotkaniu, że otrzymał od Kaczyńskiego "pewne propozycje". Nie chciał ich jednak ujawnić. Podkreślił, że docenia fakt, iż doszło do tej rozmowy.
- Zbigniew Ziobro dostał ofertę, która jest ofertą bardzo dobrą jak na obecne czasy, fakty, wynik wyborczy. Powiedziałbym nawet bardzo hojną, ale dziś wymaga tego Polska, by taką ofertę złożyć - stwierdził Hofman. - To jest taka oferta, że wszyscy zostaną zagospodarowani w polityce krajowej, parlamentarnej i samorządowej - dodał.
- Różne szczegółowe rozwiązania też były omawiane, one pozostaną tajemnicą spotkania, one były omawiane pod kątem skuteczności, tzn. gdzie jest szansa, by nasz wspólny kandydat wygrywał - stwierdził Adam Hofman.
- Wczorajsza rozmowa była dobra. Jednak uchwała prezydium, którą na samym końcu wyciągnął Ziobro, była nierealna, może to taka zagrywka w negocjacjach. Po zastosowaniu propozycji SP mieliby oni kilkudziesięciu zamiast kilkunastu posłów - stwierdził poseł PiS.
"Oferta dotyczy wszystkich"
Rzecznik PiS podkreślił, że oferta dotyczy wszystkich osób związanych ze Zbigniewem Ziobrą, wliczając Jacka Kurskiego. - Prezes Kaczyński powiedział, że nie wykluczył nikogo, nieprawdziwe są informacje o wykluczeniu Kurskiego. To jest oferta dla wszystkich, warunki są bardzo dobre - podkreślił. Hofman odniósł się także do słów szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, który powiedział, że Zbigniew Ziobro powinien schować swoje ambicje. - To chyba jest taki czas i moment, że indywidualne ambicje nie powinny być najważniejsze - stwierdził Hofman.
W sobotę kongres PiS
Jak zapowiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, w sobotę jego partia przedstawi propozycje dotyczącą wspólnego startu w wyborach ugrupowań prawicowych. Za powstaniem "bloku prawicowego" opowiada się także Jarosław Gowin.
- Nie traktowałbym soboty jako daty do kiedy wszystko musi być rozdane, ale wierzę, że na sobotnim kongresie prawicy będą zarówno Gowin jak i Ziobro - stwierdził Hofman. - Musimy sobie powiedzieć, że idziemy w tym samym kierunku. Szczegóły trzeba zostawić na później. (..) W tej chwili najważniejsze jest żeby zaprzestać psucie państwa - dodał.
Rzecznik PiS przyznał, że zdania co do Zbigniewa Ziobry i osób z nim związanych nie zmienił. - Zdania na temat tego, co zrobili ziobryści nie zmieniam, ale teraz jest moment wyjątkowy, związany z aferą taśmową. Zobaczyliśmy, że to państwo jest tak słabe, że przyjdzie ktoś z zewnątrz i ktoś nam to państwo zabierze. Na to nie możemy pozwolić.
"Sienkiewicz tworzył patologię III RP"
Zdaniem Hofmana minister Sienkiewicz "to człowiek, który w III RP tworzył patologię". W środę odbędzie się w Sejmie głosowanie nad wotum nieufności dla niego. - Przez ludzi takich jak Sienkiewicz mamy to, co mamy. (...) Sienkiewicz naraził państwo na niebezpieczeństwo. Nie wiadomo, kto go nagrywał i gdzie trzyma nagrania - mówił. - Różnica między nami, a tą sitwą jest taka, że oni sprywatyzowali sobie państwo. Robią wszystko, co jest w ich prywatnym interesie - powiedział Hofman. - Jak ludzie z PO i PSL nie chcą zmieniać rządu, to niech chociaż zagłosują za odwołaniem Sienkiewicza. To byłoby takie minimum przyzwoitości - dodał.
Prezydent związany z aferą?
Adam Hofman odniósł się do słów Antoniego Macierewicza, który zasugerował, że prezydent Komorowski mógł być zainteresowany ujawnieniem taśm. - Nie jest tajemnicą, że wokół prezydenta Komorowskiego skupili się ludzie, którzy zostali odrzuceni przez układ Sienkiewicz-Tusk. (...) Nie jest tajemnicą, że tam są spory - stwierdził. - Na tych taśmach nie pojawia się nikt z ośrodka prezydenckiego. Prezydent Komorowski mógł mieć uzasadnioną korzyść z osłabienia Tuska - powiedział rzecznik PiS.
Autor: kło/tr/zp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24