Sojowe latte to "symbol odrealnienia komentatorów, dziennikarzy i polityków od problemów zwykłych ludzi" - stwierdził w "Kropce nad i" Adam Hofman, nawiązując do swojej niedawnej wypowiedzi w wywiadzie dla tygodnika "Do rzeczy".
Adam Hofman w niedawnym wywiadzie dla "Do rzeczy" stwierdził, że katastrofa smoleńska w przekazie partii PiS, wcale nie szkodzi jej notowaniom. Powód jest - w jego opinii - zupełnie inny. - Są pewne kalki medialne, którymi posługują się ludzie, którzy na co dzień komentują politykę: dyżurni politolodzy, portale zajmujące się polityką, niektórzy dziennikarze i publicyści. Ci ludzie analizują wszystko z perspektywy warszawskiej, siedząc z komputerem Mac na placu Trzech Krzyży i sącząc sojowe latte - stwierdził rzecznik PiS. I dodał: - Każdy, kto tak mówi, niech pojedzie na spotkanie na południu czy wschodzie Polski i zobaczy frekwencję na spotkaniach z Antonim Macierewiczem.
"Symbol odrealnienia"
- To jest raczej symbol odrealnienia komentatorów, dziennikarzy i polityków od problemów zwykłych ludzi - tłumaczył swoje słowa Adam Hofman w "Kropce nad i". Kilka chwil wcześniej Monika Olejnik wręczyła mu "pi-sojowe latte", na co Hofman odpowiedział podobnie: kubkiem "sojowego". - To sojowe latte, symbol, jak widzę trafiony, nie tego, co kto pije, jakim samochodem jeździ ani gdzie siedzi, tylko symbol tego, przez co postrzega świat - mówił Hofman i dodał, że przykładem tego latte jest początek programu. - Jeśli pani redaktor się wydaje, że to jest dziś najważniejszy temat, nawet mój wywiad w "Do rzeczy" dla ludzi, z którymi się spotykamy i jeździmy na spotkania, to tak nie jest - powiedział Adam Hofman do Moniki Olejnik.
Perspektywa znad "filiżanki kawy"
Dodał, że dziś najważniejszym tematem są rzeczy "konkretne, podstawowe". - Jak wygląda państwo, czy jest dobra służba zdrowia - przekonywał Hofman w "Kropce nad i". - I jeszcze raz mówię, ten Mac, plac Trzech krzyży i sojowe latte, to nie jest zarzut, że ktoś tam siedzi, używa takiego komputera, którego zresztą sam używam, czy pije nawet obrzydliwe skądinąd, ale każdy ma prawo do własnego gustu, sojowe latte. Ale to jest symbolem tego odrealnienia elit, dziennikarzy, którzy uważają, że ta ich perspektywa znad tej filiżanki kawy, to jest jedyna perspektywa. Tak nie jest - stwierdził Adam Hofman w TVN24.
Autor: kde/kka/zp / Źródło: tvn24