Nawet ci, którzy zmagają się z czasami ciężkimi chorobami, mają swój wewnętrzny uśmiech, żart - mówił o powstańcach warszawskich profesor Andrzej Zawistowski z Instytutu Pileckiego. Historyk podkreślał na antenie TVN24, że "nie zna smutnego powstańca". Przypominał też, że dzień zrywu był podobny do dzisiejszego. - To też był wtorek, 79 lat temu. To też był chłodny, deszczowy dzień jak dzisiaj - mówił.
Profesor Andrzej Zawistowski z Instytutu Pileckiego mówił w TVN24 o Powstaniu Warszawskim, do którego doszło 79 lat temu. Jak wspominał, wszyscy uczestnicy zrywu czekali na godzinę "W", czyli na godzinę 17 i "wtedy się zaczęło". - Zresztą dzień był bardzo podobny. To też był wtorek, 79 lat temu. To też był chłodny, deszczowy dzień jak dzisiaj. Nawet bardziej chłodny, bo to było mniej więcej 18-20 stopni, po południu spadł rzęsisty deszcz - mówił.
Według niego powstańcom towarzyszyła "euforia, radość, ale też niewyobrażalne napięcie", które ustąpiło już kilka minut po godzinie 17.
"Chodziło o przejęcie tych najbardziej strategicznych miejsc w Warszawie"
Ekspert pytany, czy walczący z góry byli skazani na klęskę, zaprzeczył. - Będę się tutaj upierał, że to nie byli straceńcy. Bo trochę czasami mam wrażenie, że w dyskusji o powstaniu mamy taką narrację, że to był taki straceńczy ruch. Nie, oni zakładali zwycięstwo - podkreślał.
Stąd - jak mówił Zawistowski - powstanie miało trwać 2-3 dni. - Na tyle się przygotowywano. Dlatego, że dowódcy powstania zakładali, że jeżeli się nie uda osiągnąć tych celów w ciągu 100 godzin, to prawdopodobnie się już ich nie da osiągnąć. Chodziło o przejęcie tych najbardziej strategicznych miejsc w Warszawie - kontynuował.
"Nie znam smutnego powstańca. Mają swój wewnętrzny uśmiech, żart"
Historyk mówił także o powstańcach, których część poznał osobiście. - Mam to szczęście, że znam i znałem wielu z nich. Niesamowite osoby - przyznał.
Ocenił, że ich wspólny mianownik to "radość ducha". - Ja nie znam smutnego powstańca. Nawet ci, którzy zmagają się z czasami ciężkimi chorobami (...), mają swój wewnętrzny uśmiech, żart - powiedział.
- Jedna rzecz właśnie ich wszystkich łączy. Ta wewnętrzna radość, spokój i taka bliskość - zaznaczył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24