Po wstępnych wynikach, dających Barackowi Obamie wygraną, gratulują też polscy politycy. "Proszę przyjąć moje gratulacje z okazji zwycięstwa w wyborach na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki" - napisał w środę prezydent Bronisław Komorowski w specjalnej depeszy. Gratulacje przekazali też szef MSZ Radosław Sikorski i marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
Bronisław Komowski podkreślił, że "Polskę i Stany Zjednoczone od lat łączą więzy tradycyjnej przyjaźni i sojuszniczej współpracy". "Wierzę, że Pańskie przywództwo przyczyni się do dalszej intensyfikacji partnerskich relacji pomiędzy naszymi narodami oraz zacieśnienia kontaktów politycznych, wojskowych, gospodarczych i kulturalnych" - napisał Bronisław Komorowski. Prezydent zaznaczył też: "Jestem przekonany, że kolejne cztery lata pana prezydentury przyniosą decyzje i rozwiązania kluczowe dla dalszego pogłębienia dwustronnej współpracy między naszymi narodami".
Solidny sojusz
Z kolei Radosław Sikorski podkreślił, że polska ma z USA "solidne sojusznicze relacje", które będzie kontynuować. - Chociażby w takich inicjatywach jak po raz pierwszy stała obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce już w tym miesiącu. Jeśli będzie wola kontynuacji projektu tarczy ze strony amerykanskiej, w przyszłym roku czekają nas manewry wojskowe NATO, współpraca przy gazie łupkowym, przy szerzeniu demokracji na świecie - to są wszystko bardzo solidne, strategiczne polsko-amerykańskie projekty, które będą kontynuowane - zapewnił minister.
I podkreślił, że "Barack Obama jest prezydentem, którego znamy, z którym Polska ma dobre stosunki".
A rzecznik rządu Paweł Graś zadeklarował, że Polska będzie "robić wszystko, żeby Stany Zjednoczone były ważnym partnerem dla Europy, nie tylko w sferze bezpieczeństwa, ale także gospodarki". - Kibicowałem obywatelom Stanów Zjednoczonych, żeby dokonali właściwego wyboru, trzeba pogratulować zwycięzcy i wszystkim, którzy w tym demokratycznym procesie wzięli udział, a przede wszystkim trzeba pogratulować klasy obu politykom (Mittowi Romney'owi i Barackowi Obamie) - bo pokazali, jak w takich sytuacjach należy się zachowywać, jak reagować na zwycięstwo swojego konkurenta. Wszyscy byśmy sobie życzyli, żeby takie standardy obowiązywały wszędzie - powiedział Graś dziennikarzom. Według Grasia nie należy spodziewać się większych zmian w relacjach Polska-Stany Zjednoczone. - Nasze relacje są dobre, świadczy o tym cała seria spotkań, które odbywają się na różnych szczeblach. Na pewno - jeśli ktoś oczekiwał, że Polska będzie wobec Stanów Zjednoczonych prowadziła politykę na kolanach - może czuć się zawiedziony - zaznaczył. Przykład dla nas
A Ewa Kopacz zaznaczyła: - Dla nas Polaków jest to pewnego rodzaju nauczka. Kiedy słyszałam wystąpienie Romneya i jego gratulacje dla Obamy, to pomyślałam sobie, że to jest taka dojrzała, prawdziwa demokracja. Ja bym sobie życzyła, żebyśmy mieli w Polsce tyle odwagi i tyle pokory, żebyśmy w momencie, gdy wygrywa nasz konkurent potrafili uderzyć się w pierś i powiedzieć - jesteś lepszy. Mogliśmy obserwować całą tę kampanię, jako coś z czego można brać przykład - powiedziała marszałek Sejmu.
- Gratuluje prezydentowi Obamie wyniku, a jego konkurentowi klasy, z jaką walczył o fotel prezydencki - dodała Ewa Kopacz.
Prezydent Barack Obama wygrał wybory w USA, pokonując swego republikańskiego rywala do Białego Domu, Mitta Romneya, i zapewniając sobie rządy na drugą kadencję. Według najnowszej prognozy CNN Obama otrzymał 303 głosy elektorskie, a Romney 206.
Autor: mn//kdj / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24