Żołnierze dwóch batalionów 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej zostali w trybie alarmowym wezwani w poniedziałek po południu do stawiennictwa w jednostce - podały na Twitterze Wojska Obrony Terytorialnej. Wcześniej rzecznik WOT pułkownik Marek Pietrzak informował o podniesieniu gotowości sił terytorialsów w odpowiedzi na agresywne działania strony białoruskiej.
Przy granicy polsko-białoruskiej "rozpoczęła się największa do tej pory próba masowego siłowego wejścia na teren Polski" - informował rano rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Do wpisu dołączył film, na którym widać, jak wzdłuż drogi maszeruje grupa kilkuset osób z bagażami. Tuż przed godziną 13 Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że "polskie służby udaremniły próbę siłowego przedarcia się na polską stronę przez migrantów na południe od przejścia granicznego w Kuźnicy". Sytuacja została opanowana.
Żołnierze dwóch batalionów wezwani do jednostek w trybie alarmowym
"Uwaga pracodawcy! Od godz.15.00, ze względu na sytuację na granicy, żołnierze OT dwóch batalionów lekkiej piechoty (Białystok i Hajnówka) z 1 Podlaskiej Brygady OT zostali wezwani do swoich jednostek w trybie alarmowym" - poinformowały w poniedziałek na Twitterze Wojska Obrony Terytorialnej.
Rzecznik dowództwa WOT płk Marek Pietrzak powiedział, że wezwanie to dotyczy około tysiąca żołnierzy, którzy stawiają się już do jednostek. Zaznaczył, że działania te są bezpośrednim następstwem sytuacji przy granicy i przypomniał, że przed południem był już ogłoszony alert o podwyższeniu statusu gotowości do natychmiastowego stawiennictwa. Wyjaśnił, że nie jest to "mobilizacja".
- Podnieśliśmy status gotowości sił do natychmiastowego stawiennictwa. Dlaczego? Dlatego, że nasi żołnierze są takimi osobami, które normalnie pracują na co dzień. W momencie, gdy dochodzi do sytuacji kryzysowej i my chcemy ich użyć, to możemy ich powołać zgodnie z ustawą o powszechnym obowiązku obrony w trybie natychmiastowego stawiennictwa, bo poza tym trybem oni pełnią służbę rotacyjnie - wyjaśnił Pietrzak. Dodał, że WOT poprosiły także żołnierzy, aby poinformowali swoich pracodawców oraz rodziny, że są wezwani do jednostek. Mają się tam stawić do godz. 21.00.
Jak mówił, nie wiadomo, czy zostaną wysyłani na granicę jeszcze w poniedziałek, i w które miejsca. Zaznaczył, że są już tam także terytorialsi, którzy wspomagają inne służby. Poinformował, że obecna kryzysowa sytuacja ma miejsce "punktowo" koło Kuźnicy, ale być może będzie konieczność wsparcia służb w innych miejscach, na innych odcinkach. - Tutaj sytuacja jest dynamiczna - mówił. - Ja mogę tylko zapewnić, że nasi żołnierze profesjonalnie podchodzą do wykonywania swoich zadań - dodał płk Pietrzak.
"Podnosimy gotowość"
Wcześniej płk Pietrzak informował o podniesieniu gotowości sił WOT "w odpowiedzi na agresywne działania strony białoruskiej - konwojowanie tysięcy osób w kierunku polskiej granicy".
Z kolei na koncie Wojsk Obrony Terytorialnej informowano, że od godziny 10.30 sto procent żołnierzy 1, 2 i 4 Brygady Obrony Terytorialnej jest w sześciogodzinnej gotowości do działania. "Żołnierze! Sprawdźcie wyposażenie i środki łączności, powiadomcie pracodawców i bliskich!" - zaapelowano. Obszarem odpowiedzialności wymienionych brygad są województwa podlaskie, lubelskie i warmińsko-mazurskie.
Z informacji opublikowanych przez WOT wynika także, że żołnierze dwóch brygad na Mazowszu powinni się liczyć z możliwością wezwania do jednostek w ciągu 12 godzin, a brygad w województwach: pomorskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim, świętokrzyskim, małopolskim i podkarpackim - w ciągu 24 godzin.
Stan wyjątkowy na wschodniej granicy
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. Unia Europejska i państwa członkowskie podkreślają, że to efekt celowych działań Białorusi. Uważają, że to odpowiedź Mińska na sankcje.
Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią (w 183 miejscowościach województwa podlaskiego i lubelskiego) obowiązuje stan wyjątkowy. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. 30 września Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni. Dziennikarze w związku ze stanem wyjątkowym nie mają wstępu na teren pasa przygranicznego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: WOT