Sytuacja na granicy. Aktywiści próbowali pomóc migrantom. "Te osoby łkały i wyły z zimna. Błagały o pomoc"

Źródło:
TVN24
W strefie przygranicznej znaleziono rodzinę migrantów
W strefie przygranicznej znaleziono rodzinę migrantówTVN24
wideo 2/6
W strefie przygranicznej znaleziono rodzinę migrantówTVN24

Z granicy polsko-białoruskiej w dalszym ciągu docierają informacje o potrzebujących migrantach. Starają się im pomóc aktywiści. Jeden z nich opowiedział TVN24 o stanie, w jakim znajdowała się grupa 11 migrantów przebywających w okolicach Michałowa. - Te osoby łkały i wyły z zimna. Błagały o pomoc, błagały, żeby ich rozgrzać i zabrać do ciepłego miejsca - relacjonował. Rzeczniczka Straży Granicznej w odpowiedzi na pytania skierowane przez TVN24 i tvn24.pl odniosła się do doniesień z granicy. 

Trwa kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Na początku grudnia skończył się stan wyjątkowy, obecnie na terenie przy granicy z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania. Obejmuje on 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Rodzina migrantów

O kolejnych działaniach aktywistów starających się pomóc migrantom, a także o związanych z nimi działaniach służb mundurowych mówił na TVN24 reporter Piotr Czaban.

Pierwsza z opisywanych przez niego spraw dotyczy sześcioosobowej rodziny migrantów z Syrii - matki, ojca i czworga dzieci - która zgubiła się po przekroczeniu granicy.

Jak relacjonował, w niedzielę rodzice i część dzieci straciło ze sobą kontakt. Zrozpaczony ojciec poprosił o pomoc aktywistów. Mieszkańcy Podlasia, współpracujący z Grupą Granica, po 2 w nocy udali się do lasu, pod wskazaną przez mężczyznę lokalizację. Tam zastali ojca, matkę i niespełna 3-letnie dziecko, natomiast rodzice nie wiedzieli, gdzie są pozostałe dzieci. Jak opowiadał Czaban, rodzice mówili, że byli już wcześniej wypychani przez polską Straż Graniczną na Białoruś.

Po kilku godzinach ratownicy z Grupy Granica odnaleźli wszystkie dzieci. Były one rozproszone, nawet w odległości pięciu kilometrów od rodziców, ale udało się całą rodzinę połączyć. Jak relacjonował dalej reporter, po tym nastąpiło zgłoszenie do Straży Granicznej o to, by przejęła rodzinę, z uwzględnieniem, że chce ona zostać w Polsce.

Jak tłumaczył Czaban, we wtorek ruszyła procedura przyznania rodzinie międzynarodowej ochrony w Polsce. Tymczasem, jak dodał w późniejszej relacji reporter TVN24, zgodnie z decyzją Sądu Karnego w Białymstoku, rodzina ma trafić we wtorek do mieszkania Fundacji Mała Ojczyzna w Michałowie. 

W odpowiedzi na pytanie przesłane przez redakcję tvn24.pl, rzeczniczka Straży Granicznej porucznik Anna Michalska poinformowała, że "niedzielę funkcjonariuszom SG z Michałowa została przekazana przez aktywistkę 6–osobowa rodzina" z Syrii, która "złożyła wnioski o ochronę międzynarodową w Polsce". "Wnioski zostały przyjęte przez SG i przekazane do Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców. Nie mam informacji o żadnej akcji ratunkowej" – dodała. 

Aktywiści chcieli pomóc grupie migrantówGrupa Granica
W strefie przygranicznej znaleziono rodzinę migrantów
W strefie przygranicznej znaleziono rodzinę migrantówTVN24

11 migrantów z Syrii. "Osoby w bardzo złym stanie"

Druga z opisywanych przez reportera TVN24 sytuacji na granicy dotyczyła grupy 11 migrantów z Syrii przebywających w okolicach Michałowa, którym również próbowali pomóc aktywiści.

- Aktywistom udało się dotrzeć do tych ludzi, ale w tym samym czasie pojawiła się Straż Graniczna, która przejęła tych ludzi. Ich los nie jest znany, Straż Graniczna nie odpowiada na pytania, co się z nimi stało - relacjonował Czaban. Również redakcja tvn24.pl zwróciła się mailowo do SG z pytaniem o los tych 11 migrantów.

11 migrantów z Syrii odnalezionych w lesie. Rozmowa z aktywistą Grupy Granica
11 migrantów z Syrii odnalezionych w lesie. Rozmowa z aktywistą Grupy GranicaTVN24

Porucznik Michalska potwierdziła, że we wtorek rano funkcjonariusze Straży Granicznej z Michałowa zatrzymali 11-osobową grupę cudzoziemców. "Zatrzymani zostali również pomocnicy w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy – 4 obywateli Gruzji. Mężczyźni przyjechali po cudzoziemców" – dodała. 

Według nieoficjalnych informacji, 10 osób z tej zatrzymanej grupy zostało odesłanych na Białoruś, a jedna kobieta trafiła do szpitala.

Wcześniej o stanie, w jakim znajdowała się grupa 11 migrantów, opowiedział jeden z aktywistów, który chciał im udzielić pomocy. - Osoby były w bardzo złym stanie, dramatycznie przemarznięte, już z daleka było słychać łkanie kobiet. Były to cztery kobiety i siedmiu mężczyzn, w tym przynajmniej jeden nieletni - 15-letni chłopak. Osoby miały zesztywniałe od lodu ubrania, część z nich nie miała butów lub miała cienkie kalosze a pod nimi przemoczone zamarznięte skarpety. Te osoby łkały i wyły z zimna. Błagały o pomoc, błagały, żeby ich rozgrzać i zabrać do ciepłego miejsca - mówił.

Grupa 11 migrantów z Syrii potrzebowała pomocy
Grupa 11 migrantów z Syrii potrzebowała pomocyTVN24

Michalska: priorytetem jest ustalenie stanu zdrowia cudzoziemców

Michalska poinformowała także TVN24 i tvn24.pl, że "podczas zatrzymania nielegalnych imigrantów priorytetem jest ustalenie ich stanu zdrowia, jeżeli wymagają pomocy lekarskiej taka pomoc zawsze jest im zapewniana".

"Od wszystkich cudzoziemców, którzy wyrażają chęć uzyskania pomocy od Polski w postaci opieki międzynarodowej na terytorium RP, zawsze są przyjmowane wnioski. Wnioski przekazywane są do Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców, który podejmuje decyzje w sprawie, a cudzoziemcy są umieszczani w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców" – przekazała.

"Jeżeli osoby nie chcą składać wniosków o objęcie ochroną międzynarodową na terytorium RP, otrzymują postanowienia o opuszczeniu terytorium Polski, zostają doprowadzeni do linii granicy i otrzymują zakaz wjazdu na terytorium wszystkich państw strefy Schengen na okres do 3 lat" – dodała.

Otoczeni aktywiści

Kolejna z opisywanych przez Piotra Czabana spraw dotyczyła interwencji aktywistów w okolicach miejscowości Mielnik. Aktywiści z Fundacji Ocalenie w nocy z poniedziałku na wtorek szukali zaginionego 19-letniego Syryjczyka, który - jak tłumaczyli - potrzebował natychmiast pomocy medycznej. Jak relacjonował Piotr Czaban, podczas poszukiwania młodego mężczyzny aktywiści spotkali patrol umundurowanych mężczyzn z bronią, którzy ich otoczyli, odbezpieczyli broń, zabrali im telefony komórkowe.  

Fundacja Ocalenie opisała tę sytuację na swoim profilu na Facebooku. Twierdzi, że jej przedstawicielom zabrano także sprzęt medyczny. Oto fragment tej relacji:

Jesteśmy pod Mielnikiem, na prośbę członka rodziny szukamy osoby w złym stanie fizycznym. Nagle otaczają nas mundurowi. Nie chcą się legitymować, odbezpieczają broń, zabierają telefony. Ich jest na oko 2x więcej niż nas - aktywistek i aktywistów z Ocalenia i innych organizacji. Dołączają dziennikarze. Im także wojsko zabiera telefony. Na miejsce dojeżdża policja. Ludzie w wojskowych mundurach wycofują się, odzyskujemy telefony. Ale zarekwirowali nasze rzeczy, w tym przenośny defibrylator. Próbujemy je odzyskać. W międzyczasie osoby z innej organizacji dotarły do potrzebującego człowieka. Nie może chodzić. Zabrała go karetka.

- Kiedy do nas podeszli, krzyczeli, żeby trzymać ręce na widoku i byli mało mili w powitaniu z nami. Poprosili, żebyśmy się nie ruszali. Wyciągnąłem telefon, żeby zacząć rejestrować ich pracę - opowiadał w rozmowie z TVN24 jeden z obecnych na miejscu mężczyzn.

- To, co mnie bardzo mocno uderzyło, to, że odblokowali broń. Powiedzieli, że mamy nie używać telefonów, że mamy nie nagrywać i że jeśli będziemy to robić, zostaną one nam odebrane siłą, że ja zostanę przeszukana. Pytaliśmy się, na jakiej podstawie jesteśmy zatrzymani. Usłyszeliśmy, że są władzą, że oni tak chcą - mówiła jedna z aktywistek.

Również w tej sprawie zwróciliśmy się do Straży Granicznej. Zapytaliśmy między innymi o to, dlaczego mundurowi otoczyli aktywistów, odbezpieczyli broń i zabrali im - jak twierdzą aktywiści - telefony komórkowe i sprzęt medyczny. "W dzisiejszych zdarzeniach z udziałem aktywistów w okolicach Mielnika nie brali udziału funkcjonariusze SG, nie znamy przebiegu tego zdarzenia, proszę pytania w tej sprawie kierować do innych służb" – odpowiedziała porucznik Anna Michalska. 

Rzeczniczka SG podkreśliła jednak, że "obywatel Syrii, który dziś w nocy został przekazany przez aktywistów funkcjonariuszom Policji, został przewieziony do szpitala, do którego po przeprowadzonych badaniach, nie został przyjęty ze względu na dobry stan zdrowia". "Z racji tego, że mężczyzna nie wyrażał chęci pozostania w Polsce otrzymał postanowienie opuszczenia terytorium Polski – ma zakaz wjazdu na teren państw Schengen na okres 3 lata" – zaznaczyła. 

Aktywiści mieli otoczyć aktywistów, odbezpieczyć broń i zabrać im telefony
Aktywiści mieli otoczyć aktywistów, odbezpieczyć broń i zabrać im telefonyTVN24

Autorka/Autor:mjz/kg

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Grupa Granica

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl