Jestem zaskoczona niektórymi wypowiedziami (prezydenta - red.). Zapewniam jednak, że nie ma żadnej wojny. Mam nadzieję, że dojdzie do konsensusu - powiedziała w środę w programie "Tak jest" w TVN24 Dorota Arciszewska-Mielewczyk z PiS. Posłanka razem z Joanną Scheuring-Wielgus (Nowoczesna) komentowały negocjacje rządu z prezydentem Andrzejem Dudą w sprawie ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym.
- Dla państwa (dziennikarzy - red.) jest wygodne - opozycja ma do tego również prawo - używać określeń, które nie są adekwatne do sytuacji, ale zapewniam, że nie ma żadnej wojny - powiedziała Arciszewska-Mielewczyk. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości dodała, że "nie można podważać demokratycznie wybranej większości w parlamencie".
"Jestem zaskoczona niektórymi wypowiedziami"
- Szliśmy do wyborów z konkretnymi obietnicami i będziemy się z nich wywiązywać. Nas interesują głębokie reformy. To musi się wiązać z pewnymi personaliami, bo ktoś jest odpowiedzialny za obecny kształt wymiaru sprawiedliwości - powiedziała Arciszewska-Mielewczyk.
Posłanka PiS przyznała, że "jest zaskoczona niektórymi wypowiedziami" prezydenta na temat prowadzonych z nim rozmów dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości, zaznaczyła jednak, że wierzy, iż dojdzie do porozumienia. - Panowie się spotykają, każdy ma swoje propozycje i one wymagają konsultacji. Nie ma daty, do której te konsultacje miałyby trwać - dodała Arciszewska-Mielewczyk.
- Ja jestem parlamentarzystką od 20 lat i konia z rzędem temu, kto by próbował wkraczać w moje kompetencje jako parlamentarzysty i kwestionować to, że najwięcej spraw jest związanych z wymiarem sprawiedliwości i zastrzeżeniami co do jego funkcjonowania - powiedziała Arciszewska-Mielewczyk. - Opozycja może nas atakować, ale nie może tego nie przyznać - dodała.
"Nasz głos nie jest brany pod uwagę"
Joanna Scheuring-Wielgus przyznała, iż "wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że reforma jest potrzebna". - Dla mnie zadziwiające jest jednak to, że w tych rozmowach nie ma konsultacji z ekspertami i tymi, których ta reforma dotyczy - powiedziała posłanka Nowoczesnej. - To się dzieje wyłącznie pomiędzy Pałacem Prezydenckim a Prawem i Sprawiedliwością - dodała.
- Nam zależy na tym, żeby debata na temat wymiaru sprawiedliwości była merytoryczna. W momencie, kiedy prezydent zawetował te ustawy, wyszliśmy z propozycją na temat spotkania i porozmawiania na temat poprawek. Złożyliśmy te poprawki, powołaliśmy zespół w Sejmie, złożony ze wszystkich przedstawicieli opozycji - powiedziała Scheuring-Wielgus.
Posłanka Nowoczesnej dodała jednak, że głos opozycji "nie jest brany pod uwagę". - To jest robione specjalnie. Nam tylko zależy, żeby o wymiarze sprawiedliwości rozmawiali nie politycy, a eksperci - powiedziała.
Rozmowy Duda - Kaczyński
Prezydent 25 września zaprezentował swe projekty ustaw dotyczące SN i KRS. Następnie zostały one przekazane do Sejmu, a 3 października zostały skierowane do konsultacji. PiS przekazało prezydentowi swoje poprawki do ustaw dotyczące SN i KRS.
Czterokrotnie w sprawie zmian w wymiarze sprawiedliwości spotykali się prezes PiS Jarosław Kaczyński i prezydent Duda. Ostatnia rozmowa, do której doszło 20 października, dotyczyła poprawek zaproponowanych przez PiS. Prezydent, który ma zastrzeżenia do części z nich, przekazał wówczas liderowi Prawa i Sprawiedliwości na piśmie swoje uwagi.
W piątek w sprawie perspektywy osiągnięcia porozumienia w rozmowach poświęconych kształtowi poprawek PiS do prezydenckiego projektu ustaw reformujących sądownictwo, spotkali się - po raz drugi - wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha oraz przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz (PiS).
Autor: mnd/sk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24