Upały dotknęły też polskie sądy. Gdy na termometrach brakuje skali, niektórzy adwokaci i prokuratorzy są zwalniani z obowiązku zakładania togi na salę sądową. Tylko sędziowie wciąż muszą grzać się w ciężkich sukniach, bo w sali klimatyzacji brak.
Sędziowie na rozprawie mają obowiązek noszenia stroju urzędowego, czyli togi - tak stanowi prawo o ustroju sądów powszechnych. Strój adwokata i prokuratora na rozprawie określa zaś jedynie rozporządzenie ministra sprawiedliwości, wobec czego - w nadzwyczajnych okolicznościach - sąd może ich zwolnić z założenia togi, gdy w sali jest zbyt gorąco.
Nie ma klimatyzacji - trzeba zdjąć togę
Jako jeden z pierwszych o tym, że adwokaci i prokurator nie muszą zakładać togi, postanowił w środę Sąd Okręgowy w Warszawie prowadzący proces gen. Wojciecha Jaruzelskiego, b. wicepremiera Stanisława Kociołka i trzech wojskowych, oskarżonych o "sprawstwo kierownicze" zabójstwa robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r. Także szefowa wydziału karnego tego sądu skierowała już do prezesa sądu wniosek o skrócenie czasu pracy z powodu upałów.
Rzecznik warszawskiego Sądu Okręgowego sędzia Wojciech Małek przyznaje, że często jedyną ulgę na sali może przynieść sędziom wentylator. - Gdy sala jest mocno nasłoneczniona, zasłaniamy zasłony, ale i tak temperatura na niej przekracza 30 stopni - dodaje. Klimatyzacja zaczyna być normą w nowo oddawanych do użytku gmachach sądów. Miły chłód towarzyszy rozprawom w gmachu m.in. Sądu Najwyższego, Trybunału Konstytucyjnego oraz w sądach administracyjnych.
Toga na lato
Toga - urzędowy strój sądowy - jest "suknią fałdzistą z lekkiego czarnego materiału wełnianego lub wełnopodobnego, sięgającą powyżej kostek około 25 cm od ziemi i ma u góry odcinany karczek szerokości 21 cm". Nie ma letniej wersji togi, która byłaby wykonana z cienkiego i przewiewnego materiału.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24