Uderzył w auto, zostawił na jezdni pasażera, wziął motocykl i ruszył przez pole. "Wracaj, dzwonię na policję"

21-latek wziął motocykl i ruszył w pola. Nie chciał wracać
Gmina Spiczyn. 21-letni motocyklista po tym jak uderzył w auto, wziął motocykl i ruszył w pola. Na nic zdały się nawoływania (materiał z 6.06.2022)
Źródło: Lubelska Policja
21-letni motocyklista uderzył w stojące przed nim auto i zostawił leżącego na jezdni pasażera. Wszedł potem na pobliskie pole, prowadząc motocykl. Teraz może mu grozić kara nawet do pięciu lat więzienia.

W niedzielę (5 czerwca) o godzinie 11 łęczyńska policja dostała zgłoszenie, że na terenie gminy Spiczyn doszło do wypadku z udziałem motocykla oraz auta marki Opel.

- Jak się okazało, kierujący oplem oczekiwał na skrzyżowaniu na możliwość skręcenia w lewo, gdy nagle poczuł silne uderzenie w tył pojazdu. Gdy wyszedł z samochodu, zobaczył jednego mężczyznę leżącego na jezdni, a drugiego uciekającego z motocyklem przez pobliskie pola i zarośla w kierunku miejscowości Zawieprzyce – mówi młodszy aspirant Izabela Zięba z Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej.

21-latek wziął motocykl i ruszył w pola. Nie chciał wracać
21-latek wziął motocykl i ruszył w pola. Nie chciał wracać
Źródło: Lubelska Policja

Odnaleźli go w przydrożnych zaroślach

Kierowca opla nawoływał motocyklistę do powrotu. Ten jednak nie chciał dać za wygraną i prowadził dalej motocykl. Za uciekinierem ruszyli policjanci oraz strażacy z PSP w Łęcznej i OSP w Spiczynie. Odnaleźli go w przydrożnych zaroślach.

Okazało się, że to 21-letni mieszkaniec powiatu lubartowskiego.

Czytaj też: Pijany 18-latek jechał autem, później schował się w krzakach. Wytropił go Muflon

- Był kompletnie pijany, miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto - w wyniku sprawdzenia w systemach policyjnych - wyszło na jaw, że miał orzeczony aktywny zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi na okres trzech lat – zaznacza policjantka.

Odpowie też za złamanie sądowego zakazu

21-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Wkrótce usłyszy zarzuty za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz prowadzenie pojazdu pomimo orzeczonego zakazu.

- Może mu grozić kara nawet do pięciu lat więzienia. Odpowie też za popełnione wykroczenie drogowe – podkreśla mł. asp. Zięba.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

Czytaj także: