- Prokuratura doskonale wie, że nie było zamachu, że nie było żadnych śladów zamachu. W związku z czym to ma na celu przedłużanie śledztwa - mówił w programie "Fakty po Faktach" o planowanych ekshumacjach ofiar katastrofy smoleńskiej mecenas Roman Giertych.
Według nieoficjalnych informacji medialnych 14 listopada na Wawelu ma dojść do ekshumacji ciał Lecha i Marii Kaczyńskich. W sumie ma dojść do 83 ekshumacji. Rodziny 17 ofiar nie godzą się na ekshumację swych bliskich. Część zapowiada złożenie do sądu zażaleń na decyzję prokuratury oraz wniosków o zaniechanie tych działań.
"Szarga się pamięć tych osób"
- Prokuratura doskonale wie, że nie było zamachu, że nie było żadnych śladów zamachu. W związku z czym to ma na celu przedłużanie śledztwa - skomentował to Giertych. - Prokuratura nie ma jak ogłosić tez, które byłyby chociażby w części zbieżne z tezami, które głosi Antoni Macierewicz od sześciu lat - dodał.
Zdaniem Giertycha "aby nie ogłaszać publicznie klęski Antoniego Macierewicza i jego zespołu, szarga się pamięć tych osób".
- Cała ta historia ma ukryć jeden zasadniczy fakt, że biegli na sam koniec postępowania, zanim zostali wszyscy prokuratorzy wymienieni, stwierdzili słowa generała Błasika, który mówił "zmieścisz się śmiało". I to wszystko, co się teraz dzieje, ma ukryć to zdanie - stwierdził mecenas.
Zaznaczył, że "generał Błasik był dowódcą sił powietrznych, wpływał w ten sposób na pilotów, co jest oczywiste, i chciał się komuś przypodobać". - Komu chciał się przypodobać i na czyje polecenie działał? Być może tego nigdy się nie dowiemy. Ale każdy logicznie rozumujący człowiek, jeżeli widzi gen. Błasika meldującego się jako dowódca statku powietrznego przed wejściem prezydenta Lecha Kaczyńskiego na pokład, a potem słyszy "zmieścisz się śmiało", i słyszy, jak czyta opadające dane dotyczące lotu samolotu, to wie, co się stało w Smoleńsku - stwierdził Giertych. - Te wszystkie ekshumacje mają przykryć traumę jednej osoby, która dla wielu w Polsce, niestety również dla prokuratury, jest najważniejszym widzem - powiedział.
"Rozważyłbym pozew o naruszenie dóbr osobistych"
- Rozumiem tę część rodzin, która ma wątpliwości co do tożsamości, co do identyfikacji zwłok swoich bliskich. I rozumiem to, że niektórzy, którzy mają taką możliwość, mogliby chcieć przeprowadzić ekshumację po to, aby stwierdzić, czy to miejsce, które odwiedzają, gdzie palą świeczki, gdzie przychodzą na groby, czy tam leży ta osoba im bliska, czy nie - stwierdził Giertych. - Tym bardziej rozumiem tych, którzy tego nie chcą albo nie mają żadnych wątpliwości i nie chcą naruszać pamięci tych zmarłych - dodał.
Zdaniem byłego wicepremiera Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar ma rację, mówiąc, że "sprawa braku możliwości zażalenia na decyzję prokuratury do sądu w tej sprawie powinna zostać rozpoznana przez TK". - TK powinien wydać postanowienie o zabezpieczeniu zakazujące prokuraturze dokonywania ekshumacji tych rodzin, które tego nie chcą do czasu rozpoznania wniosku, który zapowiedział zdaje się RPO - powiedział. - Wykonanie ekshumacji wbrew orzeczeniu TK będzie oznaczało odpowiedzialność karną dla prokuratorów - zaznaczył.
Stwierdził, że gdyby sam był w sytuacji rodzin, które nie chcą ekshumacji swoich bliskich, to dołączyłby swój wniosek do wniosku RPO do Trybunału Konstytucyjnego. - Również rozważyłbym pozew o naruszenie dóbr osobistych przez prokuraturę i przed tym pozwem - także wniosek o zabezpieczenie do sądu cywilnego - dodał.
Katastrofa "została wyjaśniona"
- Jeżeli któraś z rodzin chciałaby się dowiedzieć, czy na pewno oddaje cześć swojemu zmarłemu, ma do tego prawo, ale to nie musi być w procedurze śledztwa. To można zrobić w zupełnie innej procedurze i nie przedłużać przez to zakończenia postępowania karnego - stwierdził Giertych.
Jego zdaniem katastrofa smoleńska została wyjaśniona przez komisję Jerzego Millera i w pracach prokuratury. - Czym innym jest sytuacja, w której mamy do czynienia z podejrzeniem morderstwa i prokurator, który nie dokonuje sekcji zwłok mógłby ponieść odpowiedzialność karną, a czym innym jest wypadek lotniczy, gdzie dowody zasadnicze co do historii tego wypadku znajdują się w czarnych skrzynkach - dodał.
Autor: mart//rzw / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24