Roman Giertych zrezygnował z funkcji prezesa Ligi Polskich Rodzin. Powód? Klęska wyborcza LPR. - Przegraliśmy, bo zawarliśmy koalicję z PiS - twierdzi Giertych.
W niedzielę wieczorem przed ogłoszeniem sondażowych wyników wyborów Roman Giertych zapowiedział, że jeśli LPR nie przekroczy progu wyborczego, zrezygnuje z funkcji prezesa partii. Dziś podczas posiedzenia zarządu partii, na którym oceniano przyczyny wyborczej klęski, podał się do dymisji. Jak powiedział zostaje w Lidze, ale odchodzi z polityki.
- Miną lata, zanim znowu zaangażuje się w politykę – zapowiedział Giertych. - Przyznam, że czuję się trochę zmęczony. W bardzo młodym wieku zaangażowałem się w politykę i poświęciłem jej bardzo dużo czasu. Córka całowała telewizor, kiedy mnie nie było. Teraz wracam do zawodu adwokata i otwieram kancelarię w Warszawie. Dziennikarzom, którzy pisali o mnie dobrze i tym, którzy pisali o mnie źle daje 20 procent zniżki.
I dodał: - Nie zazdroszczę Sylwestrowi Chruszczowi, bo przejmuje Ligę w bardzo trudnym momencie. Chruszcz został p.o szefa LPR.
Wzbudzał kontrowersje Giertych na dobre wszedł do polityki w 2001 roku, kiedy został posłem LPR. Zasłynął wówczas jako bezkompromisowy, ale nie zawsze obiektywny wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. Orlenu (wypowiedział prywatną wojnę biznesmenowi Janowi Kulczykowi). W 2005 roku Giertych ponownie został posłem. I objął funkcję szefa sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Został z niej odwołany, kiedy w maju 2006 roku uzyskał nominację na wicepremiera i ministra edukacji w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Zachował te funkcje także wtedy, gdy na czele rządu stanął Jarosław Kaczyński. Odszedł z rządu 13 sierpnia 2007 roku po rozpadzie koalicji PiS-Samoobrona-LPR. Jako minister edukacji wzbudzał wiele kontrowersji. Przeciwko jego obecności w resorcie protestowali uczniowie i nauczyciele. Giertych zasłynął m.in. wykreśleniem z kanonu lektur szkolnych Witolda Gombrowicza i wprowadzeniem obowiazkowych mundurków szkolnych.
Jako szef LPR, a potem minister edukacji Giertych nie ukrywał swojej niechęci do homoseksualistów. - Co do homoseksualizmu, to nie sądzę by rodzice chcieli, żeby na lekcji biologii uczono ich dzieci, że z pary dwóch samców mogą rodzić się dwa zwierzątka - bo to nie prawda – powiedział w jednym z wywiadów.
A tak komentował stołeczny Marsz Równości: - Wstrętni pederaści przyjechali tu z wielu krajów i próbowali narzucić swoją propagandę.
Giertych miał obsesję nie tylko na punkcie homoseksualistów, ale też mediów. Wielokrotnie zarzucał dziennikarzom manipulację. Ci jednak nigdy go jednak nie zawiedli i licznie uczestniczyli w jego konferencjach prasowych. A mimo to Giertych czasami nie przebierał w słowach: - Jak słucham niektórych pytań dziennikarzy, to coraz bardziej zaczynam wierzyć, że ludzie pochodzą od małp – stwierdził w jednym z wywiadów.
Co z LPR? Przyszłość LPR stoi pod znakiem zapytania. Liga nie tylko nie dostała się do Sejmu (zdobyła 1,3 proc. głosów), ale też straciła dotacje z budżetu państwa. Bez pieniędzy trudno prowadzić partyjną działalności. Regionalne struktury LPR już wcześniej pękały w szwach. Teraz po przegranych wyborach z partyjnych funkcji rezygnują lokalni działacze. Wczoraj do dymisji podał się zarząd Ligi we Wrocławiu. - Polacy nie akceptują poglądów LPR – stwierdził na koniec szef LPR we Wrocławiu Rafał Orszak.
Politycy LPR zapowiadają, że będą walczyć o mandaty w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku. Do zwycięstwa ma ich poprowadzić p.o szefa LPR Sylwester Chruszcz. Jest eurodeputowanym LPR. Ma 35 lat. Wielokrotnie angażował się w akcje przeciwko zwrotowi nieruchomości Niemcom przesiedlonym po II wojnie światowej. Przeciwnik wejścia Polski do strefy euro.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24