Zostawił na brzegu rzeczy i wszedł do wody. Już nie wrócił

Utonął 39-latek
topielec
Źródło: FB - Specjalistyczna Służba Poszukiwawczo Ratownicza
Tragiczny finał poszukiwań 39-latka w jeziorze Niesłysz (Lubuskie). Mężczyzna zostawił rzeczy na brzegu i wszedł do wody. Kiedy długo nie wracał na brzeg, wypoczywający nad jeziorem zaalarmowali służby.

Policja, straż pożarna i Specjalistyczna Służba Poszukiwawczo Ratunkowa zakończyły działania w miejscowości Krzeczkowo. - Poszukiwaliśmy 39-latka. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna pojawił się rano nad jeziorem Niesłysz. Zostawił na brzegu swoje rzeczy, a następnie wszedł do wody, żeby popływać. Kiedy wypoczywający nad jeziorem zauważyli, że mężczyzna długo nie wraca, poinformowali służby - przekazał starszy aspirant Marcin Ruciński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.

39-latka nie udało się uratować
39-latka nie udało się uratować
Źródło: FB - Specjalistyczna Służba Poszukiwawczo Ratownicza

Poszukiwanego mężczyznę odnaleźli nurkowie ze straży pożarnej. Niestety mimo godzinnej reanimacji 39-latka nie udało się uratować. Okoliczności tego zdarzenia wyjaśniają policjanci ze Świebodzina.

Służby apelują o rozsądek i dbałość o bezpieczeństwo podczas wypoczynku nad zbiornikami wodnymi. - Woda niestety nie wybacza błędów, pamiętajmy o stosowaniu urządzeń bezpieczeństwa jak na przykład kapoki, nie przeceniajmy swoich sił, poprośmy by ktoś nas obserwował i zawsze kogoś informujemy, że wchodzimy do wody - podkreślił Ruciński.

Utonął 39-latek
Utonął 39-latek
Źródło: FB - Specjalistyczna Służba Poszukiwawczo Ratownicza
Czytaj także: