Musimy poważnie liczyć się z zagrożeniem ze strony Rosji - ocenił w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24 generał w stanie spoczynku Mirosław Różański, były dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych. Przekonywał, że Polska powinna budować swój potencjał obronny.
- Musimy zdać sobie sprawę, że wojna tak naprawdę już trwa - powiedział generał Mirosław Różański, nawiązując do sytuacji na Ukrainie. Jego zdaniem, "musimy patrzeć perspektywicznie" i nie odnosić się wyłącznie do doświadczeń z historii i do II wojny światowej. - Rzeczywistość jest zupełnie inna - ocenił.
Dodał, że otacza nas "wymiar cyberprzestrzeni". - Jesteśmy cały czas uczestnikami pewnych przepływów informacji, na które Rosja może mieć wpływ - zauważył. Podkreślił, że Moskwa udowodniła to już na terenie państw bałtyckich.
"Rosja prezentuje duży progres"
- Dzisiaj musimy zdać sobie sprawę, że Rosja prezentuje duży progres w zakresie broni - przekonywał generał. Wspomniał o najnowszych rosyjskich próbach z rakietami hipersonicznymi, które według niego są sygnałem, że "musimy poważnie liczyć się z zagrożeniem ze strony Rosji". Zgodnie z deklaracjami, Moskwa ma wprowadzić ten nowoczesny system uzbrojenia do gotowości operacyjnej w ciągu roku. Gość "Faktów po Faktach" stwierdził, że jest on "realnym zagrożeniem dla nas jako dla sojuszu". - Polska, która wielokrotnie podkreślała, że jest czynnym i aktywnym członkiem NATO, musi się liczyć z konsekwencjami - przekonywał.
Dodał, że jeżeli gdzieś - niekoniecznie na terenie Polski - wybuchnie konflikt zbrojny, to "będziemy musieli się określić, czy jesteśmy faktycznie w NATO, czy nie". - Z takiej perspektywy to faktycznie jest dla nas zagrożenie - podkreślił.
Różański: Polska powinna modernizować armię
Według wojskowego, Polska powinna "poważnie zająć się kwestią modernizacji naszych sił zbrojnych". - Ławki Niepodległości, na które wydajemy miliony, malowanie starych hełmów czy modernizacja starych czołgów to nie jest kierunek, który może być pożądany przez NATO - zauważył, wymieniając niektóre działania polskiego resortu obrony. - Sojusz Północnoatlantycki będzie tak silny, jak silny będzie najsłabszy jego członek - dodał. Zdaniem generała powinniśmy zabiegać jako Polska o "budowanie zdolności, które będą nas zabezpieczały". - W moim przekonaniu dzisiaj niestety w tym kierunku ministerstwo obrony robi niewiele - ocenił.
"Patrzenie tylko na artykuł 5 jest krótkowzroczne"
- Trzeba wziąć pod uwagę że Traktat Waszyngtoński, który jest podstawą funkcjonowania sojuszu, ma artykuły, które zobowiązują członków do pewnej deklaracji - przypomniał gen. Różański. Zwrócił uwagę na artykuł 3 traktatu, zgodnie z którym każde państwo NATO powinno przygotować się do obrony samodzielnie. - Patrzenie tylko na artykuł 5 (mówiący o kolektywnej obronie - red.) jest krótkowzroczne. Powinniśmy myśleć o budowaniu silnej armii, o silnej potędze także gospodarczej. To będzie gwarancją bezpieczeństwa - uznał.
"Dywersyfikacja dostaw sprzętu byłaby korzystna"
- My nie mamy jako Polska dwóch fabryk śmigłowców, bo jedna fabryka, w Świdniku, to jest włoska fabryka, a w Mielcu, to jest amerykańska fabryka - stwierdził generał, komentując wypowiedź ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Szef resortu obrony powiedział niedawno, że "w Polsce mamy już dwie fabryki śmigłowców, a umowa na zakup od Francuzów śmigłowców Caracal oznaczałaby konieczność zamknięcia jednej z nich". Minister Błaszczak odnosił się do informacji, że umowy na zakup caracali i offset z tym związany podpisali Węgrzy. - Dywersyfikacja dostaw sprzętu byłaby korzystna dla polskiej armii i polskiego przemysłu - stwierdził Różański. Uznał, że polski przetarg na caracale był "ogromną szansą". - Ta teza, że któryś z zakładów musiałby upaść, jest błędną - przekonywał.
"Piloci będą z dużą obawą wsiadali do samolotów"
Po śmierci w lipcu jednego z pilotów MIG-ów 29, w wyniku katastrofy koło Pasłęka, pojawiły się informacje o obawach polskich pilotów związanych z serwisowaniem tych samolotów przez zakłady w Bydgoszczy.
- Myślę, że jeśli obecny stan rzeczy nie zostanie zmieniony, czyli jeśli modernizacja faktycznie nie będzie realizowana, to piloci będą z dużą obawą wsiadali do samolotów przed wykonaniem kolejnej misji. To naprawdę zagraża dzisiaj bezpieczeństwu naszych pilotów - powiedział generał broni.
Autor: momo//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24