Znów ruszy proces b. szefa MSW Czesława Kiszczaka ws. stanu wojennego. We wtorek Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił zażalenie obrony Kiszczaka na wznowienie sprawy zawieszonej w 2013 r. z powodu jego złego zdrowia.
W 2012 roku Kiszczak został skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny. Adwokat generała, mec. Grzegorz Majewski, odwołał się od wyroku. W 2013 r. SA zawiesił badanie apelacji z uwagi na złe zdrowie Kiszczaka. Mec. Majewski mówił wiele razy, że od 20 lat badania pokazują zaawansowanie chorób Kiszczaka. Według obrony nasiliły się objawy neurologiczne wraz z utratą słuchu; jest też podejrzenie choroby Alzheimera. Sam Kiszczak mówił kilka lat temu sądowi, że "nie wie, co się dzieje na sali".
Stan zdrowia utrudnia, ale nie uniemożliwia procesu
O podjęcie sprawy wnosił prokurator IPN Bogusław Czerwiński.
W lipcu 2014 roku SA zlecił ponowne badania lekarskie b. szefa MSW. IPN domagał się badań m. in. po tym, jak prasa pokazała, że Kiszczak uczestniczył w maju w uroczystościach pogrzebowych gen. Wojciecha Jaruzelskiego. W październiku ubiegłego roku Kiszczak odmówił stawienia się na badania; twierdził, że zdrowie nie pozwala mu pojechać do Gdańska.
W grudniu ub.r. policja wykonała decyzję SA o doprowadzeniu Kiszczaka na badania do Gdańska, których unikał. B. szefa MSW zabrała z jego warszawskiego mieszkania karetka w asyście policji.
Biegli uznali, że stan zdrowia podsądnego procesu nie uniemożliwia, lecz tylko utrudnia. Dlatego 2 kwietnia bieżącego roku SA "odwiesił" proces odwoławczy 89-letniego Kiszczaka.
Obrońca Kiszczaka mec. Grzegorz Majewski złożył zażalenie na decyzję o wznowieniu procesu, bo jego zdaniem zdrowie Kiszczaka wciąż uniemożliwia proces apelacyjny. We wtorek SA jednak oddalił zażalenie Majewskiego.
Pozbawione podstaw stanowisko obrony
Troje sędziów SA uznało, że zażalenie jest niezasadne. Jak mówił w jawnym uzasadnieniu postanowienia sędzia SA Marek Motuk, według biegłych zaburzenia u Kiszczaka procesów poznawczych jest na średnim poziomie; rozumie on też przekazy werbalne. Według SA umożliwia to stanięcie oskarżonego przed sądem II instancji. Obrona powoływała się w zażaleniu m.in. na to, że jeden z psychiatrów uznał, iż Kiszczak nie jest zdolny do udziału w rozprawie. Sędzia Motuk powiedział, że obrona odwoływała się do stwierdzenia wyjętego z kontekstu, bo kompleksowa opinia całego zespołu biegłych pozwala na sądzenie Kiszczaka. Samo posiedzenie w sprawie było niejawne, bo dotyczyło danych wrażliwych o zdrowiu.
IPN zaciera ręce
Prokurator IPN Bogusław Czerwiński wyraził satysfakcję z decyzji SA. Podkreślił, że pion śledczy IPN nie godził się z zawieszeniem tej sprawy.
Czerwiński liczy, że teraz SA bezzwłocznie wyznaczy termin procesu odwoławczego Kiszczaka. IPN będzie wnosił o utrzymanie wyroku skazującego sądu I instancji.
Ściganie odpowiedzialnych za stan wojenny
W 1992 r. Sejm uchwalił, że stan wojenny był nielegalny. W 1996 r. Sejm, głosami ówczesnej koalicji SLD-PSL, nie zgodził się, by Jaruzelski, Kiszczak i inni sprawcy stanu wojennego odpowiadali przed Trybunałem Stanu. W 2011 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że dekrety o stanie wojennym przyjęto niezgodnie nawet z prawem PRL.
W 2007 r. pion śledczy IPN oskarżył dziewięć osób - członków władz przygotowujących stan wojenny oraz Rady Państwa PRL, która formalnie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety (do czego nie miała prawa podczas trwającej sesji Sejmu). Proces ruszył w 2008 r.; kilku podsądnych zmarło; sprawy innych wyłączano wobec ich złego zdrowia. W 2011 r. sąd zawiesił sprawę 90-letniego wówczas Jaruzelskiego z powodu złego stanu zdrowia. Był on oskarżony o kierowanie tą grupą przestępczą oraz o podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień. W 2012 r. SO orzekł, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza o charakterze zbrojnym pod wodzą gen. Jaruzelskiego w celu likwidacji NSZZ "Solidarność", zachowania ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL.
Kiszczaka skazano na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny. Od takiego zarzutu uniewinniono b. I sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, bo - jak uznał sąd - "opowiadał się za politycznym rozwiązaniem sytuacji". W 2013 r. SA prawomocnie oddalił apelację IPN od uniewinnienia Kani (wtedy badanie apelacji Kiszczaka zawieszono z powodu jego zdrowia).
Mogą też ruszyć inne procesy
W 2013 r. SA prawomocnie utrzymał decyzję SO o zawieszeniu - z powodu złego stanu zdrowia - innego procesu Kiszczaka, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników kopalni "Wujek" w 1981 r. SO, po zapoznaniu się z opinią psychologa i psychiatrów, uznał że uszkodzenia jego systemu nerwowego są "trwałe i postępujące". Według biegłych Kiszczak nie rozumie pytań i nie może udzielać precyzyjnych odpowiedzi. W poniedziałek oskarżająca Kiszczaka katowicka prokuratura podała, że wysłała do SO w Warszawie wniosek o podjęcie także i tego procesu. Powołano się na najnowszą opinię o zdrowiu Kiszczaka, przeprowadzoną w związku z procesem ws. stanu wojennego. Prok. Czerwiński ocenia, że nowa opinia "może otwierać drogę sądowi także i w tym procesie".
Autor: fil/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24/ fot. Tomasz Gzell/PAP