Irlandzki multimilioner, twórca stowarzyszenia Libertas, Declan Ganley nie będzie gwarantował polskiemu ugrupowaniu kredytu na kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego - zapewnił wiceprezes Libertas Polska Daniel Pawłowiec.
Pawłowiec odniósł się w ten sposób do doniesień medialnych, według których Libertas Polska chce zaciągnąć na kampanię wyborczą do europarlamentu kredyt w banku, którego zabezpieczeniem miałby być właśnie majątek Ganleya.
Chcę jasno i kategorycznie stwierdzić, że pan Declan Ganley nie będzie żyrował ani gwarantował żadnego kredytu dla polskiej partii Libertas, który miałby zasilić konto naszego funduszu wyborczego. Daniel Pawłowiec, wiceprezes Libertas Polska
Według "Dziennika" w ten sposób na kampanię do europarlamentu do Polski miałoby zostać przetransferowane ponad 250 tys. euro, czyli ponad 1,1 mln zł. Jak dodaje gazeta, po kampanii wyborczej długi spłacić miałby poręczyciel, czyli Ganley. W ten sposób partia ominęłaby przepis zakazujący m.in. finansowania partii i komitetów wyborczych z zagranicy.
Pieniądze od sympatyków firmy
- Chcę zapewnić, że kampania wyborcza Libertas Polska będzie finansowana w zgodzie - od początku do końca - z polskim prawem - oświadczył Pawłowiec. Wiceprezes Libertas zaapelował do mediów o "zakończenie tego tematu". W przeciwnym razie, każda następna - jak mówił - nieprawdziwa informacja będzie spotykała się z konsekwencjami prawnymi.
W ciągu dwóch tygodni polski Libertas ma uruchomić "kampanię fundrisingową", której celem będzie nakłanianie sympatyków partii do zasilenia jej funduszu wyborczego.
Z kolei drugi wiceprezes Libertas Polska Artur Zawisza zaapelował do wszystkich partii obecnych w polskim parlamencie o niewykorzystywanie swojej uprzywilejowanej pozycji i rezygnację z subwencji budżetowej podczas kampanii wyborczej do PE.
Liczą na sukces w europarlamencie
Partia Libertas Polska została zarejestrowana w połowie marca. Partia nie będzie mieć polskiego prezesa - wiceprezesami zostali Pawłowiec i Zawisza. Głównym celem Libertas - stowarzyszenia założonego przez Ganleya (przeciwnika Traktatu Lizbońskiego) - ma być budowa paneuropejskiej partii politycznej, zdolnej odnieść sukces w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24