Prokurator Generalny Adam Bodnar powołał zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej do zbadania prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości - poinformowała Prokuratura Krajowa. Kierownikiem zespołu będzie prokurator Marzena Kowalska.
W komunikacie na stronie Prokuratury Krajowej przekazano, że kierownicy jednostek organizacyjnych prokuratury zostali zobowiązani do współpracy z zespołem i przekazania w terminie 14 dni akt spraw obejmujących działalność Funduszu Sprawiedliwości.
W skład zespołu powołani zostali: Marzena Kowalska - prokurator Prokuratury Krajowej, wyznaczona do pełnienia funkcji kierownika Zespołu; Piotr Woźniak - prokurator Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie; Marcin Wielgomas - prokurator Prokuratury Regionalnej w Warszawie; Ryszard Pęgal - prokurator Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie.
Powołanie zespołu w styczniu zapowiedział resort sprawiedliwości. Przede wszystkim - jak wówczas przekazano - ma on przeanalizować zawiadomienia dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, które zostały skierowane do poszczególnych prokuratur w kraju. "Chodzi o wszelkie zawiadomienia – zarówno od osób fizycznych, jak i od instytucji państwowych" - zaznaczyło MS.
Ważnym elementem działań Zespołu - podkreślano - będzie kwestia zakupu systemu Pegasus z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości.
"Zespół śledczy sprawdzi m.in. postępowanie przygotowawcze dotyczące fundacji Ex Bono. Obejmuje ono zawiadomienie Najwyższej Izby Kontroli i zostało skierowane do Prokuratury Rejonowej w Opolu" - przekazał ponadto resort.
Jak podano, 27 grudnia zostały wstrzymane wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości. "Wstrzymanie wypłat nie oznacza wypowiedzenia umów. Umowy będą jednak wnikliwie analizowane" - zaznaczało wówczas MS.
Najwyższa Izba Kontroli we wrześniu 2021 r. przedstawiła wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie NIK, środki z Funduszu wydatkowane były w sposób niegospodarny i niecelowy, co miało sprzyjać powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Nieprawidłowości miały dotyczyć ponad 280 mln zł.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skuteczność funduszu i Fundacja Ex Bono na TVN24 GO
Zarzuty NIK odpierał wtedy ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Jego zdaniem, raport NIK był "szokującym dowodem". "Ale nie jest on dowodem nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, to zatrważający dowód braku elementarnej rzetelności NIK. Szkoda, że prezes NIK wykorzystuje tę instytucję do walki politycznej i do próby obrony przed prokuratorskimi zarzutami" - zaznaczył w 2021 r. Romanowski.
Źródło: PAP