Państwowa Komisja Wyborcza i Krajowe Biuro Wyborcze prześwietlą finansowanie komitetu wyborczego PiS pod kątem pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości - podał portal money.pl. Z list PiS startowali politycy kierowanej przez byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę Suwerennej Polski.
Media publikują kolejne taśmy, z których wyłania się obraz wielu nieprawidłowości w działaniu Funduszu Sprawiedliwości. Zarejestrował je Tomasz Mraz - były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości, który jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w przyznawaniu milionowych dotacji. Jest określany jako "główny świadek", który "sypie ziobrystów". Zbigniew Ziobro i jego zaplecze z Suwerennej Polski przez lata kierowało resortem sprawiedliwości i samym Funduszem Sprawiedliwości.
Już w 2021 roku Najwyższa Izba Kontroli oceniła, że wydatki z Funduszu Sprawiedliwości "naruszały nadrzędne zasady finansów publicznych - jawność oraz celowość i oszczędność".
Media: będzie kontrola sprawozdania finansowego komitetu PiS
Pojawiają się zarzuty, że Fundusz Sprawiedliwości był wykorzystywany jako "skarbonka" wykorzystywana przez ziobrystów do prowadzenia kampanii wyborczej. "Niebawem może się okazać, że rykoszetem dostanie także partia Jarosława Kaczyńskiego" - pisze we wtorek portal money.pl. A to dlatego, że politycy Suwerennej (wcześniej Solidarnej) Polski startowali w wyborach z list PiS.
Jak podał portal, "wydatki z Funduszu Sprawiedliwości będą dokładnie prześwietlone przez Krajowe Biuro Wyborcze i Państwową Komisję Wyborczą". Wskazał też, że "wciąż nie zakończył się proces rozliczania sprawozdań komitetów wyborczych" za ubiegłoroczną kampanię wyborczą przed wyborami parlamentarnymi.
- Oczywiście, że będziemy to sprawdzać. Widzimy przecież, co się dzieje. Korzystamy między innymi z materiałów prasowych. Niemniej sprawa jest na tyle świeża, że trudno ocenić, czy sytuacja będzie mieć wpływ na rozliczenie sprawozdania komitetu PiS, czy nie. Analizujemy wszystkie informacje - powiedział money.pl urzędnik zajmujący się wyborczymi kontrolami.
"PiS może odczuć konsekwencje natury finansowej"
Poprosiliśmy KBW o potwierdzenie planów przeprowadzenia takiej kontroli i zapytaliśmy o jej szczegóły i ewentualne konsekwencje.
Krajowe Biuro Wyborcze przekazało, że "wszelkie informacje mogące mieć wpływ na ocenę gospodarki finansowej partii politycznych czy komitetów wyborczych są wykorzystywane w trakcie badania sprawozdań".
"W wyniku badania sprawozdanie może zostać przyjęte bez zastrzeżeń, przyjęte ze wskazaniem uchybień lub odrzucone w przypadkach określonych przepisami wskazanych ustaw. Następuje to w drodze postanowienia Państwowej Komisji Wyborczej, które opatrzone jest uzasadnieniem wskazującym podstawy faktyczne i prawne rozstrzygnięcia. Na postanowienia odrzucające sprawozdanie służy partii czy komitetowi skarga do Sądu Najwyższego" - podało KBW.
Money.pl wskazuje, że jeśli zostaną stwierdzone nieprawidłowości przy finansowaniu kampanii "wówczas to PiS może odczuć konsekwencje natury finansowej, w grę wchodzi bowiem utrata sporej część subwencji partyjnej".
Źródło: money.pl, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka