Jestem zdumiony, że to poszło w tak złą stronę. Tak naprawdę Jarosław Kaczyński przecież już leżał na deskach. Miał fatalną sytuację, nie miał głosów Solidarnej Polski i wystarczyło znalezienie wspólnej płaszczyzny dla klubów opozycyjnych, żebyśmy to głosowanie wygrali - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" były szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.
Sejm na nadzwyczajnym posiedzeniu ma się zająć rządowym projektem ustawy w sprawie ratyfikacji zasobów własnych Unii Europejskiej. Przełożenia posiedzenia Sejmu domaga się Koalicja Obywatelska, która chciałaby najpierw poznać ostateczną wersję Krajowego Planu Odbudowy. Z kolei Lewica zapowiedziała, że zagłosuje "za" ratyfikacją, kiedy otrzyma potwierdzenie od Komisji Europejskiej, że otrzymała ostateczną wersję Krajowego Planu Odbudowy z jej postulatami.
Były szef PO Grzegorz Schetyna ocenił w "Rozmowie Piaseckiego", że "bitwa ciągle trwa, jeszcze jesteśmy przed finalnymi decyzjami".
- Wszystko idzie w złą stronę. Przede wszystkim to, co widzimy, to jest dekompozycja partii opozycyjnych, środowisk opozycyjnych, klubów parlamentarnych w Sejmie i poza Sejmem – stwierdził.
Dodał, że po drugie, "wypełniany jest czek in blanco na ponad 250-270 miliardów złotych dla rządzącej ekipy bez konsultacji".
Na sugestię, że wynik tej bitwy jest przesądzony, odparł, że "polska polityka widziała różne rzeczy i różne dziwne rozstrzygnięcia".
- Ale, rzeczywiście, wszystkie znaki na niebie i na ziemi pokazują, że dzięki głosom Lewicy, mimo innego zdania Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, przepchnie większość rządowa ten projekt kolanem i wtedy zaczną się schody, ponieważ ten projekt nie jest skonsultowany z samorządami, jest napisany na kolanie i wtedy zacznie się poważny problem już w samej Brukseli – ocenił Schetyna.
CZYTAJ NA KONKRECIE 24: Bez ratyfikacji Funduszu Odbudowy nie będzie całego unijnego budżetu? Wyjaśniamy
Schetyna: przecież Kaczyński leżał już na deskach
Jak mówił, "będzie bronił taktyki i strategii Koalicji Obywatelskiej, którą widział w Senacie, kiedy wokół projektu ustawy o Agencji Spójności i Rozwoju zbudowano i potwierdzono senacką większość".
- To była ustawa wzorem francuskim, która powoływała instytucję złożoną z przedstawicieli rządu, opozycji i samorządu, która dzieli środki z Funduszu Odbudowy. Tak się stało we Francji i tak się udało przeprowadzić to większości przez Senat. Ta ustawa trafiła do Sejmu i dla mnie to był wzór współpracy ugrupowań opozycyjnych. Nie wiem, co się stało między Senatem i Sejmem, że ta współpraca nie miała dalszego ciągu, że wszystko się rozeszło, że zaczęliśmy mówić innym głosem, że każdy zaczął walczyć o swoje - dodał.
- To jest elementarz polityczny i wydaje mi się, że zabrakło dobrej woli i przekonania, że nie ma alternatywy oprócz dobrej współpracy i rozmowy i musimy być razem - ocenił były szef PO.
- Historia ostatnich lat uczy, że opozycja – kiedy jest razem – wygrywa. Kiedy się różni i dzieli – przegrywa. To jest ten przypadek - zauważył.
Schetyna powiedział, że widział brak porozumienia, brak rozmów. - Z jednej strony był pozytywny sygnał o "koalicji 276", a z drugiej za tym nie szło porozumienie, tylko poszło inne stanowisko Lewicy i pozostałych ugrupowań - dodał.
- Jestem zdumiony, że to poszło w tak złą stronę. Tak naprawdę Kaczyński, który był w fatalnej sytuacji (…) przecież on leżał już na deskach... Miał fatalną sytuację, nie miał głosów Solidarnej Polski i wystarczyło znalezienie wspólnej płaszczyzny dla klubów opozycyjnych, żebyśmy to głosowanie wygrali i żeby wymusić wprowadzenie projektu senackiego – mówił były szef PO.
Schetyna: nie akceptuję tego, co zrobiła Lewica
- Patrzę na to przez pryzmat własnych doświadczeń budowania koalicji. To nie jest prosty projekt. (…) Na to trzeba mieć czas, cierpliwość, być bardzo konsekwentnym i potrafić szukać porozumienia, to znaczy być przekonanym, że nie ma alternatywy, że siedzimy i rozmawiamy tak długo, aż znajdziemy porozumienie. Przede wszystkim kontakt, bezpośrednie i elementarne zaufanie. Tego zabrakło – ocenił Schetyna.
Jego zdaniem, konflikt wśród ugrupowań opozycyjnych "warto jeszcze odwrócić". - Nie akceptuję tego, co zrobiła Lewica, ale jeżeli ktoś mówi o "koalicji 276", jeżeli chce skutecznie obalić rząd PiS-u, to musi liczyć na normalne relacje w opozycji i musi budować relacje z Lewicą. W przyszłości to będzie partner, być może koalicjant. Jeżeli doprowadzamy do sytuacji konfliktu, a później do odejścia i tego, co się stało teraz, to jest to polityczny błąd – powiedział były lider PO.
Na początku lutego szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaproponowali stworzenie "koalicji 276", czyli platformy współpracy Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polskiego Stronnictwa Ludowego i ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni. Nazwa koalicji łączy się z liczbą głosów, których potrzeba w Sejmie do odrzucenia prezydenckiego weta.
"Dzisiaj PiS rozgrywa opozycję"
- Źle się stało, i dzisiaj uważam, że po tym, jak z Sejmu ta decyzja będzie z korzyścią dla rządzących, to bardzo ważne będzie wsparcie ze strony opozycji dla samorządów. Samorządy będą kluczem. Jutrzejsza komisja rządu i samorządu musi zastąpić to, czego nie udało się w Sejmie, czyli zbudowanie porozumienia i wyegzekwowanie tego, żeby samorząd, żeby mieszkańcy, żeby Polska lokalna była beneficjentem tego funduszu – zaznaczył Schetyna.
Zwrócił uwagę na "fałsz w polityce, którą prowadzi PiS w tej sprawie". - Kilka miesięcy temu to premier (Węgier, Viktor - red.) Orban razem z premierem (Mateuszem) Morawieckim grozili zawetowaniem funduszu i budżetu na następną perspektywę finansową – mówił.
- Dzisiaj PiS rozgrywa opozycję, posługuje się szalbierstwem politycznym, żeby przeprowadzić ją przeciwko samorządom. Musimy wiedzieć i pamiętać, jaka to jest partia i jaki jest jej stosunek do Europy, do Unii Europejskiej, a także do funduszy europejskich – zauważył.
Schetyna: nie może być tak, że PO jest razem z antyeuropejskimi politykami
Grzegorz Schetyna był również pytany o to, czy politycy Koalicji Obywatelskiej zagłosują przeciw planowi odbudowy w Sejmie.
- Nie może być tak, że Platforma Obywatelska, partia najbardziej europejska, która jest konstruktorem przyprowadzenia ogromnych pieniędzy europejskich do Polski, jest razem z antyeuropejskimi politykami i głosuje przeciwko pieniądzom europejskim. To jest oczywiście niemożliwe i tak nie będzie – zadeklarował.
- Jest komisja o godzinie 9, będzie zgłaszanie poprawek, ale ja nie wyobrażam sobie głosowania przeciwko temu projektowi – mówił. Dodał, że po posiedzeniu zarządu PO i władz klubu parlamentarnego Borys Budka ma przedstawić rekomendacje w tej sprawie.
- Najlepszy wariant, który może być dzisiaj, żeby podkreślić złożoność tej sytuacji, ale nie głosować absolutnie przeciw i nie wspierać rządu PiS-u, to wstrzymać się. (…) Nie lubię takiego głosowania, ono jest ostatecznością, ale dzisiaj sytuacja jest w pewien sposób ostateczna, bo pokazujemy podział opozycji i sukces PiS-u, który będzie służył temu, żeby manipulować środkami europejskimi – powiedział Schetyna.
Schetyna: to będzie sprawdzian tego stanu PO, jakości przywództwa
Pytany był także o jakość przywództwa Borysa Budki w PO. - To, co zdarzy się w najbliższych godzinach, będzie sprawdzianem stanu Platformy Obywatelskiej, jakości przywództwa. Uważam, że Platforma jest partią wewnętrznie demokratyczną, zawsze rozmawialiśmy szczerze i otwarcie. Przewodniczący Budka musi zdawać sobie z tego sprawę i na pewno zdaje sobie sprawę z tego, że taka rozmowa się odbędzie – mówił.
Były lider PO nie chciał jednoznacznie ocenić działań swojego następcy. - Można wiele rzeczy powiedzieć i to są tylko słowa. Fakty i sprawy nas rozliczają. Porozumienie z opozycją, to, co udało się w Senacie, powinno być wzorem dla całej opozycji przez całą następną kadencję. To jest wzór współpracy, model, który powinniśmy powielać, i żałuję, że to się nie udało – powiedział.
Dopytywany o to, czy liderem Koalicji Obywatelskiej powinien zostać Rafał Trzaskowski przy jednoczesnym utrzymaniu funkcji przewodniczącego PO przez Borysa Budkę, Schetyna zaznaczył, że "nie rozłącza tych dwóch podmiotów". - Dla mnie Platforma jest immanentną częścią Koalicji Obywatelskiej. Nie wierzę w dwuwładzę. Wierzę w lidera, który podejmuje najważniejsze wyzwania i zbuduje koalicję partii opozycyjnych i wygra wybory z PiS-em – zaznaczył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24