Zdaniem ekspertów, dymisja Anny Fotygi może okazać się dla głowy państwa bardzo szkodliwa. Jak powiedział w Poranku TVN24 dr Marek Migalski, była szefowa MSZ była jedną z niewielu osób mogących wesprzeć prezydencką politykę zagraniczną. - Polityczne rozstanie Lecha Kaczyńskiego z Anną Fotygą jest sensacją - mówił politolog.
W środę, służby prasowe prezydenta poinformowały, że prezydent przyjął rezygnację Anny Fotygi ze stanowiska szefa jego kancelarii. Wydano tylko lakoniczny komunikat, bez podania oficjalnych powodów rezygnacji bliskiej współpracowniczki Lecha Kaczyńskiego. Mnożą się więc spekulacje, co do przyczyn jej odejścia z pałacu, jak i tego, co teraz będzie robić.
Kamiński bliżej prezydenckiego ucha
Jako sensację, dr Migalski określił "polityczny rozwód" Lecha Kaczyńskiego z jego wieloletnią współpracownicą.
Na pewno teraz Kamiński odczuwa ulgę, ponieważ w wyścigu do ucha prezydenta jest o jedną osobę mniej Na pewno teraz Kamiński odczuwa ulgę, ponieważ w wyścigu do ucha prezydenta jest o jedną osobę mniej
– To prawdopodobne, że Anna Fotyga odeszła z powodu konfliktu z Małgorzatą Bochenek. W Pałacu Prezydenckim, jak w każdym pałacu – są intrygi, koterie, stronnictwa. Ale możliwe też, że była już zmęczona, miała dość – ocenił Migalski. Politolog wskazuje też na inny możliwy powód odejścia szefowej kancelarii. - Media donosiły, że jest konflikt między nią a Michałem Kamińskim. Na pewno teraz Kamiński odczuwa ulgę, ponieważ w wyścigu do ucha prezydenta jest o jedną osobę mniej – mówił.
Wakacje, czy emerytura?
Zdaniem Migalskiego, to jeszcze nie koniec przygody Fotygi, byłej minister spraw zagranicznych z polityką. - Gdyby miała zostać eurodeputowaną lub ambasadorem to byłaby degradacja. To, że uzyskała zaufanie prezydenta, oznacza, że z polskiej polityki chyba nie wypadnie. To są raczej wakacje niż emerytura. Fotyga powróci, albo jako cichy doradca, albo znaczący funkcjonariusz państwowy w tej kadencji lub po ewentualnych wygranych przez PiS wyborach – podsumował politolog.
- Dobrze byłoby, aby odpoczęła jakiś czas od różnych funkcji publicznych. Nie sądzę, aby gdzieś była jakaś wielka rozpacz po odejściu pani minister Komorowski o Fotydze
Na wakacje Fotygę wysyła jednak Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu. - Dobrze byłoby, aby odpoczęła jakiś czas od różnych funkcji publicznych. Nie sądzę, aby gdzieś była jakaś wielka rozpacz po odejściu pani minister - powiedział polityk w radiu TOK FM. Marszałek Sejmu nie wykluczył, że była szefowa kancelarii prezydenta znajdzie pracę na zagranicznej placówce. I zasugerował, że prezydent i premier mogli coś ustalić w tej sprawie. - A to musi być wystąpienie premiera do prezydenta, a nie odwrotnie – stwierdził Komorowski.
Przemyślana decyzja
Wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra nie wyklucza, że rezygnacja Anny Fotygi ze stanowiska szefowej Kancelarii Prezydenta została zaplanowana wcześniej. - Lech Kaczyński z pewnością dobrze przemyślał swoją decyzję – powiedział gość Programu Pierwszego Polskiego Radia. - Na razie nie wiadomo, czy była szefowa Kancelarii Prezydenta wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z list Prawa i Sprawiedliwości – dodał Putra.
Ze względów osobistych?
Najczęściej podawanym powodem odejścia Fotygi są względy osobiste. Jak pisze PAP, była szefowa kancelarii źle znosiła medialne ataki na swoją osobę i chciała odpocząć. Media sugerują, iż powodem odejścia mogły być także konflikty z innymi prezydenckimi ministrami Małgorzatą Bochenek i Michałem Kamińskim. PAP podaje, że Fotyga chciała odejść już jakiś czas temu, ale prezydent miał ją poprosić, by została do czasu zakończenia negocjacji w sprawie tarczy antyrakietowej. Według agencji, nie jest prawdą, że Fotyga odchodzi w tej chwili, by wyjechać na placówkę dyplomatyczną. Mówiło się, że ma zastąpić Hannę Suchocką w Watykanie. Takie doniesienia pojawiały się od dłuższego czasu, jednak niedawno kancelaria stanowczo temu zaprzeczyła.
Według „Dziennika”, byłą szefową kancelarii prezydenta może zastąpić jej zastępca Piotr Kownacki lub zdymisjonowany niedawno negocjator ds. tarczy Witold Waszczykowski.
Źródło: tvn24