Kaja Kallas, premierka Estonii, została ogłoszona osobą poszukiwaną przez Rosję - podała agencja AFP. List gończy wysłano także za estońskim sekretarzem stanu Taimarem Peterkopem oraz ministrem kultury Litwy Simonasem Kairysem.
W bazie danych rosyjskiego MSW Kaja Kallas figuruje jako "poszukiwana na podstawie kodeksu karnego". Nie sprecyzowano jednak, o jakie przestępstwo lub wykroczenie oskarżono estońską premier. List gończy wysłano także za estońskim sekretarzem stanu Taimarem Peterkopem oraz ministrem kultury Litwy Simonasem Kairysem.
Postępowanie za "zniszczenie i uszkodzenie pomników żołnierzy sowieckich"
Źródło w rosyjskich służbach bezpieczeństwa, cytowane przez rosyjską agencję TASS, podało, że przeciwko estońskim politykom i litewskiemu ministrowi toczy się postępowanie karne za "zniszczenie i uszkodzenie pomników żołnierzy sowieckich".
Usuwanie sowieckich pomników i ponowne pochówki szczątków żołnierzy Armii Czerwonej znów znalazły się w centrum estońskiej debaty publicznej w 2022 roku, kiedy Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę.
Premierka Estonii od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę prezentuje krytyczną postawę wobec Kremla.
Rosyjska lista poszukiwanych
Rosyjski niezależny portal Mediazona opublikował dane, które wyciekły z rosyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych. To lista osób poszukiwanych w Rosji - jest ich łącznie 96 752. Portal wyliczył, że z powodów politycznych jest poszukiwanych około 800 osób, w tym wielu ukraińskich oficjeli i dowódców wojskowych, europejskich polityków oraz rosyjskich aktywistów, dziennikarzy, blogerów.
Kaja Kallas jest jedynym przywódcą państwa na liście. Wydobyte przez Mediazona dane nie precyzują, za jakie czyny są poszukiwane konkretne osoby.
Rosja "tworzy warunki informacyjne"
6 lutego rosyjski MSZ wezwał charges d'affaires Estonii, Łotwy i Litwy w związku z rzekomym "brakiem odpowiedniej odpowiedzi" na żądania "zapewnienia bezpieczeństwa" Rosjanom, którzy mieliby w placówkach w stolicach państw bałtyckich zagłosować w nadchodzących rosyjskich wyborach prezydenckich.
Jak pisze amerykański Instytut Studiów nad Wojną, Rosja chce "stworzyć warunki informacyjne do przedstawienia wszelkich działań podejmowanych przez władze zagraniczne, w tym w krajach bałtyckich, w sprawie rosyjskich wyborów prezydenckich jako bezpośredni atak na obywateli Rosji mieszkających w krajach bałtyckich".
Źródło: AFP, PAP, Mediazona