Emmanuel Macron wygłosił we wtorek wykład na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
"Relacje pomiędzy naszymi krajami nie mogą ograniczać się do banałów"
Na początku swojego wystąpienia Macron w języku polskim podkreślił, że cieszy się z wizyty w Krakowie. - Między naszymi krajami mamy długą historię przyjaźni. To tutaj zawiązały się nasze relacje - zaznaczył.
Prezydent Francji dodał, że głos Polski nigdy nie był Francji obojętny. - Nasze dwa narody, które nigdy nie walczyły przeciw sobie w tysiącletniej historii europejskich wojen, są sobie tak bliskie - zaznaczył. Jak dodał, Polskę i Francję łączą takie same aspiracje do wolności, głębokie przywiązanie do ziemi oraz przekonanie o wadze historii i narodu.
- W związku z tym relacje pomiędzy naszymi krajami nie mogą ograniczać się do banałów. Te relacje pełne są pasji i wynikają ze spotkania pomiędzy narodem o łacińskich korzeniach i narodem słowiańskim - zaznaczył francuski prezydent.
Według niego nie jest przypadkiem, że wielu słynnych Polaków znalazło we Francji schronienie. Francji, która pozwoliła dać wyraz ich geniuszowi - zauważył. Macron wymienił tu Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Fryderyka Chopina, Marię Skłodowską-Curie oraz Adama Zagajewskiego.
Przypomniał też, że latem odbędą się w Polsce obchody Cudu nad Wisłą. Zapowiedział, że z tej okazji francuscy żołnierze stacjonujący obecnie na Litwie w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO, przybędą do Warszawy, aby "złożyć hołd naszemu braterstwu broni".
Macron: została piękna historia wolności i niepodległości
Macron podkreślił, że w Polsce napisana została piękna historia wolności i niepodległości. - Jest to historia odwagi. Mam na myśli odwagę Lecha Wałęsy, Bronisława Geremka, Jacka Kuronia, Adama Michnika, księdza Jerzego Popiełuszki, Jacka Woźniakowskiego, Kornela Morawieckiego i tak wielu innych - podkreślił. - Nic nie było wtedy jeszcze przesądzone, ale to oni właśnie pozwolili na to, aby zapisała się w Polsce historia wolności - dodał.
Prezydent Francji odwoływał się także do współczesnej polityki historycznej.
- Mamy do czynienia z rewizjonizmem, jeśli chodzi o XX wiek. Myślę o tym, co mówi obecnie Rosja, jeśli chodzi o historię XX wieku i II wojny światowej. Myślę również o historii, którą chce się oficjalnie wymyślać na nowo. Tutaj, w państwa kraju - powiedział.
Podkreślił jednocześnie, że "Polska nie jest odpowiedzialna za wywołanie II wojny światowej, była ona jej ofiarą. Tak wyglądają fakty naukowe i historyczne" - zaznaczył.
"Nie można pójść naprzód, nie patrząc historii prosto w twarz"
Macron mówił też, że "nie można pójść naprzód, nie patrząc historii prosto w twarz". Zwracał w tym kontekście uwagę na bohaterstwo Polaków w dziejach. - Patrzenie historii prosto w twarz to też świadomość tego, że mamy tę część cienia, która zapisała się w historii każdego kraju. Być może również i tutaj mamy nienawiść do innych, cząstkę antysemityzmu. Trzeba pamiętać również o tym - zaznaczył.
Zdaniem prezydenta Francji "Polska jest sobą tylko wtedy, kiedy jest zaangażowana w Europę i szanuje europejskie wartości".
- Zbudujemy Europę, znając jej historię i broniąc jej przed wszelkimi próbami fałszowania lub pisania historii na nowo - podkreślił. - Wydaje mi się, że to jest jedno z podstawowych wyzwań państwa pokolenia. Musimy zbudować wspólną europejską pamięć. (...) Widzę, że są w Polsce jakieś pokusy, żeby wykreślić datę 1989 roku. Na Węgrzech również jest takie podejście, żeby pisać na nowo historię XX wieku - powiedział Macron.
"To, co wydarzyło się 1 maja 2004 roku, to nie było rozszerzenie Europy, to było zjednoczenie Europy"
- Nie będzie Europy, jeżeli nie będzie ona w stanie przetrawić swojej historii - zwrócił się prezydent Francji do zgromadzonych na Uniwersytecie Jagiellońskim. - To właśnie to umożliwi, aby z tej historii narodziła się nadzieja nowego renesansu europejskiego, którego zaznał mój i wasz kraj w XVI i XVII wieku. Wydaje mi się, że taki renesans jest jeszcze możliwy, jeżeli nasz kontynent będzie w stanie się zjednoczyć poprzez inteligencję i poprzez zdolność do takiego podejścia do historii - dodał.
- Kiedy mówi się o Europie, bardzo często (...) jest tak, że nie do końca tak samo postrzegamy w naszych umysłach Europę. Nie zawsze tejże Europie przypisujemy taką sama treść polityczną. Wydaje mi się, że ta kwestia geografii i polityki jest ważna również dla waszego pokolenia, jeżeli nie chcemy być nieszczęśliwymi Europejczykami - wskazywał Macron.
- Jestem głęboko przekonany, że Europa to jedność geograficzna - zaznaczył. - Przez bardzo długi czas nie byliśmy w stanie przemyśleć na nowo tej mapy Europy, (...) zresztą wydaje mi się, że to jest nadal jeden ze współczesnych problemów. To, co wydarzyło się 1 maja 2004 roku, kiedy Polska i inne kraj przystąpiły do Unii Europejskiej, to nie było rozszerzenie Europy, jakbyśmy rozciągali jakieś ciało. To było zjednoczenie Europy po upadku muru - podkreślił francuski prezydent.
- Mogę powiedzieć, że Europejczycy z zachodniej części Europy, być może Francuzi w większym stopniu niż inni, nie przywiązywali do tego wystarczającej wagi, nie zdawali sobie sprawy, jak ważna jest ta koncepcja i to właśnie wywołało takie uczucie upokorzenia. Wydaje mi się, że to sprawiło, że nieodpowiednio działaliśmy w ciągu ostatnich lat. Z całą pewnością ze względu na to nie byliśmy w pełni obecni, przegapiliśmy ten moment, kiedy ponownie doszło do spotkania między nami - dodał.
"Musimy przemyśleć na nowo, na czym ma polegać jedność"
Macron zaznaczył również, że "musimy przemyśleć na nowo, na czym ma polegać jedność, ale i różnorodność naszego kontynentu". W jego ocenie ze względu na starzejące się społeczeństwa problem ten może doprowadzić do kolejnego kryzysu europejskiego. - Nie mamy prawdziwej polityki sąsiedzkiej tak, jakby Europa nie odpowiednio podchodziła do swoich granic. Nie mamy prawdziwego przemyślenia w odniesienia do polityki sąsiedzkiej, ponieważ zawsze oddawaliśmy te uprawnienia komuś innemu - zwrócił uwagę.
- Niektóre regiony stają się zupełnie puste albo starzeją się w sposób dramatyczny i te regiony mają inną wizję swojej własnej tożsamości - zaznaczył prezydent Francji, zwracając jednocześnie uwagę, że dodatkowym i poważnym problemem jest emigracja młodych, najzdolniejszych osób poza granice Europy.
- Niektóre kraje europejskie straciły 1/4 swojej populacji od 1989 roku; mówimy tutaj o osobach w wieku produkcyjnym - mówił. Zwrócił też uwagę, że jednym ze sposobów poradzenia sobie z tą sytuacją jest postrzeganie Europy nie tylko jako "jednego dużego rynku", ale jako wspólnoty politycznej. Zauważył także, że w tych krajach, w których doszło do największych problemów z demografią, najlepiej rozwijają się skrajne partie polityczne.
"Wiem, że państwo są Europejczykami do szpiku kości"
W swoim przemówieniu wygłoszonym na Uniwersytecie Jagiellońskim Macron przestrzegał również przed uleganiem skrajnym poglądom politycznym. - Od 70 lat w Europie panuje pokój. To jest skarb, nie możemy więc ulec nacjonalizmowi i jego zapędom do ekskluzywności. Projekt europejski nie jest projektem ujednolicenia kultur. Jest to projekt polityczny, który działa przy poszanowaniu różnorodności - podkreślał.
- Historia nie może się powtórzyć, nie możemy wpaść w te same pułapki. Rozwiązaniem naszych współczesnych problemów nie może być osłabienie Unii, osłabienie projektu politycznego czy wyjście z Europy - zaznaczył. Dodał, że "dobrym rozwiązaniem dla Polski na pewno nie będzie zamknięcie się na świat zewnętrzny".
- Wiem, że państwo są Europejczykami do szpiku kości - powiedział francuski prezydent, zwracając się do swoich słuchaczy. - Polska jest szczególnym miejscem w Europie - dodał.
Macron: wierzę, że transformacja energetyczna jest przyszłością Polski w XXI wieku
Podkreślił również, że dużym wyzwaniem, przed którym stoi młode pokolenie, jest zmiana klimatu. - Stoimy wobec wymierania bioróżnorodności i tylko jako Europa możemy poradzić sobie z tym wyzwaniem - powiedział francuski prezydent. Według niego to "nasz egzystencjalny obowiązek, aby podjąć to wyzwanie związane ze zmianami klimatu i z bioróżnorodnością". - Pod tym względem możemy być wiarygodni tylko jako Europa, ponieważ Europa dokonuje zmian w związku ze zmianami klimatu. To w ten sposób możemy przekonać Chiny, żeby również poszły tą drogą - podkreślił Macron.
Jak ocenił, nie możemy dopuścić do rozwiania naszych wspólnych ambicji, które powstały w ostatnich latach. - Komisja Europejska i Parlament Europejski będą intensywnie nad tym pracować - zaznaczył.
Zdaniem Macrona musimy na naszych granicach uruchomić system wyłapywania CO2. - Tak by zewnętrzne państwa nie wpompowywały nam gazów cieplarnianych - podkreślił.
Dodał też, że Polska sama nie wybrała sobie modelu energetycznego opartego na węglu. - Był to model, który został państwu narzucony przez okupanta, ale ten model istnieje i nie możemy tylko wytykać palcem milionów polskich obywateli, którzy pracują w tym przemyśle węglowym - mówił. - Pod tym względem mamy wobec państwa dług. Jest to dług wynikający z porzucenia, zostawiliśmy państwa samym sobie w momencie, kiedy kto inny narzucał państwu ten model. Więc Francja jest winna Polsce tę solidarność, abyśmy byli w stanie pójść tą drogą - powiedział francuski przywódca.
- Głęboko wierzę w to, że transformacja energetyczna jest przyszłością Polski w XXI wieku, że Polska będzie w stanie podjąć to wyzwanie i Polsce uda się wprowadzić tę transformację z pomocą Europy - dodał Macron.
Macron: wyścig zbrojeń to rzeczywistość, potrzebny dialog z Rosją
Francuski prezydent podkreślił również znaczenie bezpieczeństwa Europejczyków. - Wyścig zbrojeń jest obecnie rzeczywistością i musimy bronić Polski i całej Europy. Oznacza to, że potrzebujemy dialogu europejskiego z Rosją; musimy domagać się, by nasza wspólna polityka - Rosji i Europy - prowadziły do pokoju i żebyśmy nie okłamywali się nawzajem - powiedział. - Europa musi się chronić i bronić - zaznaczył Macron. Zachęcał przy tym do zaangażowania się na rzecz wspólnej polityki obronnej Unii Europejskiej, która - jak przekonywał - obok NATO powinna stać się drugim filarem wspólnej obronności Europy. Przywódca Francji wskazał, że świat czekają coraz liczniejsze zagrożenia. - W ostatnich latach widzimy eskalację zbrojeń. W tym kontekście musimy pod względem militarnym i obronnym odgrywać ważną rolę na szczeblu światowym - apelował. W związku z tym - jak przekonywał - Europa musi przemyśleć swoje relacje z sąsiadami, w tym z Rosją. Powtórzył swoje słowa po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim o tym, że "Francja nie jest ani prorosyjska, ani antyrosyjska, lecz jest proeuropejska".
- Jestem przekonany o tym, że będziemy mogli zbudować Europę zaufania, tylko jeżeli będziemy potrafili rozmawiać i nawiązać dialog z Rosją. Nie możemy zapominać o tym, co Rosja zrobiła i co nadal robi, ale może powinniśmy się domagać od niej deeskalacji - mówił Macron. Zaznaczył jednocześnie, że Europejczycy powinni być świadomi własnych ograniczeń między innymi w obszarze obronności i cyberbezpieczeństwa. - Powinniśmy mieć tutaj wspólną politykę - przekonywał.
- Jeżeli nie będziemy mieli dialogu z Rosją, to nie będziemy mogli opracować rozwiązania w sprawie Ukrainy - dodał.
Macron: Unia Europejska to nie tylko wspólny rynek, ale także wartości
Prezydent Francji podczas wykładu wygłoszonego na Uniwersytecie Jagiellońskim podkreślił równocześnie, że żaden kraj nie może mówić innemu, jak postępować. Niemniej jednak, zaznaczył, Komisja Europejska musi stać na straży zasad integracji europejskiej. - Nie ma jednej Europy, która byłaby bardziej wolna, i innej - która miałaby bardziej przestrzegać zasad europejskich. [Unia Europejska - przyp. red.] to nie jest tylko rynek, który może zapomnieć o swoich wartościach. Gdyby do tego doszło, nie byłoby jedności europejskiej i pojawiłyby się konflikty, podziały - ostrzegał.
Równocześnie też Macron wskazywał na wagę "projektu europejskiego", dzięki któremu - jak przekonywał - Europa może osiągnąć współczesną równowagę. Tłumaczył, że ten projekt polega na zjednoczeniu, ale także różnorodności. Jego zdaniem można być przecież równocześnie i patriotą, i Europejczykiem. - Ja jestem patriotą. Kocham Francję, bronię jej, ale jestem również Europejczykiem - powiedział.
- Spójrzcie na ten obszar europejski, który zbudowaliśmy przez ostatnie 60-70 lat. Na świecie nie ma takiej różnorodności kulturowej, językowej. To naprawdę wielki skarb - wskazał. Dlatego też - jego zdaniem - nie można tego teraz zaprzepaścić, pozwalając na odrodzenie się nacjonalizmu.
"Wartości fundamentalne: praworządność oraz również wymiar polityczny Europy"
Apelował też o to, by nie godzić się na osłabianie Europy. - Nie możemy się zgodzić na osłabienie Europy i Polska nie może też zamknąć się na Europę - powiedział. Podkreślił jednocześnie, że Polacy są głęboko związani z wartościami europejskimi, a Europa jest jedyna w swoim rodzaju. - Wierzę w to. To cywilizacja, która ma rdzeń kulturowy i religijny oraz historię filozoficzną, wspólne cechy - wymienił.
Mówił też o tym, że wszystkie europejskie zasady opierają się na wartościach, między innymi na równości i wolności. - Są one naszymi wspólnymi wartościami, które są unikatowe w skali światowej i Polska również musi uszanować te wartości - podkreślił.
- Być może w Polsce niektórzy mieli takie wrażenie, że integracja europejska jest przede wszystkim dopasowaniem się do gospodarek zachodnich, do pewnego modelu dobrobytu europejskiego (...) I w związku z tym Polska mogłaby się trochę oddalić od tych wartości, które jej nie pasują, na przykład jeżeli chodzi o wartości fundamentalne: praworządność oraz również wymiar polityczny Europy. Myślę, że jest to naprawdę duży błąd - powiedział.
"Nie bójcie się Europy, nie bójcie się w nią angażować"
Macron w swoim przemówieniu na Uniwersytecie Jagiellońskim podkreślił, że po II wojnie światowej "państwa, które myślałyby o podziałach" nie zbudowałyby Europy, a doprowadziłyby do trzeciej wojny światowej. - Czy udałoby się nam wprowadzić tak wielkie projekty, które zmieniły naszą rzeczywistość? Nie, nie udałoby się to - zaznaczył francuski prezydent. - Wspólnie, jako Polacy, Francuzi, Europejczycy dokonaliśmy wielkich rzeczy i za każdym razem nasze marzenie było większe od nas, patrzyliśmy daleko i mięliśmy szeroką wizję - zauważył Macron. Zapowiedział, że będzie walczył o przyszłość, aby, jak podkreślił - "oprzeć się wszystkiemu, co może nas poprowadzić wstecz". Przywołując słowa wiersza Władysława Bełzy "Katechizm polskiego dziecka", powiedział, że dzisiaj polskie dzieci mogą z dumą odpowiedzieć na pytanie: "Kto ty jesteś?" słowami: "Europejczyk mały".
Podkreślił jednocześnie, iż "jasnym jest, że Polacy nie muszą w Europie nic udowadniać". - Polacy znajdują się w sercu Europy, ale obecnie mogą również swobodnie powoływać się na tę podwójną tożsamość, która tak naprawdę jest jedną tożsamością - mówił. - Jeszcze Polska nie zginęła - to są pierwsze słowa polskiego hymnu - zaznaczył, dodając, że "Europa też jeszcze nie zginęła". - Europa to przygoda niemalże niemożliwa, którą wdrożyli marzyciele i narody Europy - podkreślił Macron. Zwracając się do młodych ludzi, którzy wysłuchali jego wykładu w Collegium Novum UJ, powiedział: - Niech państwo będą marzycielami. Niech państwo nie wierzą w kłamstwa historyczne. Niech państwo każdego dnia pamiętają o tym, że nic z Europy, w której obecnie żyjemy, nie wydawało się rzeczywiste, możliwe do wprowadzenia, a to marzenie stało się rzeczywistością. Francuski prezydent podkreślił, że Europa nie jest jedynie naszym dziedzictwem, a jest również naszą walką. - To jest również nasze niesamowite szczęście. Wiele ludzi poległo, próbując stworzyć tę Europę i jesteśmy im winni taką samą odwagę i taką samą siłę ducha - podkreślił.
"Niech państwo się nie boją"
Oświadczył jednocześnie, że wie, iż między narodami polskim i francuskim "dochodziło do nieporozumień". Jak zaznaczył, "niekiedy pojawiały się uczucia porzucenia czy upokorzenia". - Myślę, że silniejsze jest przekonanie o wspólnej przyszłości naszych państw - podkreślił. - To państwa pokolenie wdroży tę rzeczywistość przez Europę i dla Europy - zwracał się Macron do studentów. - Państwa pokolenie proszę: niech państwo się nie boją - apelował. - Nie bójcie się państwo. Zróbcie to - dodał. - Nie bójcie się Europy, nie bójcie się w nią angażować, być orędownikami jej wartości - wolności i solidarności. Nie bójcie się z podniesioną głową patrzeć w przyszłość. To jest państwa przyszłość i nasza przyszłość - przekonywał prezydent Francji.
Na zakończenie swojego przemówienia dodał: - Niech żyje Polska. Niech żyje Francja. Niech żyje zjednoczona Europa!
Autorka/Autor: ads, mjz //now
Źródło: TVN24