Z jednej strony profesor Polskiej Akademii Nauk, ekspert Episkopatu, który nazywa in vitro "eksperymentalną produkcją ludzi". Z drugiej strony matka, która pyta - w czym jej synowie są gorsi? Profesor Andrzej Kochański jeździ po kraju z wykładami, na których przekonuje, że in vitro jest groźne dla zdrowia dzieci, choć - zapytany przez nas o dowody na taką tezę - ku naszemu zaskoczeniu sam przyznaje, że twardych dowodów brak. Trudno oprzeć się wrażeniu, że całkiem realnym zagrożeniem jest piętnowanie tych, którzy na in vitro się zdecydowali.
Prof. Andrzej Kochański to genetyk, ekspert zespołu bioetycznego Konferencji Episkopatu Polski oraz pracownik Polskiej Akademii Nauk. Swoje kontrowersyjne poglądy przedstawia podczas wykładów, z którymi jeździ po całym kraju.
W trakcie spotkań pokazuje zdjęcie, na którym znajduje się rycina Wagnera, który w "Fauście" Goethego stworzył małego człowieczka - Humunculusa. Może on żyć tylko w probówce, poza nią zginie.
Dla prof. Kochańskiego in vitro to nic innego jak eksperyment, podczas którego produkuje się ludzi. Na liście zagrożeń umieszcza on szereg chorób.
Takie teorie burzą spokój m. in. w domu Joanny Mazurkiewicz-Kulki, wdowy po senatorze PiS. Dzięki in vitro ma dwóch 7-letnich synów. - Zaczęłam im tłumaczyć, że są z in vitro. Rozumieją, że tatuś z mamusią bardzo się kochali, ale nie mogli mieć dzieci - przekonuje. Dziś z przykrością słucha niektórych wypowiedzi polityków PiS.
Teorie profesora
Reporter "Czarno na białym" spotkał się z prof. Kochańskim w jego mieszkaniu w Warszawie. Jeszcze przed rozmową profesor przekonywał, że swoje tezy opiera wyłącznie na faktach. Podczas wykładów nie unika ostrych tez, jego zdaniem in vitro to nie szansa, a zagrożenie dla człowieka.
Lista naukowych publikacji, na które powołuje się prof. Kochański, jest krótka. Powołuje się on na ustalenia naukowców ze Skandynawii, Chin i Iranu. Przywołuje też badania prowadzone na zwierzętach, które dowodzą, że in vitro może prowadzić do poważnych zaburzeń genetycznych. Przekonuje jednak, że nie ma intencji straszyć ani przerażać nikogo.
Autor: mn/jk / Źródło: TVN4
Źródło zdjęcia głównego: tvn24