|

Dzieci na etacie. 10 godzin w szkole od siódmej rano. Religia w środku? "Standardzik"

shutterstock_1338958070
shutterstock_1338958070
Źródło: Shutterstock
Nowy rok szkolny dopiero się rozkręca, ale plany lekcji w niejednej szkole w Polsce już podniosły ciśnienie uczniom i ich rodzicom. Wiele godzin zajęć, nauka na dwie zmiany - rano bądź po południu - okienka, religia w środku dnia, brak czasu na pasje i odpoczynek. - Kiedy słyszę, że dzień szkoły niektórych licealistów jest długi jak dzień pracy na etacie, jestem przerażona, bo czas spędzony w szkole to wyjątkowo wyczerpujące 7-8 godzin - komentuje prof. Sylwia Jaskulska, pedagożka z UAM.Artykuł dostępny w subskrypcji

Radek, ojciec pierwszoklasisty z Dolnego Śląska, pisze na Facebooku: "Start w nowe życie, synek. I od razu lekcje trzy dni na popołudnie - start - dwunasta czterdzieści. Rekord. Pierwszoklasista ma iść do szkoły na dwunastą czterdzieści. Jak to dezorganizuje - w sporej mierze zrytualizowane życie siedmiolatka - dwa dni na ósmą, trzy dni na dwunastą i weekend - nie trzeba wyjaśniać tym, którzy byli lub są rodzicami".

Czytaj także: