637 zgłoszeń dotyczących skutków przechodzących nad całym regionem burz odebrali w środę wielkopolscy strażacy - przekazał w TVN24 kapitan Wojciech Gralec z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. W miejscowości Żegocin w powiecie pleszewskim na drodze dojazdowej wiatr powalił około 30 dużych drzew. Nie ma informacji, by z powodu nawałnic ktokolwiek został ranny.
- Około godziny 17 przez powiat pleszewski przeszły gwałtowne burze, którym towarzyszyły silne opady deszczu i silne wiatry. W wyniku tego doszło do około 50 zdarzeń związanych z zerwanymi dachami, powalonymi drzewami, uszkodzonymi liniami energetycznymi, doszło do przewrócenia komina, który wpadł do środka budynku - wyliczał jeszcze w środę komendant Straży Pożarnej w Pleszewie Roland Egiert.
- Na parafii w Żegocinie przewróciło się drzewo, które o włos ominęło kościół. Z kolei przy drodze dojazdowej do miasta zostało powalonych około 30 drzew - dodał.
Blisko 640 strażackich interwencji w Wielkopolsce
Kapitan Wojciech Gralec z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej przekazał w czwartek rano w TVN24, że od wczoraj podjęto w całym kraju ponad 2700 interwencji w związku z burzami. Najwięcej odnotowano ich w województwie wielkopolskim - 637.
Strażacy nie mają informacji, by z powodu nawałnic ktokolwiek został ranny. Oficer dyżurny wielkopolskiej straży pożarnej w środę wieczorem zaznaczył, że większość zgłoszeń wymagało niewielkich interwencji i dotyczyło połamanych drzew, czy zerwanych przez wichurę części dachów.
Dla obszaru całego województwa wielkopolskiego w środę wydano ostrzeżenia przed gwałtownymi burzami. Dla północnej i zachodniej części regionu IMGW ogłosił trzeci, najwyższy w skali alert, a dla pozostałych powiatów ostrzeżenie drugiego stopnia.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24