Działacze PiS wtargnęli do szpitala. "Niepotrzebnie straszyli"

Działacze PiS weszli do szpitala w Radomsku
Działacze PiS weszli do szpitala w Radomsku. To osoby wcześniej z nim związane
Źródło: tvn24

Działacze Prawa i Sprawiedliwości z Radomska w sobotę weszli na OIOM w powiatowym szpitalu. Z baniakami wody, bez ubrań ochronnych i bez zgody szpitala. Tłumaczyli, że woda w szpitalu jest skażona, dlatego kupili pacjentom baniaki z czystą wodą. Dyrekcja zapewnia jednak, że skażenia nie ma, a o akcji kandydatów PiS w zbliżających się wyborach samorządowych, może powiadomić organy ścigania.

W ostatnich dniach ze strony sanepidu w Radomsku (woj. łódzkie) pojawiła się informacja o zakażeniu bakteriami coli w wodociągach miejskich. Zaznaczano, że bakterie nie są chorobotwórcze i nie stanowią zagrożenia. Szpital Powiatowy na ulicy Jagiellońskiej w Radomsku nie korzysta jednak z wodociągów miejskich, a z osobnego, niezależnego źródła wody.

"Działacze PiS wystraszyli pacjentów"

Mimo to kandydaci Prawa i Sprawiedliwości do rady miasta i powiatu wtargnęli na szpitalny OIOM, co tłumaczyli troską o przebywających tam pacjentów oraz brakiem informacji ze strony szpitala.

- W związku z wczorajszą sytuacją, kiedy sanepid powiadomił o skażeniu radomszczańskiej wody i tym, że nie mogliśmy się doczekać na żadną reakcję, nawet informacyjną, ze strony władz miasta, uważamy, że sytuacja jest nie do przyjęcia - mówił w sobotę Sławomir Przybyłowicz, były rzecznik radomszczańskiego magistratu i kandydat na radnego. - Przywieźliśmy tę wodę do OIOM-u, ale jesteśmy gotowi na każdą pomoc tak w tej sprawie, jak każdej innej - zaznaczał.

Dyrekcja szpitala mówi natomiast, że działacze PiS wystraszyli pacjentów, ponieważ - jak podkreśla - żadnego zagrożenia na terenie szpitala nie ma.

- Bardzo często i intensywnie współpracujemy z sanepidem radomszczańskim, ale też z wojewódzkim, jesteśmy regularnie kontrolowani - tłumaczy Beata Kowalska, zastępca dyrektora szpitala do spraw technicznych.

- Chcemy poinformować wszystkich mieszkańców, a w szczególności pacjentów i rodziny, że szpital ma własne ujęcie wody, które zabezpiecza cały budynek szpitala - podkreśla z kolei Beata Pokora, starosta radomszczański.

Do sprawy odniosły się władze szpitala, które wystosowały oświadczenie. Podkreślono w nim, że szpital "natychmiast przekazał stosowne wyjaśnienia do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego o braku zagrożenia dla hospitalizowanych pacjentów".

Szpital Powiatowy w Radomsku dementuje nieprawdziwe informacje odnośnie złej jakości wody i istniejącego zagrożenia dla pacjentów jakie zostały przekazane podczas konferencji jaka odbyła się w dniu dzisiejszym przez budynkiem szpitala i w której uczestniczyli lokalni działacze PIS.Jednocześnie informujemy, iż Szpital posiada własne niezależne od sieci miejskiej, ujęcie wody podlegające systematycznej kontroli. Woda, z której korzystają pacjenci i personel szpitala jest czysta, nie ma zagrożenia bakteriologicznego.Nadmieniamy, że Szpital Powiatowy w Radomsku po pojawieniu się informacji o skażeniu komunalnego ujęcia wody natychmiast przekazał stosowne wyjaśnienia do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego o braku zagrożenia dla hospitalizowanych pacjentów.Jednocześnie wskazujemy, że żaden z uczestników konferencji nie zwrócił się do przedstawicieli szpitala celem uzyskania informacji w przedmiotowej sprawie.Komunikat w sprawie pojawiających się nieprawdziwych informacji dotyczących jakości wody w Szpitalu Powiatowym w RadomskuW imieniu Szpitala Powiatowego w Radomsku - Przemysław Drozdek, Kierownik Kancelarii Szpitala

"Te radne wcześniej kontrolowały szpital pod kątem ujęć wodnych"

Jak informuje reporter TVN24 Piotr Borowski, zarówno dyrekcja szpitala zapowiada, że w tej sprawie złożą zawiadomienie do organów ścigania, z uwagi na to, że "działacze PiS-u niepotrzebnie straszyli osoby, które przebywały w szpitalu, przedstawiali nieprawdziwe informacje oraz weszli na teren szpitala bez okryć ochronnych".

Jak informuje Puls Radomska, przedstawiciele dyrekcji szpitala oraz Zarządu Powiatu podkreślają, że akcja PiS była jednym z elementów kampanii wyborczej.

Wicestarosta powiatu radomszczańskiego Robert Zakrzewski uważa, że wśród osób, które wzięły udział w akcji były osoby, które zasiadały w komisji kontrolującej szpital i doskonale wiedzą, że placówka posiada własne ujęcie wody.

- Wśród osób, które były pod szpitalem i zorganizowali tę całą akcję pomocy szpitalowi, która była absolutnie niepotrzebna, były radne powiatowe, które pracowały jako osoby kontrolujące szpital w 2017 roku pod kątem ujęć wodnych, remontów, wszystkich przetargów. Dziwi mnie fakt, że nie mieli informacji, że szpital ma swoje ujęcie wody. Moim zdaniem to niedopuszczalne zachowanie - mówi Zakrzewski.

Dyrekcja i przedstawiciele starostwa zapowiadają że złożą w tej sprawie zawiadomienie do organów ścigania

Dyrekcja i przedstawiciele starostwa zapowiadają, że złożą w tej sprawie zawiadomienie do organów ścigania

Autor: akw//kg / Źródło: tvn24, szpital.biz.pl, Puls Radomska

Czytaj także: