O błędach tarnowskiej dyspozytorni było w ostatnich miesiącach głośno. Karetka pogotowia dwukrotnie wysłana została pod zły adres. Pacjenci nie przeżyli. Kontrola wojewody małopolskiego wykazała, że w obu przypadkach zawiniły ludzkie błędy. Materiał magazynu "Polska i Świat".
W sierpniu karetka pogotowia zamiast do Kamionki Małej w powiecie limanowskim została wysłana do wsi o tej samej nazwie, ale w powiecie nowosądeckim. We wrześniu natomiast dyspozytornia z Tarnowa wysłała ambulans do miejscowości Tymbark, na nieistniejącą ulicę Zamieście. Pomocy potrzebował natomiast 28-latek z miejscowości Zamieście, leżącej w gminie Tymbark. W obu przypadkach pomyłki miały tragiczne konsekwencje - pacjenci zmarli.
Raport: winny człowiek, a nie system
Z raportu małopolskiego wojewody wynika, że zawiniły błędy ludzkie. - Za pierwszym razem dyspozytor zlekceważył podpowiedź systemu, który mówił, że w Małopolsce znajduje się więcej miejsc o takiej samej nazwie. W drugim przypadku system pokazywał, że nie ma takiego adresu, a dyspozytor nie wziął tej podpowiedzi pod uwagę - wyjaśnia w rozmowie z TVN24 Monika Frenkiel z małopolskiego urzędu wojewódzkiego.
Dyrektorka dyspozytorni nie chce komentować wyników kontroli. Wydała jedynie krótkie oświadczenie, w którym czytamy: "Kontrolowana działalność Powiatowej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Tarnowie została oceniona pozytywnie. Zalecenia pokontrolne zostały niezwłocznie wdrożone w życie".
Wśród wspomnianych zaleceń znalazły się m.in. szkolenia dla dyspozytorów i opracowanie tzw. listy zdarzeń krytycznych.
- Poprosiliśmy również, żeby sprawdzono, czy wszyscy dyspozytorzy znają procedury i wiedzą, jak się zachowywać - dodaje Frenkiel.
Aby zostać dyspozytorem, trzeba mieć wykształcenie medyczne; być lekarzem, pielęgniarką lub ratownikiem i posiadać co najmniej pięć lat doświadczenia w udzielaniu świadczeń zdrowotnych. Dyspozytorzy muszą się regularnie szkolić.
Od lipca zeszłego roku korzystają z gotowych katalogów procedur. W 2014 r. minister zdrowia zobowiązał dyspozytornie, by każdy wywiad z pacjentem przeprowadzano w oparciu o gotowe pytania. Jeśli dyspozytor ma wątpliwości co do adresu, powinien dopytać dzwoniącego, choć przepisy nie są tu precyzyjne. Pomocny ma być także system komputerowy.
Autor: kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24