Jestem przekonany, że do jakiejś koalicji w sejmikach wojewódzkich dojdzie. Celem nadrzędnym powinno być dobro mieszkańców, a nie przepychanki polityczne - mówił podczas wieczoru wyborczego w TVN24 szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Jak dodał, PiS jest otwarty na współpracę. Sondażowe wyniki wyborów samorządowych do sejmików wojewódzkich nazwał "wyrazem poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości".
W wyborach do sejmików wojewódzkich 32,3 procent poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości, 24,7 procent dla Koalicji Obywatelskiej, 16,6 procent dla Polskiego Stronnictwa Ludowego - to wyniki sondażu Ipsos. Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło łącznie w dziewięciu województwach, zaś Koalicja Obywatelska - w siedmiu.
"Wyraz poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości"
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk w TVN24 stwierdził, że "jest to wyraz poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości". - To najlepszy wynik w historii naszej formacji politycznej - powiedział.
- Bardzo dobry wynik, który w moim przekonaniu potwierdza, że kierunek reform, które przyjęliśmy w 2015 roku, większość Polaków popiera - ocenił.
"Jesteśmy otwarci na współpracę w sejmikach"
Na uwagę prowadzącej program Moniki Olejnik, że jeżeli Koalicja Obywatelska, PSL i SLD zdecydują się na współpracę w sejmikach, to PiS trudno będzie mówić o wygranej, odparł: - Zaczekajmy na wyniki. Na razie mamy exit poll. One - jak historia uczy - odbiegają czasami dosyć znacznie od tych ostatecznych wyników.
- Prawo i Sprawiedliwość zyskało w stosunku do poprzednich wyborów. Platforma Obywatelska, mimo że była w koalicji z Nowoczesną, sporo straciła - mówił.
- My jesteśmy otwarci, o czym mówili prezes Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki wielokrotnie, na współpracę w sejmikach. Dla nas zawsze najważniejszym celem jest praca na rzecz lokalnych społeczności, na rzecz mieszkańców - podkreślał szef kancelarii premiera.
Dworczyk odniósł się w ten sposób do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który pytany w Radiu Olsztyn o to, czy widzi możliwość współpracy po wyborach samorządowych z SLD, odpowiedział, że "od czasów istnienia PZPR minęło już prawie 30 lat".
- Te sprawy należą do historii, bardzo niedobrej historii, często się jeszcze odzywającej, ale już jednak historii. Dla nas ważne jest to, by w samorządzie następowały zmiany i żeby polityka samorządowa stawała się bardziej polityką pro publico bono. Jeżeli to są warunki do przyjęcia dla SLD, to wszystko jest możliwe - ocenił Kaczyński.
Szef SLD Włodzimierz Czarzasty odpowiedział jednak, że prezes PiS zaskoczył wszystkich informacją, że po wyborach PiS mógłby współpracować z SLD.
- Panu prezesowi Kaczyńskiemu mówię, nawiązując do historii: panie prezesie, nie ze mną te numery, chwalił pan PRL, kiedyś chwalił na czas Edwarda Gierka, chwalił pan nieżyjącego, niestety, pana premiera Józefa Oleksego. Nie ze mną te numery, nie z nami takie numery. Wiemy, że jesteście w stanie wszystko obiecać elektorowi lewicy i SLD wszystko obiecać, po to żeby godzinę po wyborach o tym zapomnieć - stwierdził Czarzasty.
"Jestem przekonany, że do jakiejś koalicji dojdzie"
- Ja słyszałem różne wypowiedzi istotnych polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej na temat koalicji. Dla mnie takie zakładanie a priori, że z jakąś formacją polityczną na pewno nie zostanie zawarty sojusz, jest dziwne - skomentował w TVN24 Michał Dworczyk.
- Dlatego, że jeżeli rozumiemy politykę jako służbę na rzecz lokalnej społeczności w przypadku wyborów samorządowych, to jak można zakładać, że eliminujemy jakiegoś partnera z założenia, jeśli chodzi o współpracę - wyjaśniał. - Zobaczymy, jak te wyniki będą wyglądały, zobaczymy, jakie te koalicje będą. Jestem przekonany, że do jakiejś koalicji dojdzie. Celem nadrzędnym powinno być dobro mieszkańców, a nie przepychanki polityczne - podsumował szef kancelarii premiera.
Autor: kb//plw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24