Mieszkaniec gminy Choszczno został obdarowany nietypowym prezentem. Po otwarciu podarunku okazało się, że w środku znajduje się... boa tęczowy - gatunek węża z rodziny dusicieli, będący pod ochroną. Niepewny, czy zwierzę nadaje się na pupila domowego, zgłosił się na policję. Musi go zwrócić.
Nowy posiadacz węża, chcąc dowiedzieć się czy zatrzymując prezent od znajomego nie złamie prawa, skontaktował się z koordynatorem ds. CITES (konwencji o gatunkach chronionych) i ochrony zwierząt.
Stworzenia nie pozwolono mu zachować, bo jest na liście gatunków, których posiadanie jest nielegalne. Mężczyzna nie otrzymał zaś od znajomego żadnego potwierdzenia legalności posiadania węża. Policjanci ustalają pochodzenie podarowanego zwierzęcia.
Przezorność się opłaca
Policja zwraca uwagę, że "nabywanie pewnych gatunków fauny i flory lub wyrobów z gatunków zagrożonych jest przestępstwem zagrożonym karą do 5 lat pozbawienia wolności". Dotyczy to głównie okazów objętych Konwencją Waszyngtońską CITES, która wyraźnie określa sposoby ochrony, jak i sprzedawania oraz kupowania tego typu zwierząt.
Aby ich posiadanie było legalne trzeba mieć odpowiednie dokumenty, a nowy właściciel w terminie 14 dni od nabycia zwierzęcia musi go pisemnie zgłosić do rejestru prowadzonego przez najbliższe miejsca zamieszkania Starostwo Powiatowe. Jeśli tego nie zrobi, zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, grozić mu może kara wiezienia lub grzywny.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja w Choszcznie