Dorota Brejza: nie mogłam uwierzyć, że taką krzywdę można zrobić drugiemu człowiekowi

Źródło:
TVN24
Brejza: o tym, że to Pegasus, dowiedzieliśmy się później
Brejza: o tym, że to Pegasus, dowiedzieliśmy się późniejTVN24
wideo 2/9
Brejza: o tym, że to Pegasus, dowiedzieliśmy się późniejTVN24

Dorota Brejza, adwokatka i żona Krzysztofa Brejzy, który, jak ustaliła grupa badaczy z Citizen Lab, był inwigilowany Pegasusem przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku opowiedziała, jak wyglądało życie ich rodziny w cieniu podsłuchów. - Zamykaliśmy wieczorem drzwi do domu i o tym rozmawialiśmy. Jesteśmy takimi samymi ludźmi jak inni. Mamy swoje emocje, mamy swoją wrażliwość. Wiele razy nie mogłam wręcz uwierzyć, że taką krzywdę można zrobić drugiemu człowiekowi - mówiła Dorota Brejza.

Grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, ustaliła, że Krzysztof Brejza był 33 razy inwigilowany Pegasusem przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. Włamania do smartfona polityka Platformy Obywatelskiej potwierdziła także organizacja Amnesty International.

Dziennikarze "Superwizjera" TVN w reportażu "Operacja kryptonim Jaszczurka" ustalili, że mimo użycia Pegasusa, CBA nie znalazło żadnych dowodów na przestępstwa finansowe z udziałem Brejzy, a taki pretekst służba wpisywała we wnioskach o kontrolę operacyjną, kierowanych do sądów.

Gościnią w studiu "Superwizjera" TVN po emisji reportażu była adwokatka i żona Krzysztofa Brejzy Dorota Brejza.

OGLĄDAJ REPORTAŻ "OPERACJA KRYPTONIM JASZCZURKA" W TVN24 GO

"Komunikaty były manipulowane, zafałszowane, posklejane ze sobą"

Dorota Brejza zapytana, czy pamięta, kiedy zdała sobie sprawę, że telefon jej męża jest podsłuchiwany odpowiedziała, że pamięta to doskonale. - Doskonale pamiętam ten moment, to był sierpień 2019 roku, sam szczyt kampanii wyborczej. Wtedy na ekranie telewizji publicznej zaczęły ukazywać się komunikaty pochodzące z telefonu mojego męża. Komunikaty, które były manipulowane, zafałszowane, posklejane ze sobą, z dodanym nowym, niestety negatywnym kontekstem - powiedziała żona polityka.

- Wydaje mi się, że byłam w tym momencie w domu. Najpierw ukazał się artykuł, później ten artykuł był wielokrotnie powielany (...) wtedy już wiedziałam, że musiało stać się coś bardzo złego, że przełamano zabezpieczenia telefonu mojego męża, ponieważ jego telefon nigdy nie był zabezpieczany w żadnym postępowaniu, nigdy nie udostępniał tego telefonu nikomu, a jednak treści z niego pochodzące pojawiły się w telewizji - mówiła Brejza.

- To, że to było takie narzędzie jak Pegasus, cyberbroń nielegalna w Polsce, o tym dowiedzieliśmy się nieco później, ponieważ Citizen Lab przeprowadził badania kryminalistyczne telefonu mojego męża, później one były potwierdzone też badaniami Amnesty International i już wtedy czarno na białym wiadomo było, że to był Pegasus - opisywała żona eurodeputowanego.

Brejza: skala hejtu była ogromna
Brejza: skala hejtu była ogromnaTVN24

"Skala kampanii hejtu była ogromna"

Zwróciła uwagę, że sprawa nie dotknęła tylko jej małżeństwa, ale "całej opozycji". - Skala kampanii hejtu w okresie wyborczym była ogromna. Ona była personalnie wprawdzie wymierzona w mojego męża, natomiast proszę pamiętać, że mój mąż pełnił w tamtym czasie funkcję szefa sztabu największego ugrupowania opozycyjnego Koalicji Obywatelskiej. To była kampania w istocie wymierzona w całą ówczesną opozycję. To jest historia, która mówi o tym, że służby specjalne z prokuraturą i z telewizją rządową próbowały wpłynąć na wynik wyborów - powiedziała.

Jak mówiła Dorota Brejza, z telefonu jej męża służby przejęły kilkadziesiąt tysięcy wiadomości tekstowych. - Skala była ogromna. Dowiadywaliśmy się już później, jakie treści zostały pozyskane i to jest dewastujące. Pozyskano z telefonu mojego męża 85 tysięcy wiadomości tekstowych, dostęp do jego lokalizacji na przestrzeni kilkunastu lat, dostęp do galerii zdjęć, do jego kalendarza, do całej historii wyszukiwań internetowych, do całej naszej możliwej prywatności - wyjaśniła.

- Pegasus jest narzędziem szpiegowskim. To jest cyberbroń, która była pomyślana w ten sposób, aby walczyć za pomocą tej broni z terroryzmem, z najbardziej poważną, z najbardziej groźną przestępczością. Taki jest zamysł tego narzędzia. Rzeczywiście on ma takie funkcje szpiegowskie. Można włączyć i kamerę, i nasłuch w czasie rzeczywistym, ale, co więcej, to jest także urządzenie, które potrafi wgrywać do telefonu określone dane - mówiła.

- Wgrano (mojemu mężowi) ponad gigabajt danych. Co więcej, nie można odróżnić tych danych, które oryginalnie pochodzą z telefonu od tych wgranych przez Pegasusa - powiedziała adwokatka. Wyjaśniła, że ważną rolę mogła odegrać płyta, która została zniszczona. - Ona najprawdopodobniej zawiera pierwotny zapis telefonu mojego męża. Porównując tę płytę, która została zniszczona, z kolejnymi płytami, można byłoby wiedzieć, które dane zostały do tego telefonu wgrane, a które nie - tłumaczyła, podkreślając że Pegasus jest narzędziem nielegalnym, będąc de facto narzędziem szpiegowskim.

Brejza: nie życzę nikomu, żeby był w takiej sytuacji, w której my się znaleźliśmy
Brejza: nie życzę nikomu, żeby był w takiej sytuacji, w której my się znaleźliśmyTVN24

Brejza: uczucie dewastujące, nie życzę nikomu być w takiej sytuacji

Adwokatka przyznała, że było to dla jej rodziny trudne przeżycie. - To jest uczucie absolutnie dewastujące i nie życzę nikomu być w takiej sytuacji, w jakiej my znaleźliśmy się w tamtym czasie. To było oczywiste, że te treści docierały do wszystkich ludzi. Kiedy wychodziłam z domu, to musiałam mierzyć się przede wszystkim ze swoimi myślami - czy inni ludzie oglądali te materiały, co oni sądzą. Nie wiedziałam przez długi czas, czy mam się tłumaczyć z tego, że to jest nieprawda, czy mam nic nie mówić. Czy mam się w sobie zamknąć, czy mam walczyć. To było bardzo dojmujące, trudne, mogłabym powiedzieć, że graniczne doświadczenie, które przeżywaliśmy wspólnie - mówiła.

- Zamykaliśmy wieczorem drzwi do domu i o tym rozmawialiśmy. Jesteśmy takimi samymi ludźmi jak inni. Mamy swoje emocje, mamy swoją wrażliwość. Wiele razy nie mogłam wręcz uwierzyć, że taką krzywdę można zrobić drugiemu człowiekowi - dodała Brejza.

Pytana o to, czy podczas rozmów z mężem odkładała telefon dalej, powiedziała, że próbowali "zachowywać pewnego rodzaju normalność". - Finalnie nigdy nie popadliśmy w jakąś paranoję, chcieliśmy zachowywać pewnego rodzaju normalność (...) Nie chcieliśmy nigdy, aby nasze życie było jakoś drastycznie zmienione przez tę historię, ale ono zostało zmienione. Ta historia umeblowała nam na nowo życie przez ostatnie lata. Natomiast nie chcieliśmy popadać w paranoję. Te telefony gdzieś tam zawsze leżą, są i mam ogromną nadzieję, że ta historia się więcej nie powtórzy - mówiła Dorota Brejza.

"To, co nas spotkało, to było doświadczenie graniczne"

- Spojrzenie na świat na pewno się zmienia. Mogę śmiało powiedzieć, że to, co nas spotkało, to było doświadczenie graniczne, bardzo, bardzo trudne. Wiele nauczyłam się o świecie po tej sprawie. Dowiedziałam się, że jest ogrom zła, które może człowieka spotkać (...) Dowiedziałam się też, że za takim trudnym i granicznym doświadczeniem najczęściej stoi samotność i że tylko druga osoba, która przeżywa to samo, może tak naprawdę zrozumieć człowieka w tej sytuacji - przyznała żona Krzysztofa Brejzy.

Jak dodała, razem z mężem doświadczyli też wiele wsparcia w czasie kampanii wyborczej w zeszłym roku. - Paradoksalnie spotkało nas wiele dobra, ogrom solidarności. Doświadczaliśmy wiele wsparcia od najróżniejszych ludzi w czasie kampanii wyborczej. Takiej energii, jaka nam towarzyszyła w kampanii parlamentarnej w 2023 roku, nie doświadczyłam nigdy i to było budujące. Widziałam, że w ludziach jest niezgoda na zło - powiedziała.

- To jest historia wielkiej niegodziwości, wielkiego zła, wielkiej niemoralności. Budujące jest to, że potrafimy się temu sprzeciwiać - dodała.

Brejza: paradoksalnie spotkało nas wiele dobra, ogrom solidarności
Brejza: paradoksalnie spotkało nas wiele dobra, ogrom solidarnościTVN24

"Nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie naprawdę koszty poniosły moje dzieci"

Brejza opowiedziała też, jak z tą sytuacją musiały zmierzyć się ich dzieci - siedmioletni Janek, dziesięciolatka Rozalia oraz Mateusz mający 14 lat. - To jest wielki ból, który mam w swoim sercu w środku, bo nasze dzieci są małe, we wrażliwym wieku. Do pewnego momentu wydawało mi się, że potrafię ich doskonale chronić przed różnymi złymi stronami polityki, ale to się skończyło - przyznała.

Opowiedziała, że starała się odcinać dzieci od informacji. - Do pewnego momentu można wyłączyć telewizor, odciąć od internetu, nie pozwolić pewnych treści czytać. Natomiast kiedy dziecko się usamodzielnia, jest starsze, to siłą rzeczy już poszukuje samo. Faktycznie w tym znaczeniu uchronić dzieci jest bardzo, bardzo trudno - mówiła Brejza, dodając, że nie wie i nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, jakie naprawdę koszty poniosły jej dzieci w związku z tą historią.

- Bo to nie są tylko treści, które one przeczytały. To są też emocje, to jest też doświadczanie pewnej nerwowości, którą odczuwaliśmy w domu. Nasze emocje były tak bardzo zaangażowane w tę historię. Tak dużo siebie dawaliśmy tej sprawie, że siłą rzeczy nie mogliśmy siebie dawać tym dzieciom w tym samym czasie - opowiedziała.

- Pocieszam się tym, że uczymy nasze dzieci obywatelskości w ten sposób, że pokazujemy im swoją postawą, że należy nie zgadzać się na zło, że należy reagować, że trzeba walczyć o prawdę, że trzeba być adwokatem prawdy w swoim życiu. Mam ogromną nadzieję, że w ten sposób nauczymy ich patriotyzmu - dodała Dorota Brejza.

Autorka/Autor:ek/tr

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Sejm wysłuchał w piątek wieczorem informacji szefa i wiceszefa resortu obrony o nieprawidłowościach w podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza, jak również informacji ministra sprawiedliwości na temat toczących się śledztw dotyczących katastrofy smoleńskiej. W dyskusji głos zabrał sam Macierewicz.

Macierewicz o "eksplozji" i "zbrodni". Wyłączony mikrofon, oklaski od posłów PiS

Macierewicz o "eksplozji" i "zbrodni". Wyłączony mikrofon, oklaski od posłów PiS

Źródło:
PAP, TVN24

Kierowca ciężarówki wjechał w piątek w miejscowości Sztum (Pomorskie) w zaparkowane auta. Uszkodzonych zostało 11 samochodów. Policja podała, że nikt nie został ranny. - W zaparkowanych pojazdach nie było żadnych osób - wyjaśnił młodszy aspirant Paweł Łyko z komendy powiatowej.

Ciężarówką wjechał w zaparkowane auta, wiele zostało uszkodzonych. "Tłumaczył się chwilową nieuwagą"

Ciężarówką wjechał w zaparkowane auta, wiele zostało uszkodzonych. "Tłumaczył się chwilową nieuwagą"

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Liczba ofiar śmiertelnych katastrofalnych powodzi w Hiszpanii wzrosła do 223. W niektórych regionach wciąż trwają poszukiwania zaginionych osób. W akcjach na plażach, w ujściach rzek oraz w rejonie jeziora Albufera biorą udział helikoptery, drony i specjalnie szkolone psy.

"To jak szukanie igły w ogromnym stogu siana"

"To jak szukanie igły w ogromnym stogu siana"

Źródło:
PAP

W tygodniu poprzedzającym wybory prezydenckie FBI udaremniło irański zamach na Donalda Trumpa. Poinformował o tym resort sprawiedliwości USA, cytowany przez agencję Reutera.

FBI udaremniło irański zamach na Trumpa. Tuż przed wyborami

FBI udaremniło irański zamach na Trumpa. Tuż przed wyborami

Źródło:
PAP

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburza się Konrad Berkowicz z Konfederacji. Z kolei Sebastian Kaleta pisze o "cenzurze proniemieckiej". Obaj odnoszą się do zdjęcia stron podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich, gdzie w cytowanej patriotycznej pieśni użyto słowa "Krzyżak" zamiast "Niemiec". Politycy sugerują, że ten podręcznik wprowadził rząd Donalda Tuska. Tyle że zatwierdził go minister edukacji w czasach rządów PiS. Co więcej - najprawdopodobniej istniały różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

"Cenzura proniemiecka" Roty? Kto i kiedy wprowadził nową wersję

"Cenzura proniemiecka" Roty? Kto i kiedy wprowadził nową wersję

Źródło:
Konkret24

"Na początku listopada obserwujemy pogłębienie różnicy w notowaniach dwóch najbardziej liczących się ugrupowań" - podkreśla CBOS w komentarzu do najnowszego badania preferencji partyjnych. Gdyby wybory do Sejmu i Senatu odbywały się w tym miesiącu, na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby 34 proc. Polaków, a na Prawo i Sprawiedliwość - 25 proc. Na podium znalazłaby się również Konfederacja.

"Największy spadek" jednej partii. Nowy sondaż

"Największy spadek" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Władze Gdyni poinformowały w komunikacie, że w sieci wodociągowej w strefie Gdynia Śródmieście doszło do skażenia wody. W badaniach sanepidu wykryto bakterie grupy coli. Inspektorat wydał decyzję o warunkowej przydatności wody do spożycia po przegotowaniu.

Inspektor Sanitarny w Gdyni: bakterie grupy coli w wodzie w centrum miasta

Inspektor Sanitarny w Gdyni: bakterie grupy coli w wodzie w centrum miasta

Źródło:
PAP

Sejm skierował do dalszych prac poselski projekt nowelizacji Kodeksu karnego w kwestii aborcji. Zakłada on częściową dekryminalizację przerywania za zgodą kobiety jej ciąży oraz dekryminalizację pomocy w samodzielnej aborcji. Nie jest to pierwsze podejście do zmiany przepisów. Wcześniejszy projekt w tej sprawie został odrzucony w lipcu.

Jest decyzja Sejmu w sprawie projektu o dekryminalizacji aborcji

Jest decyzja Sejmu w sprawie projektu o dekryminalizacji aborcji

Źródło:
tvn24.pl

W środowej rozmowie telefonicznej prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z przyszłym przywódcą Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem uczestniczył również Elon Musk - donosi w piątek portal Axios, powołując się na źródła. Zdaniem portalu miałoby to wskazywać na ważną rolę, jaką w przyszłej amerykańskiej administracji może odgrywać dyrektor generalny Tesli i SpaceX.

Axios: w rozmowie Zełenskiego z Trumpem uczestniczył również Elon Musk  

Axios: w rozmowie Zełenskiego z Trumpem uczestniczył również Elon Musk  

Źródło:
PAP, Axios

"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że prezydent Andrzej Duda poleci w piątek do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotka się z Donaldem Trumpem. Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak powiedział jednak później w rozmowie z Polsat News, że "nie ma żadnych planów wylotu dzisiaj".

Doniesienia o wylocie Dudy do USA i spotkaniu z Trumpem. Jest komentarz z kancelarii

Doniesienia o wylocie Dudy do USA i spotkaniu z Trumpem. Jest komentarz z kancelarii

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, Polsat News

Elon Musk nazwał w czwartek kanclerza Niemiec Olafa Scholza "głupcem", komentując informację o rozpadzie koalicji rządowej w Niemczech. Jak zauważa portal Politico, miliarder jest "w świetnej formie" po wyborach w USA. Tym bardziej że Donald Trump "dał do zrozumienia", iż "​​nagrodzi" jego pomoc w powrocie do Białego Domu.

Musk skomentował rozpad koalicji Scholza. Obraźliwe zdanie po niemiecku

Musk skomentował rozpad koalicji Scholza. Obraźliwe zdanie po niemiecku

Źródło:
Politico

Policja z Legionowa bada sprawę narkotyków znalezionych między cukierkami dzieci, które zbierały słodycze podczas Halloween. Narkotest potwierdził wstępne obawy rodzica, który zgłosił zdarzenie funkcjonariuszom.

Dzieci zbierały słodycze w Halloween, ktoś wrzucił im do torby narkotyki

Dzieci zbierały słodycze w Halloween, ktoś wrzucił im do torby narkotyki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Maria Anna Potocka została odwołana z funkcji dyrektora Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK. To rezultat wyroku w sprawie mobbingu, którego ofiarą była jedna z pracownic Potockiej. Do czasu powołania nowego szefa instytucją będzie zarządzał wicedyrektor Grzegorz Kuźma. Potocka w specjalnym oświadczeniu zapowiedziała, że podejmie działania zmierzające do ustalenia prawdy oraz do obrony dobrego imienia.

Maria Anna Potocka odwołana z funkcji dyrektora. Jest jej reakcja

Maria Anna Potocka odwołana z funkcji dyrektora. Jest jej reakcja

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Ustalenie zasad zwrotu niewykorzystanych środków, uproszczenie umów z operatorami telekomunikacyjnymi, łatwiejsze porównanie ofert oraz większa ochrona przed nieuczciwymi sprzedawcami. Takie zmiany wprowadza nowe Prawo Komunikacji Elektronicznej, które wchodzi w życie w niedzielę.

Duże zmiany dla klientów. Nowe przepisy

Duże zmiany dla klientów. Nowe przepisy

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol przeprosił za kontrowersje wokół swojej żony, pod adresem której kierowane są oskarżenia między innymi o korupcję i ingerencje w sprawy państwowe. Doniesienia te sprawiły, że poparcie dla prezydenta spadło poniżej 20 procent. Yoon stwierdził jednak, że niektóre zarzuty wobec pierwszej damy zostały wyolbrzymione i nie zgodził się na wszczęcie formalnego śledztwa w ich sprawie.

Prezydent przeprasza za swoją żonę: powinna zachowywać się lepiej

Prezydent przeprasza za swoją żonę: powinna zachowywać się lepiej

Źródło:
BBC, Korea Times, Straits Times

Dwóch rosyjskich żołnierzy zostało skazanych na dożywocie za rozstrzelanie dziewięciorga członków rodziny w samozwańczej Donieckiej Republice Ludowej - poinformował w piątek dziennik "Kommiersant". Wyrok zapadł w sądzie wojskowym w Rostowie nad Donem. Do morderstwa rodziny, która mieszkała w mieście Wołnowacha, doszło pod koniec października ubiegłego roku.

Rosyjscy żołnierze rozstrzelali dziewięcioosobową rodzinę. Sąd wojskowy wydał wyrok

Rosyjscy żołnierze rozstrzelali dziewięcioosobową rodzinę. Sąd wojskowy wydał wyrok

Źródło:
PAP, Kommiersant

Armia rosyjska otrzymała od Korei Północnej stare karabiny maszynowe typu 73, które zostały wyprodukowane jeszcze w latach 70. - napisał ukraiński portal wojskowy Defense Express. Zdjęcia tego uzbrojenia opublikował między innymi rosyjski prowojenny kanał na Telegramie "Wojewoda wieszczajet".

Reżim Kima ofiarował Rosjanom karabiny. "Przestarzałe nawet jak na ich standardy"

Reżim Kima ofiarował Rosjanom karabiny. "Przestarzałe nawet jak na ich standardy"

Źródło:
Defense Express, Militarnyj, tvn24.pl

Co dalej z rządem Olafa Scholza? Po dymisji ministra finansów z FDP rządząca w Berlinie koalicja przestała istnieć. Opozycja chce przyspieszonych wyborów, i to jak najszybciej. Wątpliwości zdają się też nie mieć wyborcy i w sondażach wskazują jasno - czas na nowego kanclerza. W sondażach prowadzi CDU/CSU, ale raczej nie uzyska samodzielnej większości, a trudno powiedzieć, kto mógłby zostać ich koalicjantem.

Co po upadku rządzącej koalicji? Opozycja nalega na szybkie wybory, szef rządu ma inny plan

Co po upadku rządzącej koalicji? Opozycja nalega na szybkie wybory, szef rządu ma inny plan

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Sądzie Okręgowym w Koszalinie skończył się proces w sprawie tragedii, do której doszło w 2019 roku w Koszalinie. Strony wygłosiły mowy końcowe. W wyniku pożaru, który wybuchł w escape roomie, zginęło pięć nastolatek. Proces czterech osób ruszył w grudniu 2021 roku. Miłosz S., Małgorzata W., Beata W. oraz Radosław D. usłyszeli zarzuty umyślnego przekroczenia przepisów przeciwpożarowych oraz nieumyślnego spowodowania śmierci pięciu osób. Mężczyznom grozi osiem lat więzienia, a kobietom sześć. Wyrok ma być ogłoszony 21 listopada.

Pięć nastolatek zginęło w pożarze escape roomu. Koniec procesu

Pięć nastolatek zginęło w pożarze escape roomu. Koniec procesu

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 30-latka poszukiwanego na podstawie listu gończego wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa. Chodziło o kradzież 250 tysięcy euro. Teraz mężczyzna najbliższe cztery lata spędzi w więzienia.

Ukradł ćwierć miliona euro. Zatrzymali go pod dwóch latach

Ukradł ćwierć miliona euro. Zatrzymali go pod dwóch latach

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Jak ksiądz Michał O. szykował się do budowy Medialnego Centrum Ewangelizacji

Jak ksiądz Michał O. szykował się do budowy Medialnego Centrum Ewangelizacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Zbigniew Ziobro chciał zbudować nowe imperium medialne i mieć "młodego Rydzyka". Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji - powiedział Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej o ustaleniach w sprawie księdza Michała O. i jego wiedzy w sprawie konkursu w Funduszu Sprawiedliwości. Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości, stwierdziła, że "Zbigniew Ziobro i jego koledzy okradali nie tylko państwo polskie, ale też osoby doświadczające przemocy".

"Ziobro chciał mieć 'młodego Rydzyka'. Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji"

"Ziobro chciał mieć 'młodego Rydzyka'. Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji"

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

W Mozambiku od końca października co najmniej 18 osób zginęło w zamieszkach, które wybuchły po ogłoszeniu wyniku wyborów prezydenckich. Oficjalnie wygrał je Daniel Chapo, ale opozycja nie uznaje rezultatów głosowania. Sytuacja w Mozambiku budzi coraz większy niepokój sąsiednich państw.

Chaos i śmierć po ogłoszeniu wyników wyborów. Sąsiedzi zamykają granicę

Chaos i śmierć po ogłoszeniu wyników wyborów. Sąsiedzi zamykają granicę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Alarmy przeciwrakietowe w Kijowie to codzienność. 7 listopada wstrzymał rozmowę w "Faktach po Faktach". W stolicy Ukrainy spadły z nieba na szczęście tylko odłamki, ale w Charkowie bomba spadła na blok mieszkalny. Ukraina potrzebuje wsparcia, żeby bronić się przed terrorem Putina. Wsparcie to nie tylko broń od Zachodu, ale także zagraniczni ochotnicy, którzy udają się na front.

Ochotnicy w Ukrainie nie boją się ryzykować życie. "Wolni ludzie powinni bronić ludzi, którzy próbują być wolni"

Ochotnicy w Ukrainie nie boją się ryzykować życie. "Wolni ludzie powinni bronić ludzi, którzy próbują być wolni"

Źródło:
Fakty TVN

Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego wraca po latach przerwy. W kategorii wideo nominacje otrzymało dwoje dziennikarzy "Superwizjera" TVN - Ewa Galica za materiał "Krąg Putina. Tajemnice rosyjskich majątków w Europie" i Bertold Kittel za reportaż "Król amfetaminy. 'Breaking Bad' po polsku". Nominowany został też Kacper Sulowski z "Czarno na białym" za dwuczęściowy materiał "Szkoła Ziobry". Celem konkursu jest wyróżnienie najbardziej rzetelnych, obiektywnych i poprawnych warsztatowo publikacji, spełniających najwyższe standardy wyznaczone przez ikonę polskiego reportażu.

Trzy nominacje do prestiżowej nagrody dla dziennikarzy "Superwizjera" TVN i "Czarno na białym"

Trzy nominacje do prestiżowej nagrody dla dziennikarzy "Superwizjera" TVN i "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Od czwartku 7 listopada możemy oglądać w kinach najnowszą odsłonę świątecznego hitu - "Listy do M. Pożegnania i powroty". W szóstej komedii z tej serii oglądamy dobrze znanych bohaterów, ale jest też kilka zaskoczeń. Zapytaliśmy o nie scenarzystę "Listów do M." Mariusza Kuczewskiego.

"Listy do M. Pożegnania i powroty" już w kinach

"Listy do M. Pożegnania i powroty" już w kinach

Źródło:
tvn24.pl

Aż trzy obsypane nagrodami Akademii Filmowej filmy będą miały w najbliższych dniach premierę na platformie Max. Wśród nich jest słynny "Gladiator" Ridleya Scotta, ale też znakomita komedia z Cher i dramat kostiumowy Martina Scorsese.

Trzy oscarowe hity na platformie Max. Jeden już od dziś

Trzy oscarowe hity na platformie Max. Jeden już od dziś

Źródło:
tvn24.pl